Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o co mu do cholery chodzi?

Polecane posty

Gość gość84
no to pogrywaj dalej. I tak nic Wam z tego nie wyjdzie, bo na moje oko to On ma identyczne rozkminki ja Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak myslisz powanie..wiesz moja intencja nie jest by to zepsuć.. ale czego w takim razie nie zaproponował dzisiaj bym poszła z nim.. naprawde to był bezczelny chwyt z jego strony pisze o wyjsciu po tym jak mówiłam, ze chciałam z nim wyjsc ale nie proponuje...jestem juz skolowana tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jest chłopakiem, co prawda on jest też sporo młodszy ode mnie, może też powinnam wziąść to na poprawkę, ale to nie zmienia faktu, że może być równie dobrze wyrafinowanym kłamcą, i w tym wieku też pewnie tacy się zdarzają. No ale, też może nie wie, do końca jak obchodzić się z dziewczynami.. albo tam we włoszech maja inną mentalność, albo ja jestem takk zaślepiona i nawina i znowu go bronię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się widzieliśmy to nawet był zazdrosny o mnie, jak pewien facet powiedział, że jestem ładna, to rzucił mu takie wrogie spojrzenie, i coś tam przeklnął póxniej na niego pod nosem.. i wtedy tak bardzo się ucieszyłam:) no ale nie wiem, zazdrość chyba jeszcze o niczym nie świadczy, czasem jest sie zazdrosnym nawet o byłych facetów mimo że ich się nie chce.. więc też chyba nie ma co się nakręcać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak narazie minął dzień, i żadnego odzewu z jego strony, on napisał do mnie wieczorem wiadomość tadada wtedy z koncertu, nic mu na to nie odpisałam, liczyłam że dzisiaj zagada może zaproponuje spotkanie ale dalej cisza.. zastanawiam czy jest sens, w to dalej brnąć.. myslałam, żeby może zaproponować mu spotkanie w niedziele, o normalnej porzez żebys,my poszli na spacer, by się ostatecznie przekonać czy jest zainteresowany czy nie... niestety jutro nie bardzo mogę.. ale jeśli on sie nie odezwie do tego czasu tro czu jest w ogóle sens, czy już całkowicie odpuścić.. dodam, że on jest młodszy ode mnie o 4 lata, czy to może być powód dla którego on się tak zachowuje..?czy raczej nie powinnam patrzeć na to w ten sposób..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co chodzi facetom to tego nie wie nikt,najczęściej zapewne o sex,ale być może czasami i o coś innego,ja też nie ogarniam,pisał facet ze mną,nawet sympatycznie było,nagle zamilkł jakby go zasysnęła otchłań kosmiczna,albo po prostu mnie olał.. ,mówi się trudno,i idzie się dalej,do wszystkiego można się przyzwyczaić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba koniec odpuszczam.. naiwnie sie łudzę... też w ogóle, on wyjeżdzą za miesiąc najparwdopodobniej wraca do włoch, też powinnam to brać na poprawkę, ze raczej nie szuka tu niczego na poważnie.. sama nie wiem, może był zainteresowanu, może to orzez mój dystans wcześniej, a moze ma kilka opcji, i skupił się na innej.. w każdym razie teraz nie czuje by był jakoś mocno zaangażowany, dzisiaj rano widziałam, ze o 6 rano dodawał do fb, jakąś laskę z mojego miasta, tak więc pewnie nowo poznana na imprezie.. on wlóczy sie po tych klubach, pewnie nie byłam pierwsza ani ostatnia, a to jednak nie dla mnie, taka frywolna znajomość, no nic żałować nie będę, i tak by nic z tego poważnego nie wynikło tez niepotrzebnie sie nakręciłam, co będę pamiętać, to może faktycznie by być bardziej otwarta na przyszłosć.. w poprzednich relacjach też popełnialam takioe błędy, przez co często wychodziłam na niezdecydowaną i facet rezygnował.. ale ja po prostu tak mam, bo kiedy bardzo mi zalezy, to skupiam wszytskie swoje siły by się nie wydało.. i trzymam dystans, no i też jestem nieufna to chyba najważniejszy powód.. no ale nic.. jakoś bardzo nie ucierpiłam, potraktuje to jako miła znajomość i to na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam to nie wypali, dopóki nie pozbędziesz się mentalności księżniczki. No sorry ale: "on napisał do mnie wieczorem wiadomość tadada wtedy z koncertu, nic mu na to nie odpisałam, liczyłam że dzisiaj zagada" co to ma być?!!! Olałaś jego smsa, nic nie odpisałaś, więc na co liczysz? Że będzie za tobą latał jak pies? A ty łaskawie mu odpiszesz lub nie? Gość zachowuje się rozsądnie, nie odpisałaś więc uznał że masz go gdzieś. To co będzie ci się narzucał? Żebyś potem wypisywała na kafeterii że facet jest nachalny? Nie ogarniam takich lasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisał mi w nocy wiadomość na fb, ale wcześniej mnie zlał, pisał, że idzie na koncert, a nawet nie zaproponował nic..mi się zrobiło przykro po tym, bo znowu narobiłam sobie nadziei że tym razem zaproponuje spotkanie, znów poczułam się jakby nie chciał.. czułam sie przybita po tym, co mu miałam odpisywać z usmiechem bez sensu.. i żadne ksiezniczkwanie, bo to ja do niego tego dnia napisałam.. gdyby tak chciał sie spotkać, wspomniał by coś wcześniej o koncercie, też pisałam, że mi prszkro żę się nie spotkaliśmy ale nie zaproponował nic by się spotkać.. to że pisze że idzie na koncert to raczej nie była propozycja bym miała isć z nim nie sądze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zsrobilam tego celowo, że mu nie odpisalam, po prostu nie chce mi się grać że wszystko jest wporządku, kiedy boli mnie to jak się zachowuje, powiedziałam wprost o co chodzi, wiec nie wiem co miałabym więcej zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra może dziwnie to wyszło między nami.. on się dystansuje, bo ja nie pisze i nie proponuje spotkanie, a ja nie pisze, bo on nie proponuje spotkania, błędne koło się z tego zrobiło.. moze on jest taki jak ja niepewny nie wiem sama.. nie wiem czy jest sens teraz to odkręcać i jak, on już chyba znalazł sobie inną opcję.. jak nie było jej już wcześniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, to widzę że się za bardzo emocjonalnie w to wkręciłaś. A ten facet nie zdaje sobie sprawy, co teraz myślisz i czujesz. Pewnie uważa, że go olałaś. Ale może to i lepsze, niż byś miała być dla niego niemiła czy sfochowana. Na początku znajomości lepiej nie pokazywać się w roli roszczeniowej panny. Podejdź do tego na luzie i odezwij się za kilka dni. To że on się do ciebie nie odzywa, nie oznacza że zapomniał. Niech teraz pokombinuje chłop, dlaczego zamilkłaś. Lepsze to niż pretensje i żale w jego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak myślę, i tak w sumie myslę, ze niepotrzebnie mu to pisałam, on jest młodszy ode mnie, też wyjeżdza niedługo też może niepotrzebnie nakręciłam się , ze wyniknie z tego jakiś poważny zwązek.. i dzisiaj nawet czulam wyrzuty wobec niego, że nakładam na niego jakieś wymagania.. ale z drugiej strony napisałam, tylko o tym, ze mi przykro, nie było w tym jakiejś wielkiej pretensji i przynajmniej mniej więcej mi się sytuacja rozjaśniła..no a teraz wydaje mi się, że *******leży do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po ile macie lat? Bo tez poznalam podobnego faceta i tez jest mlodszy. Skad jestescie? Ja juz odpuscilam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no on jest z włoch, już pisalam, przyjechał tutaj na jakiś kurs tylko, za miesiąc wraca najprawdopodobniej do siebie, a ja jestem z polski, z pewnego większego miasta:) ehh nie wiem, może ci młodzi faceci mają to do siebie, ze się boją, starszych dziewczyn, albo myslą, że to one powinny bardziej z inicjatywą wychodzic. Trudno powiedzieć.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 25, on ma 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli przyjechał tu ze świadomością, że będzie tylko na chwilę, to sorry, ale na stały prawdziwy związek od początku nie było co liczyć. Koleś przybył tu z myślą o dobrej zabawie i zaliczeniu jak największej liczby panien. A i chciał żebys o niego walczyła, bo wtedy łatwiej Cię zaciągnąć do łóżka. Nie daj się już sobą bawić. Skasuj, zapomnij. Not that guy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że jest na tyle sprytny i mną manipuluje.. kurcze no nie wiem sama.. jeżeli tak to kiepsko to wygląda..też w sumie nie sprawia wrażenie takiego ale nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co moze tak być, że on gra słodkiego chłopca, a w rzeczywistości, to niezły gracz.. nawet ta sytuacja z tą imprezą, nie odzywał się, a pózniej po dwóch godzinach dopiero napisał, czy się zdecydowałam,, jakby już postawił mnie przed faktem dokonanym, ale tak to obkręcił, żeby wyglądało na to, że to ja się wycofałam, a nie on.. albo on jest po prostu dziwny.. nie wiem w każdym razie, nie jest chyba godny zaufania tak jak myslałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr phil
podobasz się mu i zabiera się do ciebie jak pies do jeża. kombinuje jak koń pod górę. szczególnie, że jest młodszy. daj jednoznaczne komunikaty - że chcesz z nim pójść, że chcesz się z nim spotkać. daj też możliwość, gdzie i kiedy. i jeśli będzie ok, to ok, a jeśli nie, to znaczy, że nie wie, o co mu chodzi. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja już nie wiem w takim razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chce mnie w takim razie czy nie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaproponować to spotkanie czy dać sobie spokój, a moze czekać na jakąś inicjatywę z jego strony, choc nie wiem ,czy jest sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa po co ja was slucham/!on nie jest żadnym wyjątkiem tak się nie zachowuje facet , któremu podoba się dziewczyna, i wątpie by kryła się, za tym jakas niepewność.. napisałam do niego.. tak z uśmiechem jakkby nigdy nic.. w sumie mając scenariusz w głowie, że tak jest zainetersowany chce żebym zrobiła krok.. ale to sciema.. robię w dodatku cos wbrew sobie narzucam sie jak idiotka, kiedy intuicja podpowiada, żebym dała już spokój.. f**k f**k, jestem zła na siebie.. on odpisał, ze oo w końcu ,żyje, a teraz odpisuje jakby chciał a nie mógł, może jest zajęty nie wiem.. ale ja już tegozachowania mam dość. . jest dziwnie między nami, jest dystans, teraz to nawet mi się już odechciało.. nie ma sensu na siłę tego ciągnąć., odpuszczam... koniec finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam sytuacja się rozwinęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Jeżeli takich ja autorka jest znacznie więcej to nie widzę potrzeby wchodzenia z kim kogokolwiek w związek ani nawet poznawania kogokolwiek. Sama nie wiesz czego chcesz, w kółko narzekasz, że gość Cię olewa, chociaż sama robisz dokładnie tak samo. Tak jak w pewnym momencie to sama zauważyłaś - że jest to błędne koło. Na dodatek to nie mal każdego zdarzenia i szczegółu dorabiasz sobie milion teorii i snujesz jakieś chore przypuszczenia. A w tej sytuacji są wg. mnie tylko dwa rozwiązania: albo stawiasz sprawę jasno i dajesz naprawdę WYRAŹNE sygnały co do Twoich intencji (i wtedy wiesz na czym stoisz) albo odpuszczać już zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na postawione w tytule tematu pytanie może odpowiedzieć JEDYNIE wróż Maciej, i to z nawiązką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 84.. tak się składa że moje " chore przypuszczenia" były uzasadnione.. zrobiłam z siebie tylko debilkę wychodząc z inicjatywą, jak się okazało nie jestem jedyną.. i mogłabym w kółko wymyślać, jeszcze wytłumaczenie dlaczego tak się zachowuje.. ale jak dla mnie sprawa jest oczywista. Byłam dla niego tylko dziewczyną na sex, on jest wpolsce tyu na dwa miesiące, i to przede wszystkim powinnam wziąść pod uwagę.. że nie chciał się w takich okolicznościach wiązać.. głupia jestem że od początku nie traktowałam tego jak przygody i niepotrzebnie się wkręciłam, do tego wstyd mi jest samej przed sobą, że jeszcze rozkminiałam jego zachowanie, myśląć, że byćmoże jest tym nieśmiałym, nie nie jest. Pomyliłam się. A historia zakończyła się tak, że w w sb napisałam do niego , tak jak tu radziliście, wyszłam z inicjatywą , co było błędem.. chwilę porozmawialismy po czym on zniknął.. nie odzywał się przez całą sobotę, tak więc zapewne miał inne plany tego dnia.. yy z "inną". W niedziele, odezwał się, do mnie porozmawialiśmy o pewnym serialu którego obydowej jesteśmy fanami i to by było na tyle... Dzisiaj przypadkiem.. zobaczylam zdjecia.. z imprezy, na której był w sobotę, w ten dzień co mnie olał, obejmował jakąś laskę za ramię.. co prawda nie było nic co by wskazywało na jakiś romans na tym zdjęciu, ale jestem pewna, ze to raczej nie jest tylko koleżanka. Bo gdyby była. to zaproponowałby mi wyjście w ten dzien, w reszte poprzednich teraz już wiem, czego tego nie robił.. I NIE nie jest on nieśmiały.. tak więc przestałam ,sobie roić dalej w głowie.. i po rpstu spokjrzałam prawdziwe w oczy , nie bylam jedyną. Już ws umie nabieram do tego dystansu, staram się potraktować, to jako przygodę, jakieś cenne doświadczenie.. w każdym razie, i tak lekka gorycz pozostała, no i pretensje do siebie,, jak mogłam byc tak głupia, i nawinie myśleć, że może chce coś poważnego.. w każdym razie, na dzień dzisiejszy jak napisze.. mam zamiar go olać, nie chce już dłuzej tego ciagnać, nawet jako relacje przyjacielską. A wnioski na przyszłość, jak facet nie pisze nie proponbuje spotkania. to po prostu nie jest zainetersowany.. nie ma co się doszuiwać drugiego dna, czy winy szukać w sobie... nawet jeśli bym wychodziła z większą inicjatywą podejrzewam, ze i tak za wiele by to nie zmieniło.. no nic trudno,, trzeba zyc dalej.. mam nadzieje tylko, że następonym razem, jak się wkimś tak mocno zauroczę, to będę miała więcej dystansu, niż w przypadku jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×