Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0647

SZOK!!! Powiedzcie kto tu jest nienormalny???

Polecane posty

Gość gość0647

Jestem mama malego chlopca, ktory w sobote ma niesc obraczki dla mlodych do oltarza. Nie chcialam sie zbytnio na to godzic ale panna mloda to jego chrzestna i siostra meza jednoczesnie, moje dziecko jest raczej z tych przebojowych wiec jakas tam trauma to dla niego nie bedzie wiec powiedzialam OK. No i dzis masakra- synek wywalil sie na placu zabaw- zdarte czolo, wielka sliwa i ogolnie wyglada strasznie. Wszyscy w rodzinie sie przejeli ale nie jego upadkiem tylko jak to bedzie w sobote.... bo slub, bo zdjecia, kamera itd Myslalam ze padne jak to uslyszalam.. Tesciowa wynalazla jakies masci na gojenie ktorych nie zastosowalam, bo wyraznie bylo napisane zeby nie stosowac ponizej 6 roku zycia. Sobotnia panna mloda stwierdzila ze po prosu przypudruja moje dziecko zeby nic na zdjeciach nie bylo widac (korektor, podklad i puder). Spokojnie powiedzialam ze na nic takiego nie wyrazam zgody, bo to moje dziecko a nie rekwizyt na jej slubie ktory ma ladnie wygladac. Ajjjj sytuacja ogolnie nieciekawa, nie chcialam sie wdawac w klotnie wiec po prostu wyszlam, a za mna tylko lament ze chce slub zrujnowac itp itd. Pytanie- powiedzcie mi czy to ze mna jest cos nie tak czy z nimi? Co byscie zrobily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi z tym, że nie mogą go przypudrować, umrze od tego? Maści słusznie odpuściłaś, ale trochę pudru? Chyba nie ma jątrzącej się rany żeby go to podrażniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej to niech go przypudruja trochę :D to małe dziecko jest, normalne ze ma siniaki a od pudru się nie umiera, nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiektywnie: Ty. dziecko sie wywrocilo, ok paskudnie. no ale nic mu nie jest nie jest w szpitalu i nie lezy wiec nic mu nie jest. panna mlida jest twraz najwazniejsza a nie twohe dxiecko ktore wywroci sie jeszcze z trzysta razy. rzeczywiscie piekna panna mloda i brzydkie dziecko nie pasuja do slubu wiec chca to zatuszowac. i tyle. problemem jest to ze ty uwaxasz ze wywrocenie twojego dziecka to tragedia i jestes wsciekla ze nikt tego nie podziela i przekladaja nad to panne mloda calkiem slusznie zreszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
Dzieki za opinie. Pozwolcie ze sie do nich odniose: 1. Inne dziecko nie moze isc, bo po prostu nikogo wiecej nie ma w podobnym wieku w rodzinie- albo niemowlaki albo nastolatki. Jest jeszcze dziecko od znajomych ale jest bardzo wstydliwe i wiec nie ma szans. 2. Rzeczywiscie troche wkurzylo mnie ze nikt nawet nie zapytal sie jak sie czuje moj syn tylko wszyscy od razu lament- co ze slubem???? 3. Rana wyglada dosyc nieciekawie- zdarte duzo skory i wiem ze u dzieci wszystko goi sie szybciej ale jesli nie zrobi sie strup to nie chce zeby ktos tam jeszcze pchal jakies mazidla. A ponadto- i to jest chyba jeszcze wieksza konsternacja jesli chodzi o makijaz- moj syn ma bardzo wrazliwa skore, pierwsze lata zycia to krosty na policzkach, uszach, ramionach itd. Po emolientach, masciach i wizytach u alergologow i dermatologow w koncu zaczyna miec gladka skore. Ale stosuje dosc drogie specjalnie robione dla niego kremy i balsamy, no i nie chce tych dlugich i ciezkich kuracji zaprzepascic, bo ktos chce mu makijaz zrobic. a wiadomo- kosmetyki kolorowe mja duzo sztuczydel w skladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ale slub jest wazniejszy niz wywrocenie i zdarcie skory twojego syna. z samego opisu wiadomo ze tonic takiego a ty masz w glowie tylko dziecko- inni normalnie podchodza do sprawy, bo wywrocenie twojego dziecka to nic takiego naprawde. moze znajdz sobie jakas pasje zeby zaczac normalnie myslec? i wiesz, to ze dzieciak popsuje ladny obrazek slubu bo....ma wrazliwa skore...hmm, mysle ze czas zebys zaczela normalnie zyc a nie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam ze masz racje ....wywalil sie trudno ale jak go chcą to czy ze śliwka czy bez powinni chcieć. A jeśli zdjęcia ważniejsze to olej nie daj dziecka malować bo to nie lalka. Ciekawe czy jak by ktoś z rodziny poparzony był czy z wielka "myszka" na policzku to won z sesji zdjęciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, jak czytam komentarze. Uważam, że Ślub to coś głębszego niż suknia, dekoracje itp. To po pierwsze. Po drugie dziecko to człowiek a nie laleczka do dekoracji. Serio, gdyby dziecko mające pełnić jakąkolwiek rolę na moim Ślubie/weselu miało siniaka, w niczym by mi to nie przeszkadzało. Gdyby się czuło w stanie i mogło się tej roli podjąć, i chciało, to, co za problem siniak, strup, blizna itp... Tutaj młoda i rodzina podeszli dość płytko do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że masz rację. Po pierwsze, nawet jeżeli synowi nic poważnego się nie stało - to mimo wszystko, to że dla nich ważna jest tylko estetyka ślubu i ładne zdjęcia - trochę to mało empatyczne. Po drugie, najwyżej syn nie pójdzie, tragedia się przecież nie stanie, może im świadek te obrączki podać i już. A pchanie niewłaściwych leków - czy korektora i pudru na wrażliwą skórę to zdecydowanie przesada - zwłaszcza jeżeli twoje dziecko ma takie problemy o jakich pisałaś. Bardzo dobrze zrobiłaś - i podoba mi sie co napisałaś - dziecko to nie rekwizyt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrażać by się mogli, gdybyś go celowo w dresie na Ślub przyprowadziła. Ale siniak ludzka rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do soboty na pewno zrobi sie strupek, na otwarta rane nikt by chyba dziecku pudru nie nakladal. Ja bym 'poswiecila' dziecko - od odrobiny fluidu raz w zyciu nic mu sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko nie rekwizyt no ale autorka sama czula sie dumna ze jej dziecko bedzie w centrum uwagi, inaczej by sie nie zgodzila. problem pojawil sie w chwili gdy wyszlo na jaw ze ktos smial przejac sie bardziej panna mloda niz jej dzieckiem...zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez nikt sie nie obraza- poza autorka, ze dziecko zeszlo na drugi plan. w koncu sie wywrocilo a tu rodziba woli slub przezywac! obrazila sie autorka ze rodzina nie swiergota nad hej dzieckiem i jego strupem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne nic sie nie stanie , a niech właśnie ma ten jeden jedyny raz reakcje alergiczna i niech ślub zakończy się wizyta pogotowia bo durna panna młoda zdjęcia chce ładne. Pszczół lata tysiące co roku a jednak ta jedna, jedyna zabiła ta fajna rudowłosa aktorkę (nazwisko mi uciekło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przyznaję autorce rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
a ile dziecko ma lat? w pewnym wieku dla dzieciaka stru, zadrapanie , zaoranie do makabrycznego efektu to jest super powod do domy i wcale z tego podowu nie ejst nieszczęśliwe Moja na ojca slubie była przeorana jakby po tarce zjechala ,taka była pokiereszowana , ale ona wręcz czula dime z tego pwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kurki....od kiedy to mozna umrzec od zwyklego pudru? naprawde lepiej wyjdzcie juz z domu bo dzieci wyparly wam normalne myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale durna ta mloda... A dzieciak pomalowany wygladalby jak debil bo przeciez nie zakryje dokladnie zwykly podklad czy puder-zeby zakryc potrzebne by byly specjalne podklady jakie uzywaja np charakteryzatorzy w filmach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puder może nie zabije ale ja bym sobie na ledwo zachnieta ranę nic nie smarowala a co dopiero małemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sobotę to już nie będzie świeża rana. Autorko, to ty jesteś tą nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli się da naklej dziecku plaster. Są przecież takie w kolorze skóry. Właśnie w jakim wieku jest syn? Ja rozumiem przyszła pannę młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.42 "dziecko nie rekwizyt no ale autorka sama czula sie dumna ze jej dziecko bedzie w centrum uwagi," Przecież pisała autorka, że nie bardzo nawet sie chciała na to godzić A jak dziecko alergik, to chyba zrozumiałe że nie chce żeby mu jakieś mazidła na buzię nakładać - bez względu czy na strupa czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
co bym zrobila? jesli rany sa tak widoczne i nie ma szans zeby się zagoiły/zakamuflowały do soboty to bym zrezygnowala z tego niesienia obrączek. wiem,ze to moze brutalne dla ciebei-wszyscy przejmują się tym jak to bedzie wygladac a nie zdrowiem twojego dziecka ale coz wypadek to wypadek i nie ma na to rady. ale musisz tez zrozumiec pannę mlodą dla ktorej slub to jej najwazniejszy dzien i głupio by to wygladało gdyby obraczki niósł chłopczyk cały poobijany i w siniakach. no chyba sama bys nie chciala takiej afery. a bylas w ogole z tym u lekarza? skoro ma takie obrazenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że masz rację. Po pierwsze, nawet jeżeli synowi nic poważnego się nie stało - to mimo wszystko, to że dla nich ważna jest tylko estetyka ślubu i ładne zdjęcia - trochę to mało empatyczne. Po drugie, najwyżej syn nie pójdzie, tragedia się przecież nie stanie, może im świadek te obrączki podać i już. A pchanie niewłaściwych leków - czy korektora i pudru na wrażliwą skórę to zdecydowanie przesada - zwłaszcza jeżeli twoje dziecko ma takie problemy o jakich pisałaś. Bardzo dobrze zrobiłaś - i podoba mi sie co napisałaś - dziecko to nie rekwizyt! x zgadzam się całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdjecia mozna zawsze wyretuszowac, z filmem bedzie trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem z nimi jest coś nie tak.gdzie na rany,zadrapania kłaść pudry ,korektor.itp.przecież rana ma oddychac.psikaj synkowi oscinaseptem.ładnie będzie goilo się,i jest antyseptyczny.ja tak sobie "babrzaca"ranę na palcu wyleczylam praktycznie w jeden dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, nagle okazuje się że dzieciak alergik, już ci wierzę :O A jeśli nawet, niech kupią dobry puder mineralny z naturalnych składników (trochę kosztuje ale jak pannie młodej zależy to niech płaci), nie zaszkodzi mu na pewno. Poza tym to prowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, że dopiero jak po niej pojechali okazało się, że mały ma alergie. To chyba powinno być od razu zaznaczone dlaczego nie zgadza się na malowanie. Nikt nie współczuł, większość atakowała więc trzeba było ubarwić i dodać dramatyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×