Z trasy

No dobra, to ja będę tu czatowałmoże jakieś myśli kruche i smaczne przyjdąale nie jestem zbyt cierpliwy

Och PS, dla ślepca żądła wiatru to potworyale dla mnie drogowskazoch wiatr we włosachjeszcze nie wiem gdzie jechać, ale zapach już powoli czujęciepło tu macie. :)

W tym motelu się nie doczekasz In, śniadania nie podali do tej chwili, jeszcze każą płacić w naturze :O a ja się pytam za co?! :O

To wypierrttalaj do Wilka i nie przynudzaj

Lubię przynudzać :)

Jeśli chodzi o mnie to nie będę z pewnością szaleć tu ze złości,przerzucać posty,przepychać i siać zamęt z powodu utraty powietrza.Oddycham i to ze swobodą.:-)

Ale ja chcę na trawie, a trawy tam jest dużo i jest zielona i swobodnaresztę mam zawsze ze sobą.

Awaria wulgarny babolu do której masz dyżur? Eldżi sama idź do Wilka. Nikt ci nie zabierze starego psuja :-D

Gościu słodki, czy musisz zadać sobie tyle trudu, żeby dla mnie się wylogować :D Lubię ten teatr i Was lubię:)

Eldżi wygania. Co za baby

Cioteczki w akcji. Trzymaj się Moteliku

A w teatrze Wszystko inaczej. Tu naprawdę żyje to , na co patrzę. Aktor, Co króla gra , Wcale nie jest za szybą ze szkła. Ta aktorka Widzi mnie na pewno, Chocjaż jest złotowłosą królewną I ten książę, Piękny szalenie , Jest o krok ode mnie -choć na scenie. Więc nie wierzę, Że jak wejdę za kulisy, To królewna czarnowłosa będzie, Książę łysy. Bo jeżeli nie za szkłem, Nie na taśmie, To ta bajka musi być naprawdę - TU WŁAŚNIE. Obok mnie dzieją się te dziwy. Kocham teatr, bo jest inny: Żywy...:P

Aż se spróbuję :-D:-D:-D Najpierw są niewinne rozmowy na gadu gadu, wchodzenie na czaty. Wolne od szkoły czy pracy popołudnia coraz częściej spędzone z wirtualnymi znajomymi. Później grono realnych przyjaciół gwałtownie się kurczy, rodzina wydaje się irytująca i stwarzająca niepotrzebne ograniczenia w korzystaniu z sieci. Każda próba zmniejszenia liczby godzin spędzonych przed komputerem kończy się napadami agresji. Z czasem potrzeba kontaktów wirtualnych jest tak silna, że całkowicie zaniedbujemy życiowe obowiązki. Uzależnienie od Internetu jest dzisiaj zjawiskiem coraz częściej obserwowanym przez psychologów, fachowo nazywa się siecioholizmem.     - Trafiają do mnie młodzi ludzie, którzy żyją w wirtualnym świecie. W większości są to osoby o niskim poczuciu własnej wartości. Terapia jest podobna jak w przypadku innych uzależnień - od alkoholu, narkotyków, hazardu. Słyszałam o przypadku chłopaka, u którego na skutek uzależnienia od Internetu nastąpił zanik mięśni - mówi psycholog Teresa Muskat. Podczas wielogodzinnego siedzenia w sieci w organizmie zachodzą pewne procesy biochemiczne. Po pierwsze duża porcja adrenaliny, jaką dostarczają nam wirtualne kontakty zwiększa produkcję glukozy, co w konsekwencji obniża łaknienie. Dlatego możemy godzinami serfować w cyberprzestrzeni i nie odczuwać głodu. Brak światła z kolei powoduje spadek produkcji serotoniny, co skutkuje obniżeniem nastroju i może prowadzić do depresji. Wreszcie obniża się poziom melatoniny, co powoduje, że spędzający wiele godzin na czacie mogą cierpieć na poważne zaburzenia snu.     Na szczęście stany uzależnienia od sieci zdarzają się wciąż niezmiernie rzadko. Jak w takim razie umiejętnie korzystać z dobrodziejstw sieci?     - Zachowajmy właściwe proporcje pomiędzy światem realnym i wirtualnym. Najważniejsza jest świadomość, że Internet to nie jedyny wymiar życia. Realny świat jest wielowymiarowy, czasem trudniejszy, może dostarczyć nam cierpień, ale dzięki nim stajemy się mocniejsi i bogatsi. Nie zapominajmy o prawdziwych przyjaciołach, umawiajmy się z nimi na lampkę wina, do kina, na pogawędki - to właśnie jest prawdziwe życie - radzi Teresa Muskat.

haja, awaria, wiesz to na swoim przykładzie zapewne:D:D:D:D:D:D:D siedzisz na okrągło, tylko nicki zmieniasz:D:D:D:D żałosna samansaro:D

Och teatr na wodzieale...w moim ogrodzie. :p

Ciotki zniszczą motelik. Haju nie reaguj

Wow,co za ruch!!! I poezja i gęsi....i PSuj mi się zgubił,ale to chyba tak miało być.PSuju wystaw antenę.:-D

Haju, co by nie mówić, jesteś mistrzynią manipulacji, naprawdę kłaniam ci się tu :) Wieloletnia wprawa przynosi efekty.Następnym razem, zanim wkleisz spam na własnym temacie, żeby pokazać że się mylimy, że masz tu oazę spokoju - wklejaj prawdziwy, porządny, obsesyjny, taki, który uniemożliwi wam rozmowę. Jak u ciotek. A nie te śmieszne pozorowane ruchy. Będziesz bardziej wiarygodna.Następnym razem, zanim zrobisz wklejkę z tekstu o uzależnieniu od netu - zaznacz, że to o tobie samej :) Zazwyczaj pierwsze twoje hejterskie teksty czytałam z godziny 6 - 7 rano :)Następnym razem zanim zaczniesz szydzić z czyichś seksownych avków, a nie własnych zdjęć w nich - zwróć uwagę na swój (piękna jesteś, ten brzuszek, ta pierś... ;) )Następnym razem, zanim wkleisz sama sobie głos poparcia z gościa, razem z serduszkiem i kwiatkiem - może się zastanów, co robisz :) Bo trochę to za grubymi nićmi szyte ;)Następnym razem...I tak dalej i tak dalej :) Ale jesteś dobra - naprawdę ;) Tym bardziej sama sobie gratuluję, że cię ujrzałam prawdziwą :)

A PSuj się znajdzie, Haju ;) Nikt ci/ panów nie zabiera i nie zabierze. W wirtualnym świecie... ;) Przyjemności życzę (uważam, że znów powinnaś mi poopowiadać o swoich orgazmach) :D

Eve jak się ugryzę w język,to też się ucieszysz?Jak nie,to trudno. Won i piszę po to,żebyś się choć tu nie ośmieszała dalej.

Haju nie reaguj gość ma rację. To je wkurffi jeszcze bardziej. Całe forum jest po twojej stronie

Muzyka była,tylko mi gdzieś zniknęło.:-)

Jak jesteś po jej stronie, to się zaloguj :) Nawet BRONIĆ nie masz odwagi z niebieskiego? :)Haju, masz jakieś pojęcie, kim jest gość, który prócz mnie wiedział, kim jesteś? Nie, nie odpowiadaj :) Żal mi innych dziewczyn. Z nami ciężej jest sobie poradzić, wiem ;)

Wrzuci ktoś mój ulubiony forumowy teledysk ona tu jest i tańczy dla mnie?

Spie=r=da=laj stara panno. Nawet twoich lodów nikt nie chce ;)

Cześć Eve, czy na kafe da się gdzieś zjeść śniadanie? Pogadać o d***e Maryni i trzynastej księdze Pana Tadeusza?:O Wszędzie człowieka wyganiają, a człowiek chce tylko pogadać o wszystkim i niczym...czy ja komuś zagrażam zza ekranu. Mało Was wszystkich znam, ale gdy chcę się gdzieś dołaczyć, to spotykam sie z agresją...co sie z Wami ludzie dzieje? Po co to wszystko?

Intera, chciałabym tu jeszcze kiedyś spokojnie zjeść śniadanie, uwierz. A pytanie o to, co się dzieje, kierujesz do niewłaściwej osoby. Miłego poranka (szczerze).

Ten Leśmian to wiedział zawsze co i jak.:-) Mogłabym tak słuchać,a nie czytać,a ty byś źdźbłem trawy łaskotał mnie po coraz śmielej rozchylającym się udzie....

Intera robisz się nieprzyjemna.Wyjaśniono ci kilkakrotnie już dziś jakten temat funkcjonuje.Skoro nie możemy ci tu dogodzić załóż z koleżanką temat.Powodzenia.

H L E [spadaj na bambus]