Jestem tak strasznie nakręcony xD

Małżeństwem nie są, oboje mieszkają osobno, są niezależni finansowo, więc co go przy niej trzyma - wygoda? przyzwyczajenie? rutyna? miłość? wtf?

juz zaczyna sie szukanie winy w facecie. Pewnie wierzy, ze naprawi cos i nie spi po nocach. Kobieta albo ma kogos, albo jest asem i ma wyj****e. :)

Autorze napisz dla odmiany dlaczego wciąż z nią jesteś (czyli wyeksponuj troche jej zalety ;) )

Zadne szukanie winy, chce wiedzieć co go przy niej trzyma :P:P

Bo jeśli mają wspólne tematy, lubią razem chodzić po górach i grać w szachy, to mogą zostać przyjaciółmi, a życie osobiste powinni ułożyć sobie po swojemu, każdy osobno z innym partnerem/ partnerką.

Dokładnie,autorze co Cie trzyma przy dziewczynie? Miłość,przyjaźń,wspólne tematy,zainteresowania to wszystko super,ale seks jest bardzo ważny w życiu i niestety jego brak powołuje nieporozumienia w pozostałych aspektach życia.wiem,cos piszę, bo sama tego doświadczam :-D

tja, przyjazn z kobieta. Wierzysz w to co piszesz ? :D Autor przestan sie starac, bo sam ciagniesz ten woz i przekonasz sie jak jej zalezy.

Oczywiście, przyjaźń z kobietą jest możliwa. Coś taki zdziwiony???

Nie zdziwiony tylko uswiadomiony, bo nie od dzisiaj wiadomo ze przyjazn z kobieta to bycie friendzone. Czyli bycie tamponem emocjonalnym, frajerem do wykorzystywania. Autorowi w ogole jeszcze oberwie sie od kobiet z powodu tego, ze pisze dlugie wypowiedzi. :D

Widmuś, nie tragizuj ;) Mogą mieć każdy stałego partnera, a z kimś innym wspólne hobby np. taniec. I wtedy jest przyjaźń Widmusiu.

Autorowi za nic się tu nie obrywa, tylko próbujemy coś mu doradzić.żeby coś doradzić musimy wiedzieć więcej stąd pytania i pewne domysły, a co za tym idzie pomysły na rozwiązanie sprawy i tyle ;-)

jak wy mu doradzicie to autor bedzie chodził z bolacymi jajami z braku seksu, a kobiety beda wyplakiwac sie w jego rekawy zalac sie jaki to nieczuly jest ich kochanek. :)

:D Cichaj gość. Jak tylko zjawi się autor zaraz będzie miał doradzone: zerwać i znaleźć nową partnerkę. Wtedy jaja nie będą bolały;) A inne mogą mu smarkać w rękaw:) w niczym to nie przeszkadza :)

Haha Ty się tak nie bój o autora.nikt mu tu krzywdy nie zrobi ;-) a fakt, że koleś ma 26 lat i seks raz w miesiącu albo ewentualnie może zrobić swojej dziewczynie dobrze to jest porażka!!! :-D i jeśli nadal będzie na to pozwalał to faktycznie jajka będą zwisaly mu do kolan :-P

autor nie jest odosobniony w w/w problemie i jak jest inteligentny to sam wyciagnie wnioski. Po prostu czas pozwoli widziec rzeczy takimi jakimi sa, a traktowanie kobiecych porad na serio w takich sprawach to strzal we wlasne kolana. :)

Tak, a co niby złego kobiety, czyt.np.ja mu tu doradzam? :-D

alez ja nie boje sie o autora, tylko zrecznie podcinam nozki kobiet aby zbytnio nie rozpedzily sie w wprowadzaniu otoczenia w blad. Zreszta kazdy kolejny uswiadomiony, to mniejsze "pastwisko" dla kobiet. :)

jeszcze niewiele doradzasz sweet, bo ktos zapobiega twoim dzialaniom :)

Kobiety wprowadzają otoczenie w błąd - ostro.niezła teoria, tylko nie wiem co ona niby znaczy :-D co Ty masz do kobiet? :-D

watpliwa satysfakcje w obnazaniu w celach rozrywkowych, a nie ze cos mam. Miejsce jest przestrzenia publiczna i nalezy liczyc sie z komentami ktore moga byc baaardzo niewygodne dla kobiet. :)

Jasne,oczywiście, że sie liczę z takim komentarzami i mało tego nie mam nic przeciwko.jestem ciekawa tych teorii,lubię dyskusję :-P kobiety nie są idealne,ja to wiem, ale też nie można generalizowac ;-)

nikt nie jest idealny skarbie sweet i gdybysmy obnazyli meska czesc populacji, to okaze sie ze facet fiutem wybiera. Polewke mam, ze wystarczy odstawic seks i z reguly konczy sie ta oslawiona milosc. :)

Tak, tez słyszałam coś o tym, że faceci myślą fiutem a nie głową, w sumie tam też jest główka :-D Miłość seks to się łączy niestety. To może nie do końca tak ze bez seksu ta miłość nie jest możliwa,ale z drugiej strony w imię czego masz kochać,ale nie mieć seksu? ;-) masz żyć sama miłością, na dłuższą metę tak się nie da :-P

Ponumerujmy się K-M 1,2,3,4... będzie łatwiej rozmawiać :D

seks powinien byc dodatkiem, przypieczetowaniem zwiazku, a nie glownym filarem sympatyczna kotko sweet. A glownym fundamentem jest wiez emocjonalna, ale tylko nielicznym chce sie budowac cos tak stabilnego bo to wymaga sporych nakladow sil, ale warto uwazam. Jak cos sie psuje (jak u autora) to jest kilka mozliwosci problemu. Kobieta jest asem, -ma kogos, - partner stracil w jej oczach z jakiegos powodu i po prostu zrobila sie "sucha" -nie darzy go juz uczuciem i nawet wymawanie na niej pol wyplaty nie przynosi rezultatu -minelo okolo dwoch lat i po prostu tzw. chemia milosci ulotnila sie, a kobieta stwierdzila ze to nie to ale czeka na cud, albo nie chce obarczac siebie odpowiedzialnoscia zakonczenia zwiazku Musi byc gdzies problem, ale to ciezki temat budzacy emocje, wiec moze ktos madrzejszy odemnie znajdzie rozwiazanie. Autor pytal o srodki zwiekszajace poped seksualny u kobiety -oczywiscie jest cala gama roznych substytutow na wyciagniecie reki, ale to nie zalatwi problemu dlugoterminowo tylko da chwilowe przyjemnosci. :D

Może dziewczyna jest przepracowana, autor coś wspominał że często się tłumaczy zmęczeniem. Ja tak mam, jeśli jestem padnięta to zasypiam i nie w głowie i seks :)

P.S. sztucznie mozna wywolac u danej pary nawet zauroczenie stosujac WYRZUT DOPAMINY (chormon szczescia) i to moze przerodzic sie w milosc nawet, ale bedzie ingerencja w nature ktora nie toleruje takich trikow i msci sie suczysko cwane. Najlepszym rozwiazaniem jest wiazac sie z osoba u ktorej odpowiada nam jej naturalny zapach z wzajemnoscia. Obiawia sie to mrowieniem w okolicach brzucha, blogim stanem gdy te dwie polowki przebywaja ze soba za sprawa plynow ustrojowych ktore buzuja w organizmach kierujac sie do polaczenia tych dwoch polowek w jedna calosc. Ale to jak szukanie zaginionej Atlantydy i nielicznym udaje sie tak jak trafic w totka. :)

xD

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić. I napiszę swój punkt widzenia na własnym przykładzie. Związek od kilkunastu lat,od kilku małżeństwo z miłości oczywiście. Mój mąż wulkanem energii nigdy nie był i w tych sprawach także jakoś tak po prostu było.jak byłam młodsza odpowiadało mi to,ale z wiekiem to się zmieniło.moje potrzeby są duże i coraz większe,a niestety nie mamy seksu prawie w ogóle - jego nie ma,a jak jest to są inne zajęcia,zmęczenie, itp.i teraz wniosek - co z tego,że na pozór niby wszystko jest ok,skoro ja chodzę wkurzona,zła.Brakuje mi bliskości i seksu... Stąd moje podejście i obstawiam przy swoim,że związek opiera się na uczuciach, więzi itp.ale seks jest mega ważny!!! Gdy go nie ma,pojawiają się nieporozumienia :-D To tyle ode mnie ;-)

oczywiscie, ze nadmiar stresu, nadmierne zmeczenie, lub jakis problem zdrowotny wyklucza seks. Moze dziewczyna po prostu wstydzi sie ujawnic problem i liczy ze sytuacja samoistnie wyprostuje sie.