Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka32lata

Jak żyć z zimnym facetem?

Polecane posty

Gość anulka32lata

Mam taki problem. Od roku spotykam się z facetem. Poczatkowo bardziej starał sie okazywać uczucia, choć widziałam, jak bardzo cięzko mu to przychodzi i że musi zmuszać się do miłych gestów typu przytulenie itp. Ale pomyślałam, że to pozostałośc po jego małżeństwie, gdyż cały czas skarżył się, że żona taka była, że gdy chciał się przytulić, to odpychała itp (to rozwodnik). Od roku jest ze mną, jest człowiekiem, który prędzej by umarł niż sam od siebie przytulił. Jeżeli już mu się to zdarzy- sporadycznie, to robi takie podchody przy tym, jakby się bał zwykłego objęcia, czułości. Na zawołanie przytuli- ale jest to takie sztuczne, całuje najczęściej w policzek (kiedyś w usta). Nigdy sam od siebie nie wyjdzie z żadną inicjatywą, nie zadzwoni, nie napisze sms-a ale gdyby coś mi się działo lub dolegało, to jest wtedy pierwszy przy mnie, potrafi rozmawiać, wspierać- w taki sposób pokazuje, ze mu zależy. Nie mam już sił, jak postępować z takim facetem? Oczywiście na słowa także liczyć nie mogę- żadnych komplementów, miłych słów, o słowie "kocham" nie wspomnę, choć raz wyleciało mu to słowo i zachował się tak, jakby powiedział coś złego, był speszony, wystraszony. Ja jestem dla niego bardzo czuła, okazuję mu ciepło i miołość najlepiej jak potrafię, może tym go wreszcie otworze. Sam kiedyś zapytany potwierdził, że lubi, gdy mu okazuję uczucia, że nigdy żadna kobieta tak mu nie okazywała i że to dla niego przyjemne. MOże tym sposobem uda mi sie go zmienić, otworzyć emocjonalnie. Bo prócz tych uczuć jest tez człowiekiem bardzo zamkniętym w sobie i niedostępnym, nigdy nie widać, czy się cieszy, czy martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta nie da się zmienić, wiec albo przywyknij albo zmień Jego bo będziesz cierpiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ile ma lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura, jeśli mu zależy, to będzie się starał pokonać te paranoiczne zachowania. Może małymi kroczkami, tak jak piszesz, w końcu całkiem się na Ciebie otworzy, a może ma jakąś traumę związaną z dotykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka32lata
Z dodykiem ma jedynie taką traumę, że miał żonę, która bardzo źle na dotyk reagowała, odpychała go, bardzo nie lubiła czułości, przytulenia. Pamiętam, że gdy jeszcze nie byliśmy parą, on wciąż o tym mówił, że czuł się przez to jak trędowaty, bał się nawet do niej rękę wyciągnąć. Może to przez to, a może on po prostu jest taki jak ta była jego żona- czyli też zimny, bo skoro wytrzymał z nią 12 lat. On ma 34 lata obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest duża różnica wiekowa między wami i on się krępuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połóż go na kaloryfer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róznica wiekowa to tylko 2 lata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×