Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile jeszcze? rozstanie to boli

Polecane posty

Gość gość

Bylam z chlopakiem pol roku. Poznalismy sie w pracy, bardzo często sie widywalismy i w pracy i po pracy,a takze przed praca. Zalezalo mu niesamowicie robil mi kolacje itp przy świecach, mi na poczatku srednio zależało z czasem po 3miesiacach co raz bardziej czulam do niego co raz wiecej. W lutym rzucilismy pracę bo juz nam nie odpowiadala i zaczal sie brak czasu zazwyczaj to on go nie znajdywal a to nauka bo duzo poprawek ma na studiach a to praca i ciagle takie wymowki. Nie raz moze za bardzo sie czepialam i bylam podejrzliwa i nie ufna i bardzo zazdrosna. Stwiwrdzilam ze się oddalamy ale on mowil ze nie jest tak po kilku dniach sam tak stwuerdzil i zaczął sie zastanawiać nad tym co z tym zrobic....10 dni tylko pisalismy i to tez nie za dużo bo albo on w pracy albo ja. Ptzyszedl dzień w ktorym w koncu mial wolne ale nie doszlo do spotkania. I tak pol roku zakonczylam sms....łatwo poszlo bo ani nie nalegal na spotkwnie ani nic. Jak myślicie czyja tu wina?i chyba po prostu to dalej nie mialo sensu,przestało mu zalezec prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze że znajomymi moimi nie wychodzilismy a jak chciałam.go zabrać to wykręcił się zmęczeniem i nawet proponował ze jak chce to mnie zawiezie a on pojedzie do domu czy to normalne zachowanie? Sexu tez nie uptawialismy ciągle coś wymyślal...ogólnie to bal się nie ciągnęło go do tego. A do tego gdy zerwalam.tym sms napisał ze chciałby to naprawić ale nie wie zupełnie jak pfy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przykry jest fakt ze nawet po 10dniach nie nalegal by się spotkać i pogadać gdy zerwalam z nim przez sms. Po prostu odpuścil a jak niedawno jeszcze pisał że mnie kocha itp...Naiwna Ja. A do tego chyba byłam na drugim miejscu zawsze takie moje odczucie było. Przegralam bo za mocno mi zależało. Ciężko mi się z tym pogodzić ze tak Nibyy kochał a tak szybko odpuścił a może już jest inna u boku?nie wiem w sumie to już nie istotne. Odpuścił i juz siódmy dzień leci odkąd nie jesteśmy razem i nic nie pisze także to już koniec. jest mi z tym ciężko co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paoska
bla bla bla, jakieś pieprzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma Cie w doopie i tyle, przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz zwiazek trwal piec i pol roku. Jak to w kazdym zwiazku raz bylo lepiej raz gorzej, ale zawsze udawalo nam sie rozwiazywac problemy... Bardzo sie kochalismy l.. po pieciu latach moj chlopak powiedzial mi ze jednak nie jest gotowy na powazny zwiazek, ze teraz chce byc sam.. ze nie mysli o malzenstwie, dzieciach, ze wie ze juz nigdy nie bedzie mial takiej dziewczyny jak ja....ale nie chce teraz byc z nikim...Dodam ze ja bylam jego pierwsza dziewczyna... Ja mam 26 lat on jest o rok mlodszy, wiadomo kazdy w jakis sposob planuje sobie przyszlosc.. ja planowalam z nim bo czulam ze to jest wlasnie ta moja druga polowa... nie mogąc go stracić zwrócilam się o pomoc do rytualisty perun72@interia.pl kazał mi czekać na efekty tygodni, czekałam i czekałam jednak nic się nie działa…. Kiedy już całkiem utraciłam nadzieję ukochany się odezwał i znowu jesteśmy razem!!! Moje szczęscie jest teraz nie do opisania, on już też teraz jest pewny że jestem ta jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×