Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna1000

Moje zycie traci sens.

Polecane posty

Gość smutasekUK
smutna moze tak byc ze bedzie chcial kiedys znowu wrocic a ty co wtedy zrobisz? mnie spotkalo cos podobnego wlasnie,tez jestem zalamana ale ja na pewno wiem ze nigdy z nim nie chce juz byc, nigdy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co zrobie ale wiem ze bledem bedzie jak do niego wroce bo on sie chyba juz nigdy nie zmieni....juz 2 szanse zmarnowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekUK
dlatego nie mozesz tego zrobic!!!! a powiedz kiedy ostatatnio mialas z nim kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci ze nasz kontakt bywal rozny.. definitywny nasz koniec byl pod koniec marca, od tego czasu on calkowicie zerwal ze mna kontakt i prosil bym tez nie pisala, nie dzwonila bo mnie nie kocha.. ja bylam w czarnej rozpaczy i dzownilam i pisalam do niego, ostatni nasz kontakt byl w majowke i jeden dzien w swieta wielkanocne. ale wtedy to ja wyszlam z propozycja spotkania a nie on. Byl zly na mnie, krzyczal i mowil ze nie chce byc ze mna, do tej pory cisza.... widuje go u mnie w miescie jak przyjezdza z Tych Niemiec i jedzie autem.. serce mi wtedy peka. ciezka mam sytuacje bo moj rodzony brat mieszka z nim w Niemczech w jednym domu, oboje pracuja tam i razem dom wynajmuja... chcialabym by moj brat nie mieszkal z nim bo bylo by mi latwiej ale nie mam na to wplywu... zawsze jakos sie zacznie temat mojego bylego w domu u nas nawet gdy prosilam aby tak nie bylo. Czuje sie jak taki porzucony pies , ktory znudzil sie wlascicielowi... taki bez zadnych nadziei......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( Dziewczyny ja już nie żyję.. czuję sie fatalnie. Nie umiem się pozbierać. Nie umiem się ogarnąć... tak go kocham... nie wyobrażam sobie życia bez niego... od miesiaca chodze jak nacpana, zero kontaktu, zero odzewu nie ma. Nie chce mi sie budzic rano. Nie dam rady bez niego. Tak bardzo chce mu napisac ze tesknie ale nie moge. :( Poradzcie cos bo kazdego dnia jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×