Równouprawnienie jest sprzeczne z biologią

gościu z dziś - piertolisz jak potłuczony, nic nie wiesz o kobiecej naturze, a się wymądrzasz. weź jakąś dobrą książkę o różnicach między płciami, a potem się wypowiadaj. w testowaniu nie ma nic niedojrzałego. nie myl pojęć.

To nie jest biologia, a narzucone normy społeczne

Bycie kochanką żonatego to spełnienie hipergamii kobiecej i jest na pewno lepsze niż bycie żoną kogoś gorszego od swojego kochanka.

do pana który nie rozumie jak można mieć ochotę i odmówić. Można być zmęczonym np. Wtedy bardziej się chce spać. Można nie mieć dużo czasu i zwyczajnie nie mieć ochoty na szybki numerek. A jak kobieta mowi, ze nie wie jaki jest powód to równie dobrze może mieć gazy.

gość dziś gościu z dziś - piertolisz jak potłuczony, nic nie wiesz o kobiecej naturze, a się wymądrzasz. weź jakąś dobrą książkę o różnicach między płciami, a potem się wypowiadaj. w testowaniu nie ma nic niedojrzałego. nie myl pojęć. x A ty wyciągnij kij z tyłka zanim cokolwiek jeszcze do mnie napiszesz.

gość dziś do pana który nie rozumie jak można mieć ochotę i odmówić. Można być zmęczonym np. Wtedy bardziej się chce spać. Można nie mieć dużo czasu i zwyczajnie nie mieć ochoty na szybki numerek. A jak kobieta mowi, ze nie wie jaki jest powód to równie dobrze może mieć gazy. x A po co to wszystko wymieniasz? Ja pisałem o sytuacji w której odmowy nie potraficie nawet przed samą sobą wyjaśnić a takie sytuacje to norma ;)

Nie ma takich sytuacji, po prostu nie podajemy powodu dla ktorego nam sie nie chce.

Nie podajemy powodu bo co mamy powiedzieć, nie chce mi się bo mnie nie pociągasz, ale nie chcę być sama? :P

nie, po prostu czasami można mieć lenia i może się nie chcieć. Innym razem może być jakiś niezależny od nas powód.

a według mnie większość z cech typowo kobiecych czy męskich jest narzucona przez kulturę. Może dlatego tak uważam, bo podobno mam "męski" mózg. Zresztą w przyrodzie nie występują typowo męskie czy kobiece umysły, każdy ma jakąś tam mieszankę tych cech, na które składają się hormony, ukształtowanie mózgu w życiu płodowym, wychowanie. Co do wyboru partnera ja patrzę głownie na wygląd i się tego nie wstydzę :) reszta wychodzi później, ale nie potrafiłabym być z mężczyzną który mi się nie podoba fizycznie. Nie wiem co autorka rozumie jako atrakcyjność męską, ale pod względem fizycznym faceci wypadają słabiej niż kobiety- na ulicach widzę mnóstwo atrakcyjnych kobiet i niewielu pociągających, zadbanych mężczyzn. Z moich związków wynika, że to raczej ja byłam wyżej punktowana :D jak patrzę po znajomych to wygląda to podobnie, nie tylko pod kątem atrakcyjności fizycznej- znane mi kobiety są bardziej ogarnięte życiowo, bardziej ambitne, otwarte.

Coś jest narzucone przez kulturę nie bez powodu. Te kultury które nie współgrają z biologią wymierają. Dlatego obecna zachodnia wymiera, bo stawia na zrównanie płci.

Tak się składa, że równouprawnienie weszło dlatego, że stary system nie działał. Brakowało rąk do pracy, nigdzie w ludzkiej biologii nie jest zapisane ile powinno się zarabiać :D

Podobnie instytucja małżeństwa została stworzona bo jej potrzebowaliśmy, nie dlatego, że to naturalne.

Jak nie działał jak przetrwał tysiące lat?

no ja jakoś nie zauważyłam żeby wymierała :D nie wiem w jaki sposób kultura jest zgodna z biologią. Np z punktu widzenia biologi wstrzymywanie gazów jest nieprzyjemne i szkodliwe, a zgodnie z kulturą nie pierdzimy gdzie popadnie :D Tak samo jest z rolą płci, jeśli już chcemy to prześledzić to warto spojrzeć na początki naszego gatunku, a nie historię 2 tys lat, kiedy światopogląd ludu kreował kościół. Kilkanaście tys lat temu ludzie żyli w małych zorganizowanych grupach, kobiety nie siedziały w jaskiniach, tylko pracowały jak mężczyźni- zbieractwo, rybołówstwo, polowanie na drobną zwierzynę to były ich zajęcia. W obozowiskach sezonowych związanych z wytwórczością czy polowaniem są tak samo znajdowane szkielety kobiet. Dzieci zostawały w stałych obozach pod opieką osób starszych i chorych.

Jesteś krótkowzroczna i stronnicza więc nie ma co pisać.

równouprawnienie to fikcja niestety

gość 2015.05.13 z tego co wiem to w 90% zwiazkow kobieta jest ladniejsza od faceta.tak dziala mentalnosc, facec***atrza jedynie na wyglad a kobiety mniej, nie szukaja supermodeli ktorzy sie podobaja innym, ale o wygladzie ktory pasuje indywidualnie.Poza tym kobiety maja wiecej komplwksow zwiazanych z wygladem i zwiazek z ladniejszym od niuch facetem tylko by ich dolowal i wzbudzal strach ze odejdzie z ladniejsza, sobie rowna albo lepsza xxxxxxxx xxxxxxxx Bo przeciętna kobieta uważa przeciętnego faceta za obrzydliwego a kobiety za piękne stąd złudzenie że są same ładne kobiety z brzydkimi. Niemożliwością jest żeby 90% kobiet było wyżej na skali atrakcyjności od mężczyzn, no chyba że tylko faceci z nadwagą poniżej 170 cm mają dziewczyny, a przystojniejsi faceci i kobiety wyżej na skali atrakcyjności nie są w związku.

Było robione badanie w USA, z którego wynika że 80% kobiet podczas randki wymaga aby facet miał minimum 185 cm, gdzie w USA tylko 3% mężczyzn jest tego wzrostu ( w Polsce 10%, ale w USA ludzie są minimalnie niżsi). Do tego 65% kobiet przyznało że musi być szczupły, w kraju, gdzie 71% ludzi ma nadwagę ( 68% kobiet i 73% mężczyzn).

rownouprawnienie nie istnieje zwlasszcza na rynku pracy