Inteligencja a używki

CIA od dawna produkuje ludzi z kilkoma lub klikunastoma osobowościami, które są w pełni programowalne i nawzajem o sobie nie wiedzą. to tak zwane osobowości dysocjacyjne. nie wiem dokładnie jak to robia ale ponoc zaczyja już w dzieciństwie doświadczając psychike cierpieniem i pewnie warunkujac nagrodami. dzieci sie gwałci, bije torturuje zmusza do mordowania zweierząt i ludzi. tak czytałem ale oczywiście to tylko teoria spiskowa bo CIA jak wiadomo zajmuje sie jedynie satelitami:P

i komputerami. głowy se uciąć nie dam, ze nie jestem made in CIA. mam nadzieje, że nie.

kzięciu - to ty gejm? :D

możliwe:D

Wcale bym się nie zdziwiła, jakby CIA tak robiło, skoro takie zjawisko występuje, to dlaczego tego nie oswoić - człowiek potrafi wszystko na swoje cele wykorzystać, a te wielorakie osobowości to pewnie idealne rozwiązanie do niektórych zadań.

no wiesz niektórzy wszędsie widzą pedofili np na tym forum ale juz jak im powiesz, że wykorzystuje się ich do warunkowania ludzi w celach "obronności narodowej" USA to cie wysmieją. aczkolwiek cięzko mi wyobrazić sobie gorszą traume dla dziecka niz ta po gwałcie. a jak sie komuś zafunduje traume to można go w zasadzie zmusić a nawet przekonać do wszystkiego.

widzisz tego gościa z 15:24. jeszcze nie zdążyłem o tym napisac a ten juz ryja szczerzył;) wniosek z tego płynie taki, że jak chcesz zachować swoje złe uczynki w tajemnicy to nalezy wyhodować sobie stado idiotów:)

gejm, o co ci znowu chodzi?

bo widzisz większośc z nas ma traumę związana z wyśmianiem przez grono równieśnicze. Ma to również związek z waleniem kupy w majty w wieku młodocianym ale juz nie będę pisał jaki. I teraz przychodzi taki cwel i myśli, że jak zaszczerzy ryjem to mnie wystraszy bo mam taką traume o czym wie bo sam taką ma tzn może nie tyle wie co ma wyrobione odpowiednie odruchy. Tylko nie przewidział tego, ze jak mu zajepe kopa w ryj to koledzy zaczną sie smiać z niego. ot taki przykładzik:)

ty na serio nie jesteś normalny

No przyznać trzeba, że reakcja jest jakby zbyt gwałtowna jak na wagę przewinienia, kzięciu, meliski się napij, tutaj zawsze ktoś atakuje, norma, a to akurat nawet nie było jakieś super chamskie i obraźliwe.

niestety nie masz pojęcia o czym mówisz;)

No żebyś wiedział, że nie wiem po co tu strzępicie nerwy.

ja nie strzępie nerwów tylko uświadamiam gościowi dla jego własnego dobra, że nie zmieniłem nicku z jego powodu. jakbym mu tego nie uświadomił to by za mna łaził i mnie wkooorfiał jak poprzednio aż do czasu kiedy znowu zmieniłbym nick. za trzecim razem wkurfiałby mnie jeszcze mocniej bo doszoedłby do wniosku, że nadaje sie na ofiare a jak widzisz smiaćsie chłopaczyna ludzi. Problem polega na tym, że czwarty raz nicku nie zmienie i musiałbym rozwiązać ten problem inaczej niekoniecznie z korzyścią dla obydwu stron.

panimajesz?:)

To w takim razie z jakiego powodu poprzednio zmieniałeś nicki? Z nudów? Czy może masz tu więcej prześladowców? Kurczę, ja nigdy nie miałam swojego prześladowcy na kafe. Nie żeby mi na tym zależało, ale prawie każdy niebieski, co się w miarę udziela, ma swoich hejterów lub fanów, a mi czasem coś tam wytkną, zadrwią, lekko zhejtują, a czasem przyznają rację i tyle. W sumie to logiczne, nie staram się wywoływać kontrowersji toteż ich nie wzbudzam, no ale ciekawe jakby to było.

gejm, świrze, a gdzie ja cokolwiek insynuuje? masz już jakąś manię prześladowczą czy jak? zapytałam jedynie czy to ty i chyba mylisz mnie z jakimś gościem

ze srakich to nie twoja sprawa

No nie moja, ale sam zacząłeś na moim wątku jakieś prywaty snuć, ja tu łagodziłam sytuację ale Cię nie prosiłam, żebyś mi genezę wyjaśniał tylko sam to zrobiłeś, więc co w tym dziwnego, że o coś zapytałam. Jakiś przewrażliwiony jesteś. I srakiego, a nie srakich jak już coś, bo ja użyłam liczby pojedynczej w pytaniu.

a ja cie nie prosiłem żebyś łagodziła sytuacje. ja łagodzenia nie potrzebowałem a jak ci żal jakiegos pedała który ewidentnie cwaniaczy to już twój błąd nie mój

Nie żal mi i nie robiłam tego z niczyjej prośby tylko dlatego, że jakbyś nie zauważył to jest temat założony przeze mnie i wolę, żeby dyskusja na nim się kręciła wokół meritum niż jakichś gówniarskich kłótni, z którymi ani ja nie mam nic wspólnego, ani temat wątku.

rozumiem. nara

ten gość ma na serio paranoję