Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem wykstalczona 30 ale bez pracy i perspektyw. Nigdy nie bylam w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Nie mam jak kogos poznac, poniewaz z braku pieniedzy nigdzie nie wychodze. Mieszkam z rodzicami, ktorzy mi pomagaja jak moga, ale maja tego wszystkiego dosc. Cierpie na natrectwa obsesyjno-kompulsywne, I caly czas tylko sprzatam. Nie jestem z tego jednak zadowolona, w ogole nic mnie nie cieszy. Mam wrazenie, ze zycie to koszmar, I powiedzialabym rodzicom, ze wolalabym aby mnie nie sprowadzili na ten swiat I do tego cierpienia. Mieszkamy w Stanach, I tutaj tez nie moge sie odanelx. Nigdy nie pasowalam do rowiesnikow, i przez cale 30 lat nawet nie mialam chlopaka. Pozniej mieszkalam troche w Europie - najpierw studiowalam a nastepnie pracowalam w roznych miejscach, ale to tylko byly konkrakty, a ja nie mialam sily aby walczyc o cos wiecej. Mam juz wszystko gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam wszystko w dupce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połykasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz isc na leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leczenie jest za drogie. Nie mam na to funduszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ,mieszkała w stanach, w EU i sobie nie radzi.. szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ma do rzeczy. Myslisz, ze w Stanach czy EU manna z nieba leci? Do pewnego momentu pomagali mi rodzice - inwestowali w moja przyszlosc, ale to sie niestety nie zwrocilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze sensu w dalszym zyciu. Kazdy dziej jest koszmarem. Moje fobie coraz bardziej kontroluja moje zycie. Rodzina tez ma juz dosyc. Chcieliby pozyc sobie normalnie bez moich histerii. Dzisiaj naprzyklad myje nasze lazienki w domu I wpadam w szal, poniewaz nie wychodzi mi tak jakbym chciala. Byl juz placz I rzucanie wszystkim. W koncu ojciec powiedzial mi abym to odlozyla, I ze matka dokonczy jak wroci z zakupow, ale ja nie potrafie tego zrobic. Jestem tez na 4 tabletkach uspakajajacych I nic nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie masz pracy? Nie mozesz znalezc jakiejkolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dlugo sprzatasz te lazienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po dosyc prestizowych studiach I jak skladam na cos zwyklego w okolicu domu rodzicow, to nie moga zrozumiec, dlaczego tak nisko aspiruje. Znowu nie wyjazd sie nie chce zdecydowac, poniewaz nie radze sobie z codziennym zyciem sama. Mam histerie, wybuchy, nie potrafie zapanowac nad soba. Bylam kilka miesiecy na kontrakcie w stolicy I myslalam, ze zwariuje. Kiedys nie bylo tak zle. Cala studia bylam poza domem (jakies 1.000 km od domu rodzinnego, I pozniej 1.5 roku w Europie. Jakos sobie radzilam, ale nie mialam sily przebicia aby tam zostac. Od jakis 4 lat jest juz okropnie. Cierpie tez na chroniczne zawroty glowy, wiec w razie atakow nie moge byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te lazienki zajmuja mi prawie caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas skorzystac z pomocy psychologa. Bo sama nie wyjdziesz z dolka. Jesli przerwalas studia to postaraj sie na nie wrocic. Mozesz przeciez robic part time i jednoczesnie pracowac. Co ciebie interesuje? Jesli masz fobie spoleczna to poszukaj sobie pracy mniej stresujacej. Przeciez sa male firmy, albo idz gdzies na stroza czy do sprzedazy biletow w kinie. Wazne zebys znowu miala ubezpieczenie i mogla isc do psychologa i wyszla do ludzi!. Jestes jeszcze mloda osoba, wszystko przed toba, wazne zebys wiedziala co wogle chcesz robic. Stany sa pelne cuzoziemcow, moze warto wyjsc do ludzi i zaczac cos z soba robic. Uwiez mi ludzie sa wszedzie tacy sami. To ze nie masz przyjaciol nie ma nic wspolnego z twoim pochodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia mam skonczone - juz 5 lat temu. Na stroza nia moge isc, poniewaz mam duzy kredyt za studia, I z takich pieniedzy nie dam rady splacic. Poki nie pracuje, mam to w miare zamrozone. Na psychologa mnie nie stac. Tutaj za konkretnego psychologa sa stawki $150 za godzine. Bylam u psychiatry, ale powiedzial, ze nie wie jak mi pomoc. Rodzicow moich tez nie jest stac aby dawac takie sumy na psychologa. I tak jestem juz calkowicie na ich utrzymaniu. Do ludzi nie mam jak wyjsc. Znajomi ze studiow sa porozrzucani po calym swiecie - jest tylko kontakt mailowy. Mieszkam z rodzicami w takzwanym "suburban location" - ladny domek za miastem, I tutaj absolunie nie ma mozliwosci na znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz sie pogdzilam z tym, ze do konca zycia bede sama I ze nie zaznam milosci, ale przynajmniej chcialaby, zyc bez tych ciaglych obsesji, lekow, I natrectw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieza sprawa. Wspolczuje, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie to jestes poprostu rozpieszczona, leniwa i tak ci wygodnie. Skoro udalo ci sie skonczyc studia w innym miescie, poradzilas sobie to znaczy ze az tak zle z toba nie jest. Jesli ktos siedzi calymi dniami w domu, nic nie robi, nie ma celu, obowiazkow, przyjaciol, znajomych, nie ma pracy, ani zadnych zainteresowan to potrafi sobie wmowic wszystko. A twoje fobie sa tylko zaslona, bo w dzisiejszych czasach nawet ludzie z powaznymi schorzeniami typu schizofrenia przy odpowiednim leczeniu moga zyc normalnie, chodzic do pracy i wykonywac swoje obowiazki. Moi rodzicie (pl) mieszkaja w poblizu zakladu pracy dla ludzi niepelnosprawnych. Ci ludzie pomimo uposledzenia umyslowego (down itp) i niesprawnosci ruchowej codziennie o 6 rano ida do pracy, a jezdza na wozku, chodza o kulach itp. A ty jestes zdrowa kobieta, ktora podobno ma wyksztalcenie i pasozytujesz na starszych rodzicach, ktorzy musza znosic twoje fochy. Jestes egoistka, bo przeciez po prestizowych studiach nie pojdziesz do pracy jako stroz czy do sprzedazy biletow. Twoj kredyt nie ma z tym nic wspolnego, bo ja tez bralam kredyt na studia (niemcy) i przy malo platnych pracach mialam prawo odroczenia splaty na pewien okres. I nie wierze, ze w Stanach nie mozesz sobie znalezc pracy. Tylko ze ty uwazasz, ze jak masz studia to powinnas odrazu wskoczyc na super stanowisko i ze wszyscy powinni ciebie przyjmowac z otwartymi ramionami. A prawda jest taka, ze studia to tylko fundament, na ktorym buduje sie dalsza kariere zawodowa. Najwazniejsze sa socjalne kompetencje, to w jaki sposob osoba rozwiazuje problemy i w jaki sposob radzi sobie z krytyka i stresem. Jesli nie moglas odnalezc sie w danej pracy to znaczy, ze moze powinnas zmienic profil i poszukac sobie mniej stresujacego zajecia. Ale to wszystko wymaga pracy, a tobie sie zwyczajnie nie chce. Nawet pisanie podan i przygotowawanie sie na rozmowy jest pracochlonne. Wedlug mnie powinnas sobie znalezc w tej chwili byle jaka prace, nawet w Mc Donaldzie. Po to bys zaczela przebywac miedzy ludzmi i miala regularny tryb zycia. Nie zal mi ciebie, ale zal mi twoich rodzicow. Smutne, ze ktos w wieku 30 lat ciagle nie potrafi wziasc odpowiedzialnosci za swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak tam jest z autorka, ale wiem, ze gleboka depresja Ii zespol obsesyjno-kompulsywny moze czlowieki bardzo utrudnic zycie. Moze nawet i wiecej nic zespol down'a lub cos innego bardziej widocznego. Nie bronie autorki, bo nie wiem jaka jest naprawde, ale osoba piszaca powyzszy komenatarz napewno nic takiego nigdy nie doswiadczyla, i nie wiem co to znaczy, wiec nie powinna sie wypowiadac. Widac, ze ta osoba jest na krawedzi, a takich sie nie kopie. Mozna myslec co sie chce, ale nie wszystko wypada napisac. Owszem, nawet praca w McDonaldzie jest lepsza niz siedzenie w domu, ale tez mam rodzine w Chicago, i wiem, ze nie chca tam zatrudniac ludzi po studiach w uslugach. Moja kuzynka skonczyla studia w Chicago i chciala gdzies sie zachaczyc zanim znajdzie cos lepszego, i nie chcieli jej przyjac, poniewaz byla uwazana jako "over-qualified" - takie tam panuja zasady. Kierownicy czesto nie maja nawet skonczonego liceum i boja sie o swoja posade, wiec rozumiem o co jej chodzi z tym, ze trudno jest znalezc prace ponizej swoich kwalifikacji. To na tyle. Uff. Duzo tutaj jadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie jestem z Chicago. Tutaj w McDonald's mozna zarobic jakies $1200 na miesiac. Za sama rate za studia place $650, wiec raczej z tego nie wyzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsch
nie potrzebujesz psychiatry masz chorobę co wielu ,zniewolenie lękiem ,to twój wąż do okiełzania, największy,i każdy musi to zrobić,tak naprawdę jest tylko iluzją,zrób to,wypowiedz mu wojnę,nie musisz się niczego bać ani ludzi ani wyzwań ani nowych sytuacji ,ani złych myśli wszystko porzuć i zaczniesz przyciągać rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz tylko chce umrzec. Mam nadzieje, ze koniec bedzie taki, ze nie bede juz czula tego calego bolu. Nie daje juz rady. Chce po prostu spac na wieku bez tego calego obciazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja choruję od 10 lat na depresje i nerwicę i powiem zupełnie szczerze wolałabym mieć RAKA ,przynajmniej byłabym rozumiana i ktoś by mi pomógł a nie traktował jak psychicznego lenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiatra powiedzial, ze nie wie jaki Ci pomoc? Dziwi mnie, ze nie przepisal Ci lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem dokladnie o co CI chodzi. Bedac na 2 miesiecznym kontrakcie wrocilam do stolicy gdzie studiowalam (dla zlosliwych - nie znaczy to, ze nie sprawdzilam sie na stanowsiku, tylko musialabym wziac udzial w konkurskie aby zostac dluzej - razem z 30,000 innymi osobi), I spotkalam sie ze znajomymi, ktorzy maja swietne prace, kochajacych parterow I pol milionowe wille. Powiedzialy mi, z ukryta satysfakcja (na studiach szlo mi lepiej), ze pewnie taki moj los. S*******nsko zabolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepisal mi leki ale nie dzialaja. Twierdzi, ze leki mi nie pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na terapie psychologiczna mnie nie stac. Psychiatra powiedzial, ze musialabym zmienic wszystko w swoim zyciu aby poczuc sie lepiej. Wyjechac, znalezc prace w zawodzie, i zaczac od nowa. Ale ja po pierwsze nie mam na to funduszy, po drugie mam spora pozyczke za studia w dolarach amerykanskich, ktora uniemozliwia mi wyjechanie z tego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popros rodziców o kase na tego terapeute. idz na jakas grupe wsparcia. nie siedź w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moich rodzicow tez nie stac na tego typu terapie. Splacaja dom i nie stac ich na wieksze wydatki. Moja mama dwa lata temu stracila dosyc dobra prace, i teraz standard zycia im sie bardzo pogorszyl. Powiedzieli, ze jako tako moge w domu mieskac i jesc, ale nie maja dla mnie $1000 miesiecznie na terapeute. Z odlozonych pieniedzy jeszcze pomagaja mi ze splata pozyczki za studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prozacu spróbuj ,powinno być do 4 tygodni lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole umrzec, i o tym wszystkim zapomniec, niz byc jakas menelke, narkomanka na prozaku. Co to za zycie? Jeszcze dochodzi do tego taki problem, ze mieszkamy w domu jednorodzinnym za miastem - wszedzie daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×