Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy, jak to odkręcić? Patologiczny związek

Polecane posty

Gość wifigdańsk
gość dziś dla mnei tez jest to patologiczne,tyle ze na szczescie twoj jest w miare niegrozny,sorry znalam taki przypadek ze zazdrosny facet robił takie cuda ze he... straszył przypaleniem zelazkiem, obciał włosy swojej zonie zeby była brzydka i kazał jej się rpzyznac do zdrady,taj ją męczył ze się przyznala,i to wcale nie jakas melinowa rodzina tylko taka " na poziomie",srodowisko jubilerskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znawca tematów
Autorko: On już puka inną, gwarantuje. Zakończ to bo wdepnęłaś w gó/wno po kostki, na drugi raz się tylko wdepnie głębiej. To jest czerwona flaga, jak jej nie widzisz to jesteś tępa. Skończ to szybko i do tego nie wracaj, dobrze radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ludki :) tu autorka. Dzien minął mi meczaco na uczelni, ale cóż... Duzo myslalam. Szczegolnie po filmiku od Ciebie katerina... Serio zrobił na mnie spore wrażenie. Moze nie mam az tak skrajnych sytuacji jak ta Julia, ale cos sie tam zgadza. To jest taka trudna sytuacja... Na pewno zrozumie mnie ten, kto kochał. Z drugiej strony rozumiem, ze on zachowuje sie dziwnie. Nadal nie dałam mu ostatecznej decyzji. Wolałabym sie zaszyć gdzies bez kontaktu pare dni, skupić sie na sobie. Jednakże musze szybko podjąć decyzje, bo wycieczkę mozna jeszcze odwołać (dzwonil cwaniak :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może spróbuj porozmawiać z osobami z jego bliższego otoczenia które go dobrze znają? Może coś powiedzą, czegoś ciekawego się dowiesz.. I dziękuję za życzenia, na razie z kucharzem nigdzie się nie śpieszymy, chcemy żeby wszystko było na spokojnie. Dużo rozmawiamy, przed nim umiem otworzyć się jak przed nikim innym. Pielęgniarka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj też tego bloga o którym Ci napisałam, naprawdę to są początki Twojej relacji. myślę, że gdzieś w głębi właśnie go kochasz i boisz się tego rozstania, przerasta Cię to, dlatego udajesz twardą, ale w głębi tam gdzieś w serducho przerasta Cię to. myslę, że powinnaś się otrząsnąć z tego i to Ty zakończyć póki masz pretekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, dziewczyny mają sporo racji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyżej to ja żona mundurowego.. Tyle patologii w tej grupie..zdecydowanie nie radzą sobie ze stresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni w pracy mają taki stres, radzą sobie z rozwiązywaniem ciężkich sytuacji innych ludzi, patrzą na śmierć, bicie, picie, wyzwiska a w domu nie radzą sobie ze zwyczajnymi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądząc po sytuacji którą autorka opisała wiem gdzie pracuje jej facet..mój też daje się ponieść w podobny sposób.. Nie jest to wina jego charakteru, osobowości tylko poprostu nie ogarnia tego ze nad czymś nie panuje Żona m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomych nie ma co pytać. Policjanci to zawarta grupa i tylko może to się obrócić przeciwko niej jeśli zacznie weszyc wśród znajomych.. A co do wojskowych to poprostu zwykli pijacy. Większość z nich nie wie jak wojna wygląda.. Taka tradycja że tam dobrze płacą, nic się nie robi raz po raz ćwiczenia. Od zawsze się tam pilo, pije i bedxie pić Żona.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ponownie dziewczyny. tak... on jest policjantem. czemu piszę o tak późnej porze? jestem cała roztrzęsiona i mam napuchnięte od płaczu oczy. czemu..? z powodu głupiego fb. ale już piszę o co chodzi. musze się teraz wygadać, bo mama i kumpela śpią, a wy to odczytacie jutro, moze się wypowiecie a ja teraz to z siebie wyrzuce. tak więc jak pisałam wcześniej, on już ileś tam godzin po wczorajszej rozmowie dopytywał się a propos mojej decyzji itd. powiedziałam, że nie wiem i powinien mi dać troche czasu na pozbieranie myśli. dzisiaj w sumie praktycznie nic nie rozmawialiśmy. oglądam sobie jakąś godzine temu jego fb i co widzę? usunął status, nasze zdjęcia... normalnie jakby ktoś mnie uderzył obuchem. wiem, fb moze wydawać się wam głupotą, jednakże on widocznie sam zdecydował. rozumiecie? SAM zdecydował. ja dopiero wczoraj powiedziałam, ze potrzebuję chwili dla siebie, a ten co zrobił? no ja pierdole... to uderzenie obuchem było dla mnie bolesne, bo przez godzinę do teraz ryczę. nie wytrzymałam i napisałam do niego smsa, że widzę co zrobił i że widocznie podjął decyzję za mnie. zaraz odpisał, ze nie wie na czym stoi i jego zdaniem ja nie chcę dalej tego ciągnać. wkurwiłam się niemiłosiernie i napisałam mu długiego smsa, że widzę iż nie potrafi walczyć, że wszystko mu się należy w tym związku, ze nie czuję jego miłości podczas kłótni, bo w ogóle wtedy o mnie nie walczy. że nie stać go na żadna walkę o mnie. że zamiast robic wszystko, bym zmieniła zdanie, woli być bierny i już podejmować za mnie decyzję po JEDNYM dniu. i na co go kurwa mać stać po czymś takim? z 10 telefonów, prośby bym odebrała. a gdy tego nie zrobiłam- smsy o treści "odbierzesz?", "czyli wszystko jasne", "jutro o godzinie X pod biurem podróży". PIERDOLE!!! nawet nie pomyślał, by przyjechac i błagać mnie! stać go na pieprzone smsy i telefony! i po 10 się poddaje. kurwa mać! więc taka jest dla niego definicja "miłość życia" ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze się wygadam. dostałam długiego smsa jak to on mnie nie kocha, że by mi gwiazdkę sciagnąl z nieba, że jestem jego życiem, chce byc ze mną do końca świata i inne takie pierdolenie. ja do niego, ze ma czelność pisać mi takie rzeczy smsem i myśli, że mi to starczy, że powinien przyjechać teraz i mi to powiedzieć w twarz. on uparcie, ze nie, że powie mi jak sie spotkamy. co mu odpisałam? że nawet nie stać go by wstac z łóżka i przejechać 10 min samochodem, a gdy jego była poprosiła go by nagle w nocy przyjechał, zrobił to mimo, że mial 9h drogi!!! tłumaczy to bólem nogi po interwencji, ale jeśli nie wierzę w jego miłość to spotkajmy się pod biurem podróży i po prostu rozstańmy. teraz mam czarno na białym kim dla niego jestem. NIE WIERZĘ, ZE Z TYM CZŁOWIEKIEM CHCIAŁAM SIĘ ZARĘCZAĆ ZA CHWILĘ. NIE WIERZĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze teraz mi pisze, że zapomniał, ze rano jest zajęty i ze nie może. że mam iść sama bo wycieczka jest na mnie. idę spać rozstrzęsiona. nie wiem co sie dzieje wokoło mnie. nie wiem jak zasnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"walcz o mnie, leć do mnie w środku nocy i błagaj mnie". Wydaje ci się że jesteś lepsza od niego? jesteście tacy sami, jeden wart drugiego. Księżniczka na pół etatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno olej go i przestań z nim pisać! !!!!! odwolaj ta wycieczkę raz a dobrze i przestań histeryzowac. koles jest nienormalny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet jest chory psychicznie, jest toksycznym facetem, który gra na Twoich nerwach. poczytaj serio tego bloga o którym ktoś wyżej wspomniał bo to odzwierciedla cala Twoja sytuacje :) naprawdę, weszłam z ciekawości i nie żałuję bo przynajmniej wiem jak w przyszłości odróżnić takich ludzi i wyczuć ze cos jest nie tak. szczerze? będziesz mega głupia jak ulitujesz sie i dalej z nim będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje że bardziej psychiczna jest autorka. zrywanie, wracanie, grożenie zerwaniem, prowokowanie do "walczenia" "błagania", fochy, najpierw sama zrywa żeby za chwilę wpadać w obłęd bo facet "zmienił status" na pejsbuku ... dzisas...jak niezrównoważona emocjonalnie Facet cię definitywnie ma już w poważaniu ale to co ty odwalasz to już jakiś kosmos. Rozstańcie się w spokoju dla własnego dobra i nie róbcie z tego takiego dramatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos celnie napisał ze jest to toksyczny związek oparty na tym ze autorka gra tylko taka twarda a wewnątrz mega boi sie rozstania co prezentuje swoimi opisami tutaj, potwierdzasz autorko ze udajesz chlodna oschla i taka babe herszta ale mimo wszystko boisz sie ze cie zostawi, dostajesz białej gorączki. koles jest nierównowazomy skoro ma takie wahania nastroju. odejdzcie od siebie póki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Wygląda poprostu miłość w młodym wieku. Autorka i jej/ nie jej partner zachowują się impulsywnbie takie są prawa młodości.. Nie oceniajmy też swoje robiliśmy w wieku 20 lat.. Ja osobiście uważam że obojgu im na sobie zależy i to Właśnie odzwierciedla zachowanie ich obojga.. Nie ma tu nic psychicznego itd jak piszecie.. Nie jedno przeżyłam. Wiem że życie z policjantem jest sporo trudniejsze niż z facetem o normalnym fachu cokolwiek to znaczy.. Mam nadzieje że wcale nie odwołałas wycieczki autorko.. Poprostu musicie przystosować z Zachowaniem z obrzucaniem się kto większą winę ma.. Żona.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje tylko pytanie czy wyobrażasz sobie w przyszłości z podobnymi zachowaniam. Mnie wiele to kosztowało. Mnóstwo pracy w tataki związek trzeba włożyć i to nie jest coś co mija.. Ludzie z tej branży wsiakaja w to środowisko i nie bedxie nigdy lekko. Jeśli twój partner zrobi co w swojej mocy będzie się starał to ok wystarczy jeszcze ze ty dasz przynajmniej drugie tyle od siebie.. U nas jest w miarę ok powiedziałabym ale nagminne jest że muszę uświadamiać mojemu że się zagalopowal.. Nie obyło się bez terapii to dopiero terapeuta pokazał mu te wszystkie dysfunkcje w naszym związku w naszej rodzinie których on wcześniej nie dostrzegal choć tłumaczyłam.. Żona.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj tej żony m, bo tacy ludzie właśnie mącą w głowie, przez co potem masz jakieś chore dylematy. koleś próbuje Cię stłamsić i wyprać Ci mózg abyś to Ty czuła się winna zawsze. pomyśl ile łez przez niego wylałaś. olej to i nie czytaj tych posranych mamusiek z mężami policjantami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-D :-D :-D P.s. Dojrzałość? Mówi to coś? Życie nie jest czarno białe z żadnym partnerem, a miłość nie wybiera.. Żona.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dojrzały jest nieten, który znosi cierpienie i nie dopasowanie, lecz ten który na godność i potrafi byc sam, nizby mial cierpieć. lepiej byc samemu niz do końca życia mieć dni pelne kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się że definicja dojrzałości opiera się na czym zupełnie innym. Ale nie oceniam cie gościu wyżej..być może za mało w życiu przeszłas aby zrozumieć sens wypowiedzi.. I nie jest to żadne uwlaczenie a jedynie stwierdzenie.. ja szanuje drugiego człowieka i tego samego oczekuje w stosunku do siebie. Życie nauczyło mnie ze trzeba przezwyciężyć wiele trudnych chwil aby docenić prawdziwe szczęście. Człowiek który jest sam nigdy nie osiągnie takiego poczucia szczęścia jak ten który żyje w związku gdzie jest miłość..nawet pomimo kłótni. Bo kłócą się ludzie którym na sobie zależy. Być może to nie ta miłość w przypadku autorki na którą czeka się całe życie a być może właśnie ta..tego nikt nie wie.. Dopóki im obojgu zależy warto próbować.. A że w młodym wieku człowiek jest impulsywny i oboje tak reagują a nie inaczej..cóż.. Trzeba żyć dalej.. Nie myli się ten kto nie próbuje.. Bądźmy ludźmi i udzielamy rad które choćby nam w życiu pomogły w jakiś sposób albo są wypróbowane. bo wyrażenie pustych słów które niektórym na myśl na sxybko przyjdą tylko dlatego że ma inne zdanie nie świadczą dobrze..doradzam zajrzeć w głąb siebie.. Pozdrawiam serdecznie Żona.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jak tam u was? Pielęgniarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale p******a baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem ciekawa jak tam. Stawiam na to, że się pogodzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się już z misiaczkiem pogodziła i jadą na wycieczkę razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×