idę jutro na ważną rozmowę podnieście na duchu

w zasadzie to jestem okropna panikara. Jutro ma mieć rozmowę donośnie stażu i się okropnie boję- że wyjdę na idiotkę, że zapytają o ang a ja panicznie się boję mówić po ang chociaż jestem na B2 i w ogóle, że wyjdzie, że nie nadaję się do niczego. Już pewnie w nocy będę się budzić z nerwami. Co robić?

jak sie ubierzesz?

Olej to. Jak im się spodobasz, jedno małe uchybienie nie będzie ważne.

w planach są: bluzka biała ale nie z takich szkolnych. Marynarka i myślę na spodniami jeszcze...

właśnie nie umie tak do tego podchodzić. Zaraz zacznę sobie obwiniać, że do niczego się nie nadaję i nic nie osiągnę w życiu :(

To pomyśl sobie, że to jedna z wielu rozmów w Twoim życiu. Jak nie wyjdzie, pójdziesz sobie na inną. Idź z nastawieniem, że dowiesz się czegoś ciekawego o firmie, że nauczysz się rozmawiać i że takie ćwiczenia pomogą Ci opanować stres w przyszłości, bo nabierzesz doświadczenia. Olej i wyluzuj. Ja do ostatniej pracy nawet CV nie wysłałem, bo mi się nie chciało.

haha :) dzięki- udało Ci się ;)

Trzymam kciuki za jutro, nie martw się, będzie dobrze, i pamiętaj, że ważne jest 1-sze wrażenie.

Może to ci pomoże :-) obejrzyj https://www.youtube.com/watch?v=Z7qD2mlkj80 link