Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_smutna

kto przesadził, ja czy moja rodzina?

Polecane posty

Gość gość_smutna
jakby nie było to w młodości siostra mnie wspierała i pomagała, dlatego teraz jest mi tak trudno z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam podobna systacje z ojcem mojego faceta (razem mieszkamy i mam wspolne peiniadze). Gdy przyjezdzamy do jego ojca (mieszka w innym kraju) on odrazu mowi, ze nie ma na nic pieniedzy i przez caly podyt u niego gotujemy, robimy zakupy rozniez dla niego itd. ale kiedy on mial do nas przyjechac moj chlopak kupil mu bilety lotnicze, wina za 200zl, ciastka i jego inne przysmaki. A on przyjechal na 3 tygodnie z 70 euro w kieszeni stwierdzajac odrazu, ze musi zachowac jakies peniadze na bilet autobusowy zeby jechac z lotniska do domu po powrocie. Moj chlopak stwierdzil wtedy, zeby zachowal wszystkie pieniadze dla siebie. i uwaga- 3 razy w tygdoniu stwierdzal, ze nie bedzie jadl sniadania w domu tylko chce na miescie-jedno sniadanko+kawa 15zl. Dwa razy bylismy z nim w kinie, oczywiscie wsztsko na nasz koszt; bylismy z nim w restauacji i oczywiscie zamowil najdrozsze danie. Pojechalismy do outleta i stwierdzil, ze przydalyby mu sie buty-moj chloapk mu je kupil, nastepnie powiedzial ze kurta i jeansy tez by sie przydaly. Wtedy zaczelam krzczec na chlopaka, ze jest nienormalny. Bedziemy jeszcze wymieniac temu pasozytowi cala garderobe?! W ogolnym rozrachunku wydalismy na tego pasozyta jakies 1000zl i nawet nie podziekowal. Wiem, ze to wina mojego chlopaka, ktory jest naiwny, ale mimo to jego ojciec wkurza mnie okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że nikt z rodziny Ci nie pomagał w "znalezieniu mieszkania" i przy remoncie. Mieszkania sie kupuje, a nie znajduje. Ciekawi mnie za co kupiłaś to mieszkanie. Może to ma tutaj znaczenie. Masz 28 lat, to nie tak dużo. Dorobić sie mieszkania w tym wieku samej nie jest łatwo. Zarobki masz niezłe ale nie aż tak dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_smutna
w czasie nauki mieszkałam u rodziców. zaczęłam pracować w swoim zawodzie od 22 r.ż. (z początku miałam 2200 na rękę) ,od 19 r.ż. do 27 r.ż pracowałam również w sklepie wieczorowo i w weekendy (poprosiłam o inny czas pracy, właściciel się zgodził jednakże płacił mi mniej, zarabiałam 800-1000 zł) od 22 do 26 r.ż wynajmowałam pokój z koleżanką, płaciłam więc o połowę mniej za wynajem, oszczędzałam na wszystkim, kupowałam tylko to co niezbędne, a resztę pieniędzy (1200-1500) wpłacałam na konto oszczędnościowe, wiec suma mało ale rosła. znalazłam mieszkanie, potem przyjaciele pomogli mi troszkę i wzięłam kredyt który teraz spłacam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×