Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
Po imprezie juz? tylko smaka narobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to komu śpiewasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli z jej strony to była tylko (albo aż?) przyjaźń. Wiesz, ona na pewno coś musiała przeczuwać, bo to jednak widać po spojrzeniu, po gestach etc. wbrew pozorom bardzo łatwo się zorientować. Jak długo już nie macie kontaktu, ile Ci zajęło dojście do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powyższy wpis do gościa z 18:20 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci są lepsi w związku nie mają tylu fochów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piertole to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale mają inne wady :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzień temu wypisywałaś to samo, ciagle to samo, na siłę podtrzymujesz forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś daj spokój, będzie lepszy dzień .... x gość dziś tak, faceci są bardziej użyteczni, że tak to nazwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do kogo to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do gościa z 17.14 i 17.23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś już kilka lat nie mamy ze sobą kontaktu! ja właśnie bardzo tego żałuje, że się w niej zakochałam bo nigdy nie miałam takiej przyjaciółki! mogłyśmy rozmawiać o wszystkim nieraz były i też kłótnie! ale ogólnie wiedziałyśmy o sobie prawie wszystko nikomu nigdy się tak nie zwierzałam jak jej! gdyby była tylko taka pigułka na odkochanie chętnie bym oddała każdą sumę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głowa pęka od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś tak, mi też. nigdy tego nie zapomnę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
czego nie zapomnisz? wyjaśnisz w skrócie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
jej, ale teraz głównie miałam na myśli te wszystkie rzeczy, które przeżywam, to szaleństwo, chore pragnienie zobaczenia jej, usłyszenia, tego co się ze mną dzieje jak nawet gdzieś widzę imię podobne do jej imienia, tego co mi wysyłała, jak subtelnie próbuje mi komunikować swoje myśli, jak odgaduję to co mi przekazuje bez słów, jak mnie w końcu olewa ....tego że nic z tego nie rozumiem, że nigdy tak nie miałam w stosunku do nikogo ... od jakiegoś czasu regularnie budzę się w środku nocy - raz lub 2 razy i nie wiem dlaczego - nigdy tak nie miałam, spałam jak kamień całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
nie myślisz czasem, że to wszystko ci się śni? codziennie ją widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
nie. Ja podchodzę z rezerwą do ludzi, szczególnie do facetów - ograniczam kontakty do minimum, przeważnie ton formalny, chyba że gość z telemarketingu to sobie pogadam i pożartuję. W ogóle nie wiem, jak to się mogło stać. Nie wiem. Bo nie zależy mi na znajomościach z ludźmi, wolę b. wąskie towarzystwo i rzadko. Dlatego to mnie dodatkowo przerażą, że stało się tak, że mi zależy na kimś, komu na mnie nie zależy - nigdy tak nie miałam. To paskudne uczucie. Z drugiej strony przyjemnie jest kogoś kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
i masz 100% pewności, że jej na tobie nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Skoro ona wiedziała że nic z tego nie będzie, to po jaką cholerę dawała Ci nadzieję. Bo jeśli nawet ona coś do Ciebie czuje, ale uważa że jest to z jakichś tam względów niemożliwe, to po co dawała Ci sugestie etc. Powinna wówczas od początku zachowywać dystans a nie że pokazuje że jest na "tak" a potem nagle przestaje się odzywać. Wtedy pewnie i Tobie łatwiej byłoby się z tym pogodzić. A w takiej sytuacji to człowiek nie wie czego się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
cała prawdziwa ona dziś ja sobie mogę myśleć co chcę, ale to co ona robi, mówi samo za siebie. Ona ma ułożone życie, niczego jej nie potrzeba i takie tam, ... czuję teraz, że się pchałam gdzie mnie nie chcą. Popisać sobie to jedno, a zrobić krok w konkretnym kierunku to drugie. Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że "zależy mi, żeby pojechać w rejs dookoła świata", ale zanim się to stanie, trzeba kupić bilet i za niego zapłacić, a jeszcze wcześniej zapracować. Póki co, są tylko marzenia i "zależy mi". tzn. zależy, ale nie aż tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś właśnie, też tego nie rozumiem. Dlatego oszalałam ze szczęścia na początku, bo spełniło się coś, o czym nawet nie śmiałam marzyć. Ja bym w życiu tak nie zrobiła, siedziałam cicho, chciałam powoli, pojechać, zbliżyć się w naturalny sposób etc. A tu takie buty, chwila radości, flirtowania , a potem bach - żadnej odpowiedzi na moje wiadomości (nie bombardowałam jej i bzdur nie wypisywałam). Teraz jest gorzej niż w zeszłym roku, wiadomości krótkie, bez dygresji, jak kiedyś, dystans ..ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
wiem o co ci chodzi, ma ułożone życie- męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
faceta , wygody, nic jej nie brakuje ... gdyby poszła w bok, mogłaby go stracić - nie wiem jakie ma układy z nim, ale w jej wieku, już trudniej byłoby kogoś znaleźć. nie chce psuć sobie tego, dla mnie to zrozumiałe. Może byłabym fajną rozrywką, ale życie sobie ze mną układać ? ;) przy całym swoim optymizmie tego nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
życzę ci wszystkiego najlepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, wywiad skończony. Autografu nie zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×