Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem kobiet, które codziennie sie maluja!

Polecane posty

Gość gość

Po co? Nie wolicie byc naturalne do pracy, dla meza??? Ja sie nie maluje ani do pracy, ani na zakupy, ani do wyjscia po dzieci... Moj maz uwaza ze woli mnie taka naturalna. Maluje sie tylko gdy: Idziemy do znajomych(i to tylko rzesy, powieki, usta), obiad u tesciow, wyjscie wieczorem do klubu... I wtedy zawsze facet zauwaza ze wygladam jak on to mowi "jeszcze piekniejsza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że mężowi na pewno by nie przeszkadzało, jakbyś na co dzień była "jeszcze piękniejsza" :) Zapewne akceptuje Cię taką jaka jesteś teraz, ale to nie znaczy, że nie podobało by mu się bardziej gdybyś częściej wyglądała ładnie. Co do makijażu na co dzień: na wyjście do sklepu, czy po dzieci się nie maluję, ale za to staram się być pomalowana wychodząc do pracy. Nie muszę tego robić, bo moja praca tego nie wymaga, ale nie lubię byle jak wyglądać. A bez makijażu, na ogół, wyglądamy byle jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Ja tez należę do kobiet ktore nie lubią sie malować. Na wesela i inne imprezy jak najbardziej nawet troche mocniejszy makijaż ale na codzień i do pracy nie maluje sie, tylko zwykły krem i ewentualnie usta lekka pomadka typu Nivea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mysle ze by mu to przeszkadzalo, raz kosmetyczka powiedziala zebym tak tydzien (dzien w dzien) robila makijaz.. facet nie byl zachwycony :P uwaza ze jestem naturalnie piekna (geste rzesy, piegi, zielono/brazowe oczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za kocmoluchy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie sie malowac i nie robie tego dla meza czy dla kogos lecz dla siebie samej,dobrze sie wtedy czuje zreszta bardzo lubie ta czynnosc :) Nie maluje sie mocno i nie nakladam tony pudru,ale nigdy nie wyjde z domu bez makijazu.A to czy ktos mnie rozumie czy tez nie jakos malo mnie obchodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maz tez lubi mnie nie pomalowana,a zwłaszcza rano jak strasze hehe,ale ja lubie makijaz,nie mam tego tony tylko tusz,ewentualnie puder w kulkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty masz nudne życie autorko :o Ja się w życiu nad tym nie zastanawiałam czy rozumiem kogoś, bo się maluje czy nie maluje :o w życiu by mi to do głowy nie przyszło. Ty lubisz tak, a ja inaczej. Lubię się malować, zawsze lubiłam i skoro mi z tym dobrze to co tu jest do rozumienia? Masz taki ciasny łeb, że nie pojmujesz, ze ktoś żyje inaczej niż ty? Jako małolata i zbuntowana metalówa malowałam się na ostro później na kolorowo, a teraz bardzo elegancko. Do pracy zawsze mam pełen makijaż, bo tak lubię! A te twoje rozterki są tak samo durne jakbym ja się tobie dziwiła, że lubisz jabłka, bo ja lubię gruszki... no jak można lubić jabłka? nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubię się malować, robię to dla siebie. Mój mąż też lubi mnie w makijażu. Patrząc po kobietach na ulicach, to większości by się przydał makijaż. Wszyscy słysząc "makijaż" zaraz dostają ścisku dupy i wyobrażają sobie tonę tapety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbys czytała inne tematy to bys wiedziala o chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:37 to samo chciałam napisać . Autorka jest jakaś ograniczona. Ona nie rozumie... A ja rozumiem I jeszcze mąż jej prosto z mostu mówi, że w makijażu wygląda "jeszcze piękniej" no cóż.. w wolnym tłumaczeniu tapeta przydałaby ci się częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluje rzesy tuszem i usta blyszczykiem. Nie uwazam, ze jest to makijaz. Pomalowane rzesy dodajja wyrazistosci spojrzeniu, nie kazdy ma swoje dlugie i czarne, moich bez tuszu prawie nie widac. Na wyjscia/imprezy robie kreske na powiece/uzywam cienia do powiek i pomadke w intensywniejszym kolorze-pudrow nie uzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze autorko - gratuluję problemów. Po drugie - wąskie masz najwidoczniej horyzonty, skoro nie rozumiesz takich kobiet. Nie przyszło ci do głowy, że malują się np po to, aby ukryć niedoskonałości swojego wyglądu? Nie dla męża, szefa czy klienta w pracy, ale dla siebie, aby pewniej i atrakcyjniej się czuć? Wiesz co oznaczają np kratery po ospie na twarzy? Albo co oznacza wieczny trądzik, na który nie ma lekarstwa? Albo jak to jest chodzić z przebarwieniami na twarzy, na które nie pomaga nawet dermatolog? Słyszałaś kiedyś o szerokich porach? Albo o wyrównywaniu kolorytu skóry? Nie pomyślałaś, że wiele kobiet cierpi na potężne kompleksy odnośnie swojej twarzy? To, że jak sama piszesz, jesteś obdarzona naturalną urodą nie oznacza, że każda z nas tak ma. Ja np również nie uważam, abym straszyła bez makijażu, ale z wytuszowanymi rzęsami i kolorową pomadką czuję się po prostu lepiej, pewniej, bardziej komfortowo. Nie rozumiem jaki baby mają problem z tym, że inna kobieta ma trochę inaczej niż one - woli co innego, lubi co innego i czuje się dobrze w czymś innym :o Albo macie tak bezdennie nudne życie, że wymyślacie sobie takie rozkminki, albo jesteście po prostu głupie - nie widzę innego wytłumaczenia 🖐️ (równie dobrze mogłabyś założyć temat pt "Nie rozumiem kobiet, które ubierają się na kolorowo - przecież w czarnym wyglądamy najbardziej naturalnie i korzystnie" lub "Nie rozumiem kobiet, które noszą obcasy - przecież w sandałach jest najwygodniej" :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc po kobietach na ulicach, to większości by się przydał makijaż. XX Niestety to racja. Prawda jest taka, że większość kobiet bez makijażu wygląda trochę byle jak, trochę bez wyrazu. Zwłaszcza z biegiem lat to widać, że przydałoby się podkreślić oczy/usta. I zgadzam się ze stwierdzeniem, że większość "niemalujących się" uważa, że makijaż to tona tapety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:43 Ale autorka też napisała, że mąż nie chce jej oglądać codziennie w makijażu, tylko raz na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wolicie byc naturalne do pracy" hhahahahaha no jak ktoś pracuje przy obieraniu cebuli to może sobie wyglądać jak kopciuch. Elegancka kobieta zawsze ma odpowiedni makijaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka: Czytałam inny temat o odwożeniu dzieci do przedszkola/szkoły. Większość kobiet pisała, że musi najpierw się umalować. Dziwi mnie ten fakt, na prawdę :/ Ja akurat mam własną firmę i jako osoba zajmująca najwyższy stołek wygląd jest ważny - ale jakoś nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, że powinnam codziennie się malować. :D Dużo kobiet mówi, ze wyglądam na pomalowaną(rzesy i oczy) ale po prostu taką mam naturę. Już pisałam, że mąż nie chce mnie oglądać codziennie w makijażu, wg niego to jest niepotrzebne maskowanie swojej urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie maluje codziennie, niewazne czy idę do pracy, czy akurat jest weekend i mam ochote zostać w domu. Mam jasna karnacje, z jasna oprawa oczu, nierówny koloryt cery i powiększone pory, wiec bez makijażu wygladam okropnie, a z makijażem calkiem ok, mam bardzo dlugie rzęsy, których nie widać bez podkreślenia. I szczerze zazdroszcze kobietom z gladka cera i ciemna oprawa oczu, które pieknie wyglądają nawet bez makijażu. Mam w planach nawet stałe, delikatne podkreślenie brwi i oczu makijażem permanentnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa akurat by ci ktoś powiedział, że masz się malować do pracy :O ludzie mają to gdzieś, tylko ty musisz rozważać takie dylematy na kafe :O I skoro masz takie szczęście, że makijaż jest zbędny na co dzień to się ciesz. Ja mam 33 lata i od 17 walczę z trądzikiem hormonozależnym, twarz mam bladą, rożowawą, oczy bez wyrazu.. Bez tapety wyglądam jakbym wyszła z oddziału onkologicznego :O albo nadużywała alkoholu... Nawet brwi musiałam zrobić permanentne żeby były wyraźne i ładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie najgorsze w ludziach takich jak autorka jest to,że nie chcą widzieć nic poza czubkiem swojego nosa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoreczka chyba chciala sie pochwalic swa ponadprzecietna uroda i wzbudzic zazdrosc. Nie ma co z nia dyskutowac. Teraz czyta o bladej cerze, tradziku, rozszerzonych porach, jasnych rzesach i jest dumna jak paw, ze natura tak bogato ja wyposarzyla. Szkoda tylko, ze rozumek maly, ograniczony nie rozumie, ze kazdy lubi co inngo, do czego ma prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? nie znam laski, która w dobrym makijażu wygląda gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, dobry makijaz tylko podkresli naturalne atuty urody, a nie na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? nie znam laski, która w dobrym makijażu wygląda gorzej XX Ej no, co Ty, autorka jest ładniejsza bez makijażu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja np mam czerwony nos zawsze i krosty wiec czuje sie zle gdy nie jestem pomalowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
autorka swoją cerą zawstydziła photoshop :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzęsy grrrrrrube.... Włosy gęęęęęste.... Usta pełłłłne..... A główka maluuuuutka, oj, maluuuutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maluje sie bo mam dobra cere, wygladam OK bez pudru. Czasami maluje rzesy. Na duze wyjscia makijaz jak najbardziej ale nie wstaje o 5 rano bo musze miec idealny makijaz zeby wyjsc po bulki. Jak ktos jest malo pewny siebie to tapeta dodaje pewnosci, z tym sie zgodze. Ale ja nie chce byc niewolnikiem i czuc, ze musze ten podklad nalozyc bo inaczej nie wyjde z domu. Nie wiem czemu kobiety to sobie robia. Gorsety zamienilysmy na mazidla do twarzy, bo obecnie niepomalowana to niezadbana, wiec wiele kobiet czy lubi czy nie wstaje wczesniej i sie maluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj byłam w urzędzie załatwić sprawę, rano szybko dziecko do przedszkola, nie miałam czasu się umalować. Głupio mi było patrzeć urzędniczce w oczy.. pewnie miała mnie za kobietę o naprawdę niskim statusie.. Mam trądzik, blizny po trądziku, tłustą cerę, szerokie pory, rzęsy które są tak krótkie, że ich nie widać ..... Jak się umaluję to jakbym dodała sobie milion dolarów na konto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×