Na stówe napiszecie epitety pod moim adresem ale takie przemyślenie mnie naszło

Wiem jak znam życie to pewnie teraz wygram ranking na najgłupszy temat stulecia czy coś w tym stylu. Ale do rzeczy. Zauważyłam że jak jest kobieta taka przy kości i ma trójkę dzieci to budzi we mnie jakiś taki respekt. Myślę sobie coś w stylu. "Co za kobieta. Trójkę dzieci urodziła." Jakoś tak dumnie to wygląda. Ale jak jest szczupła laska która też urodziła troje dzieci to jakoś nie wiedzieć czemu w ogóle we mnie nie budzi respektu. Nie wiem czemu tak jest po prostu jakoś po jej wyglądzie nie utożsamiam jej z tym wysiłkiem włożonym w te dzieci. Mam wrażenie że to jakaś kobita oderwana od tych dzieci, nie matka tylko przypadkowa osoba jakaś. No po prostu ta trójka dzieci mi do niej nie pasuje. A już czwórka to już u żadnej kobiety mi nie pasuje bo to już sie kojarzy z przesadą, ale jak jest szczupła laska i ma czwórke to już w ogóle mi taka ilość dzieci nijak do niej nie pasuje tak jak np. Victoria Beckham. Zauważyłam że jak jest szczupła laska to najpiękniej pasuje do niej dwójka dzieci. I to wtedy jest takie harmonijne. A do grubej babeczki trójka ładnie pasuje. I tak sobie pomyślałam. Zawsze chciałam mieć trójke dzieci, ale ostatnio sobie pomyślałam że przecież ja taka chuda całe życie byłam, więc nie będzie ta trójka nijak pasować do mnie. Dwójkę sobie strzelę i będzie to ładnie wyglądać. Klasycznie.

Faktycznie, ranking wygralas :D Smieszny ten twoj temat ale smieszny tak pozytywnie.

fajnie ze masz takie zmartwienia i przemyslenia

przemyslenie z dupy nawet nie ma sie jak do tego ustosunkowac, to twoje subiektywne, durne odczucie

Rozbawiłaś mnie, nigdy bym na to nie wpadła, ale po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że coś w tym jest. :) Pewnie dlatego, że wiele kobiet uważa, że po ciąży zawsze zostają jakieś kg, a po trzech ciążach już tego sporo się uzbiera. No i przy trójce dzieci nie ma czasu, aby o siebie zadbać. Mam siostrę i sąsiadkę z trojką dzieci. I... obie są grube ;)

A ja mam ciotkę, która ma trójkę dzieci. Jest bardzo drobna ale jakaż oddana swej rodzinie :P Właśnie te drobne kobiety poświęcają się w całości :P Sobie od ust odejmą a dziecku dadzy, zasuwają od rana do nocy to kg się nie zbierają ;) a grubsze nic nie robią i dzieciom słodycze podżerają ;) Żartuję oczywiście ale popatrz jak twoje rozumowanie można kompletnie odwrócić

Zgodze sie z 8,48 :D Nie pasuje mi to co pisze autorka.Jak sie zasuwa przy dzieciach to i waga jest normalna.A te grubasze malo co sie ruszaja i malo pracuja to i kg sie zbieraja.Szczupla matka to tez aktywna matka ,ktora zapewne jeszcze dba o prawidlowe odzywianie dzieci.

Nie przejmuj się na pewno się roztyjesz jak locha, bo zamiast latać przy dzieciach to będziesz wymyślała coraz to głupsze tematy na kafe i kisiła tyłek przed kompem :) zatem będziesz mieć respekt w swoich oczach :)

Gruba matka zawsze źle mi się kojarzy, taka zaniedbana, rozklapiona ropucha, na pewno nie budzi respektu. A już gruba matka 3-4 dzieci to zupełny żal, od razu skojarzenia że się zapuściła przy tych dzieciach, nic ze sobą nie robi, je byle co i byle czym karmi dzieci, bleeeeeeee :O

No, nie przesadzajcie, że zajmowanie się dziećmi pomaga tak bardzo w spalaniu kalorii. To skąd tyle grubych matek? Wszystkie sa leniwe i nie zajmuja się swoimi dziecmi?

A ja jak widze kobiete z trojka dzieci to oczami wyobrazni widze ze musiala zrezygnowac z kariery, z wlasnego zycia i ze generalnie musiala duzo poswiecic. Jak widze dwojke to juz mysle ze pewnie na spokojnie godzi wszystkie aspekty zycia. Jak widze jedno to mysle ze nie podobalo jej sie macierzynstwo i wolala raczej robic kariere, Przyznaje ze durne i zupelnie nieracjonalne sa takie skojarzenia, ale gdzies tak w czlowieku tkwia..