JESTEM PO ZABIEGU POWIĘKSZANIA PIERSI cz.3

Mójcijon _ nie zniknę Kochana na pewno :) mam schizy na maxa ___ boję się jak cholera _ w swoim życiu miałam 4 operacje w narkozie , ale one były celem poprawienia mojego zdrowia-życia ___ ta operacja jest inna { mam 48 lat - to jest moje marzenie od lat , dzieci dorosłe - czas zrobić coś dla siebie } ... mąż wspiera mnie bardzo ,córka 21 lat wie od początku , towarzyszy mi na konsultacjach ..... dzisiaj powiedziałam synowi {27 lat} , bałam się tego okropnie , ale przyjął to super i powiedział mi :" mami należy Ci się po latach wyrzeczeń , spłacania długów _ jesteśmy z Tobą , tylko nie lataj z gołymi, nowymi cyckami po domu hehehe ... "

ej dziewczyny nie nakręcajcie się negatywnie :) będzie dobrze:) nie można myśleć że może być coś źle:) będzie dobrze:)

Pewnie Dziewczyny, nie ma sie czego bac. Oczywiscie jestem madra pi fakcie bo juz jadac do kliniki ryczalam, a po zabiegu stwierdzilam, ze po co byly te nerwy :-) pojdziecie spac i sie obudzicie z nowymi, pieknymi nabytkami ;-) tak do tygodnia zalowalam, ze zrobilam operacje tak mnie wszystko bolalo, ale jak bol znacznie sie ograniczyl to nic tylko sie cieszylam. Pozdrawiam Was!

Słuchajcie, mnie wali serce jak oszalałe..też tak miałyście? Normalnie szok. To z nerwów pewnie i stresu..samo przechodzi. Ale w kulminacyjnym momencie to jest jakaś masakra..

A ja przez 2 tygodnie przed chidzilam jak nakręcona...balam sie okropnie a jeszcze miesiac wczesniej przestalam palic i sie skumulowalo...a przed samą operacją zupełny spokój...nawet jas nie byl potrzebny...po narkozie bylo super..bo zero bólu...ale potem taka jazda...maaassssakra...do domu mialam 200 km...ryczalam z bólu i niemocy...kubka z kawą nie moglam utrzymac....kazdy podskok samochodem byl przerażający...potem 3 dni na tramalu...mozna wytrzymac...ale znowu ten stan ze nic sama nie mozesz zrobic...nawet sie ubrac...a 4 dnia...postanowilam zajrzeć co tam mam...i to dopiero był dół....byly nierówne...okropne...napuchniete...wyglądały jak ślimaki bez muszli...wtedy popadlam na ty dzień w totalną depresję....przyszlo mi nawet do głowy zeby je wyciągnąć....szczescie moje polega na tym ze mam fantastycznego meza....nie wyobrazam sobie przejsc przez to sama...mijały tygodnie...a te moje ślimaki nabieraly ksztaltu...dzisiaj je przepraszam ze taka na nie bylam wsciekla....

gość Karolina __ mam to samo , jeszcze 2 tyg. a ja wariuję , wstaję rano i od razu pełna głowa , serce na najwyższych obrotach , w nocy spać nie mogę "liczę barany " hahaha , ale na nie wiele to się zdaje , bo myśli o operacji są silniejsze .... dr. nie kazał mi rzucać palenia , tylko ograniczyć - powiedział , że to bezpieczniejsze ... 28.01 anestezjolog a 2.02 operacja :) nie wiem , czy bardziej się boję czy cieszę ???

gosica1234 - mam podobnie , cudownego męża , wziął 2 tyg. urlopu ,żeby być ze mną w każdej chwili _ wiem ,że bez niego nie zdecydowałabym się na tą operację _ fajnie napisałaś o tych cyckach , czytając to wiem ,że nie można panikować w pierwszych tygodniach , że potrzeba czasu :)

Hey Dziewczyny Beti dziś mija 11 dni od operacji. Mogę sama się wykąpać (poza myciem pleców) umyć włosy itp. Nadal potrzebuje pomocy przy zakładaniu ubrań przez głowę. Póki co nie ma mowy o czynnościach wymagających siły czyli odkurzanie, krojenie czegoś twardego, podniesienie czegoś co waży więcej niż 2kg. Spacer z psem jest wyzwaniem.Mam goldena i ma on zbyt dużo siły. Pani w klinice opowiadała mi ze jedna z pacjentek poszła na spacer z labradorem, on ją szarpnal i implant wypadł z piersi. Trzeba bardzo uważać. Prowadzenia samochodu sobie narazie nie wyobrażam, zmiana biegów byłaby zbyt dużym wysiłkiem. Może za parę dni. Ogólnie czuję się dobrze ale codziennie pod koniec dnia czuje duże napięcie w biuście, bolą mięśnie które były naruszone podczas operacji. Uczucie jest czasem takie ze piersi zaraz mi eksploduja. Mięśnie są bardzo napięte, tak jakby zaraz miał być ich skurcz. Wtedy biorę coś przeciwbolowego i jest lepiej. Całej nocy nie da się przespać na raz bo boli kręgosłup od spania na placach. Ja wtedy podkładam dodatkowa poduszkę pod głowę i górę pleców i śpię dalej. Po operacji bardzo przydają się wszystkie swetry i bluzki zapinane lub na zamek. Krople przeciwbólowe tramal cudownie usmierzaja ból w pierwszych dniach w domu.Rutinoscorbin też brałam przed operacja i nadal biorę. Nikt mi tego nie zalecal. Po prostu nie chciałam się przeziebic przed operacją i teraz też nie chcę być chora żeby nie było infekcji w organizmie. Jeśli chodzi o wstępne efekty operacji, biust jest ładny tylko strasznie nabrzmialy i wrażliwy. W ubraniu wygląda bardzo proporcjonalnie do mojej sylwetki. Gorzej jest nago, wtedy wyglądam jak sztuczna cycolina :) ale to minie trzeba tylko czasu. Najbardziej czekam na czas 6 tygodni po operacji, wtedy będą już bardziej moje i będą mogła już prawie wszystko. A na końcowy efekt to muszę jeszcze pół roku poczekać :/ trzeba nauczyć się cierpliwość po tej operacji. Najbardziej brakuje mi spania na boku i przytulania do męża tak całym ciałem :) no cóż chciałam to teraz mam :)

MeGi1985 - dzięki za ten opis , bardzo budujący i pozytywny :)

MeGi1985 też mam psa basseta _ waży 27 kg ... mam nadzieję ,że po 2 tyg. będę mogła z nim wychodzić i lekkie szarpanie mi nie zaszkodzi :)

Ja przed operacją zbyt dużo o tym nie myslalam. Grudzień było busy w pracy, później święta i sylweser. Nie było czasu, a jak już były myśli to że wszystko będzie ok i duży spokój. Już chyba bardziej mój mąż się stresowal i martwił o mnie. Ja spokojnie do tego, bez emocji i na luzie. Nawet noc przed operacją ładnie spalam. Jak pojechałam rano do kliniki to się zaczęło :) strach, myśli typu "co ja robię?", okropny wenflon który miałam zakładany pierwszy raz w życiu. Na sali operacyjnej jak lezalam już na stole to trzepalam się jak galareta że strachu i z zimna. Ponoć to normalne :) przyszła moja anestezjolog dała mi maskę na twarz. Parę oddechów i już nic nie pamiętam. To była moja pierwsza w życiu narkoza :)

Dziękuje wam dziewczyny za rakie oposy, to bardzo pomaga i mimo ze jest ciezko i mam tego świadomość, to mnie to uspokaja. Naprawde.. Beti bardzo dobrze ze masz wsparcie w rodzinie, w sumie nie wyobrażam sobie zeby było inaczej! Ja tez wpierw skompletowałam rodzine, a o operacji wiedziałam juz w wieku nastoletnim, 16/17 lat.. Juz wtedy wiedziałam ze moje piersi nie urosną... O ciążach cos tam mam .. Szalu nie ma. Tez robie to teraz dla siebie, chce zeby dziewczynki patrzyły na mamę bez kompleksów, byc moze wtedy nie beda krytyczne takze wobec siebie? Chce, pragnę tego, mysle o tym.. Boze a jakie mam sny Hahaha ;) Chce to zrobic głownie dla siebie. Meza tez mam cudownego bo on w ogole jest przeciwko.. Od zawsze.. Ale chodzi ze mną na te konsultacje, rozmawia bezustannie. Słucha!!! Tej mojej litanii i zaakceptował ta decyzje, bedzie ze mną. Ta świadomość wsparcia jest bardzo budująca.

ja za 2 tyg. idę pod nóż i nie rozmyślam o komplikacjach _ miałam już 4 operacje i każda z nich , nawet ta ratująca życie i zdrowie jest obciążona ryzykiem , nawet większym ... myśl o tym ,że przez kolejne , długie lata będę miała fajne cycki jest silniejsza od myśli negatywnych _ WSZYSTKO SIĘ UDA - NIE MA INNEJ OPCJI :) ... jeśli tego nie zrobię , to każdego dnia , patrząc w lustro będę zła , niezadowolona , zakompleksiona , z roku na rok mój biust będzie co raz gorszy , brzydszy - nie mogę tego zaakceptować i dlatego muszę się poddać tej operacji , żeby wiedzieć ,że spróbowałam :) za 2 tyg. będę po :)

Gosica 1234 kiedy zaczęłaś akceptować swoje "ślimaki"? :) po jakim czasie zaczęłaś się cieszyć tak naprawdę z operacji? Ja póki co nie do końca lubię swoje nowe piersi. Są jak obce twory przyczepione do mojej klatki piersiowej. Za duże, nabrzmiale, bardzo czułe, napięte i przeszkadzają w wielu czynnościach :)

Cześć dziewczyny, Czy po operacji musialyscie jechać do lekarza, aby ściągnąć chlonke z piersi? Ja miałam operację 8 dni temu i byłam już 2 razy na ściąganiu tego płynu? Ile to może potrwać ? Pozdrawiam

Ja miałam dreny przez dwa dni pobytu w klinice. Później już żadne płyny nie były odsaczane.

Dziękuję za odpowiedź. Ja tez miałam dreny przez dwa dni w klinice, jednak dalej zbierała się chlonka - podobno może się tak zdarzyć. Do tego zrobił się obrzęk pod pachą. Mam nadzieję, że to wszystko samo zejdzie. Czy któraś z Was też tak miała?

Ja miałam derny w jednej piersi 2dni a w drugiej6 dni i później było ok,nie martw się wszystko będzie ok ,lekarz wie co robi:-D

Beti 48 Wybacz moja nieobecność ostatnio,zdjęcie zaraz wyśle żeby potem nie wylecialo mi to z głowy.Odnośnie rutinoscorbinu to witamina c wpływa pozytywnie na nasz organizm,nie będziesz chorowoala przed zabiegiem,(tak na wszelki wypadek,po co z powodu kataru miał by być przełożony zabieg)tym bardziej że tak długo na ten dzień wszystkie czekamy lub czekysmy :)tak profilaktycznie,bo acardu rzeczywiście nie można.

DZIEWCZYNY, ostatnie pytanie przed operacją: Czy musiałyście robić EKG serca czy niekoniecznie?

gość magda , pamiętaj ,że pomyliłam się w nazwie maila wyżej w wątku {brak jednej literki } __ właściwy to beatka3737@inetria.pl __ czekam na fotki :)

gość magda __ w takim razie od jutra biorę rutinoscorbin :)

gośćKarolina ___ ja nie , a mam 48 lat i nikt mi tego nie zlecał

Ja też nie musiałam EKG tylko badania krwi.

Dziewczyny zabieg mialam w sobote wieczorem. Wszystko wedlug planu. Dostalam 370 anatomy wysoki profil pod miesien. Wyjsciowka byla 75 AA. Wygladaja pieknie chociaz sa wysoko i twarde. Ale miec biust a nie miec... Wiecie same! O opiece nad dziecmi mozna zapomniec. Moj dwuletni syn nie widzial mnie caly dzien po zabiegu bo nie bylam w stanie. Teraz jest juz lepiej. Opiekowala sie mna pielegniarka ktora tez robila 3 lata temu i pocieszala ze po tyg bedzie duzo lepiej tak wiec czekam.

Mania!! Super ze juz po!! i jaka objętość!! Wie! Prawie takue same bo jedynie 5 ml wieksze masz :) niz ja bede miec! Ale jestem ciekawa efektu !! Pewnie juz nie mozesz sie doczekac "za miesiąc" ohhhh bo ja nie moge!! :)

Kurde, ja tak czytam ze macie implanty po +/-360 ml, nawet większe, a mnie lekarz włożył "tylko" 285 ml. Powiedzial,ze wtedy beda wygladaly naturalnie...hmm wygladaja, ale czesto mysle, ze moglabym miec wieksze spokojnie:/

GośćEla, własnie jest tak jak mówisz, ponoć każda kobieta PO mówi, że mogłaby mięc większe.. Mój lekarz po wysłuchaniu opisu mojego "biustu idealnego" od razu zaproponował mi przymierzenie implantu o "ok. 50 ml" mniejszego niż mi włoży bo on się zmniejszy.. Ja te≥ż chce mieć "naturalne" ale jednak chce czuć "cyca" w ręku.. Byłam u dwóch lekarzy i za kazdym razem wybierali mi ten sam rozmiar.. Mam nadzieję, że nie będę żałowała.. bo z jednej strony boję się zmiany o jeden rozmiar z B do C, bo to gra nie warta świeczki.. a z drugiej nie chce mieć zaraz balonów pod szyją ogromnych bo tez nie chce wyglądac komicznie.. Strasznie więc boję się tego "niezadowolenia" bądź nawet lekkiego rozczarowania.. ale mam świadomość, że mi ten lekarz zaraz cycków na idealne nie wymieni :) i nie ulepi z tej gliny nagle ciała modelki :)

Jestem tydzień po operacji. I tez już pare dni wcześniej leżałam obolała i narzekałam ze nie mam większych ! Ale teraz jak się zbliżyły do siebie, odstęp jest ok. 1,5cm... To wydaje mi się ze to był dobry wybór. A przypomnę ze mam 325cc hp. Przy obwodzie 67cm pod biustem 167cm i 52kg.

Jednak niczego nie chce pisać pochopnie. Zobaczę jak bedą wyglądały po miesiącu. Wtedy napisze czy jestem zadowolona czy załamana ze nie walczyłam o 400! Na razie cały czas nosze ten biustonosz w którym cieżko oddychać.