Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
to ta pierwsza czy druga? pamietasz jeszcze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
ta pierwsza byla moja fascynacja, ktora trwala za dlugo, przez nia sie wsystko we mnie obudzilo, za co bede jej wdzieczna, ale skoro przez tyle miesiecy do niczego nie doszlo, to przez kolejne miechy by sie to tak ciagnelo i marnowala bym czas. Dlatego dalam sobie spokoj, mialam juz wszystko gdzies . I chyba wtedy kiedy sie nie starasz masz juz wyrabane na wszystko , pojawia sie osoba na ktora czekalas przez cale swoje zycie :) i to w najmniej odpowiednim momencie :). Dziewczyny to jest prawdziwe uczucie, nie ma dnia , nie ma sekundy zebym o niej nie myslala! Dodala mi mnostwo kolorow do zycia, kocham ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KSIEGA DANIELA. ksiega proroka Daniela zawarta w jedynym PRAWDZIWYM SLOWIE BOZYM, jaka jest Biblia, a ktora z dokladnoscia co do roku objasnia historie poczawszy od krolestwa Babilonii, poprzez krolestwo Medo-Persji, nastepnie imperium greckie, potem rzymskie. ostatnim ziemskim imperium w proroctwach Daniela jest to, w ktorym zyjemy OBECNIE. po nas przychodzi wieczne imperium, Krolestwo Boze. polecam obejrzec ten film, albowiem dokladnie wyjasnia w ktorym momencie historii swiata sie znajdujemy. https://www.youtube.com/watch?v=GAkd6C5PUzo&a mp ;list=PLI2zA96OM0Kr0OuyiLPA4OVp1J4uhfvlT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
lucy0007 dziś hehe, szkoda, że nie dowiemy się "co było dalej" ;) ale się naprawdę cieszę, bo widać nie jest to "niemożliwe", jak niektórzy wyrokują z góry :) ciekawam miny Twojego męża, jakby się dowiedział, dla kogo go zostawiasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
ktoś miał z Was kiedyś srake?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lucy kojarze, ze masz dziecko, nie masz dylematow? Historia tez wydaje mi sie malo realna, bo pamietam jak opisywalas swoje przezycia co do tej pierwszej, a teraz raptem po paru m-cach rzucasz meza dla innej. Jesli ta sytuacja jest prawdziwa szczerze zycze szczrscia i czapki z glow za odwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Jezeli czegos bardzo chcemy, pragniemy w zyciu ,to kurcze czekajmy cierpliwie a na pewno sie spelni :). Dziewczyny serio nie zmyslam, to mnie spotkalo :). Naprawde!!! i zamierzam wykorzystac ta sytuacje maksymalnie ! nie interesuje mnie to ze ja jestem ta zla, ze zostawiam meza po tylu latach, po prostu nie bede z nim bo tak rozsadek podpowiada , ja ide za glosem serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
gość dziś tak dobrze kojarzysz :), ale wiecie, ze w ciagu paru chwil moze wszystko sie zmienic?. tak jak wyzej pisalam pierwsza byla moja fascynacja, a ta druga jest moja miloscia;). A dziecko? Czy moze w czyms przeszkodzic ? nie! tym bardziej jesli pewne osoby maja je gdzies. Gdybym opisala w jakim bylam malzenstwie same byscie mi jeszcze bardziej dopingowaly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
Lucy a ta kobieta jest homo? bi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
lesbijka, dlatego ona byla pierwsza z wyznaniem co czuje, im latwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
a to jest les kobieca czy bardziej męska ? wiedziałaś, że jest les, czy w praniu wyszło ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Nadziejka jest jak najbardziej kobieca, delikatna, sliczna. A o swojej orientacji sama kiedys mi powiedziala po alkoholu :). Lekko bylam w szoku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lucy, jak długo Wy się znacie że masz pewność że to jest miłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzień ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
gość dziś [18:58 znamy sie 3 miesiące. Po 1 dniu ja polubiłam, po tygodniu zaczelam o niej bez przerwy myslec, później doszla sympatia, uwielbienie, tesknota, a teraz jest miłość! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E moim zdaniem za krótko chociaż rok no bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
Lucy, a jak na to reaguje "tamta fascynacja", o ile oczywiście się wszystkie znacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś a dlaczego rok jest lepiej niż miesiąc ? Moim zdaniem to jest najprawdziwsze uczucie i tak właśnie się poznaje, czy ktoś jest naprawdę Tobie pisany :) Niektórzy znają osoby rok i dwa lata i przez ten cały czas tak naprawdę nie mogą się doszukać niczego specjalnego, co by kazało im przy tych osobach być. A co jeżeli od pierwszego dnia czuje się to coś , czego nie czuło się wcześniej i potem każdy dzień utwierdza w przekonaniu, że to jest TO. Bez zbędnych kalkulacji i zastanawiania się "czy on ma samochód", "czy on ma studia", "skąd jego rodzina" etc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
sraka goni srake

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że mówić o miłości można dopiero po długim czasie bycia ze sobą. I nie chodzi tu wcale o jakieś przyziemne kalkulowanie, czy testowanie drugiej osoby. Moim zdaniem, mieć pewność że to jest miłość można dopiero wtedy kiedy przejdzie już stan euforii związanej z zakochaniem/zauroczeniem, kiedy już dostrzegamy wady tej osoby, a mimo to dalej pragniemy z nią być. Myślę że może się zdarzyć miłość od "pierwszego wejrzenia", jednak ocenić to można dopiero z upływem czasu, czy to jest "to" czy np. tylko krótkotrwałe choć być może silne zauroczenie. A 3 miesiące to jest naprawdę zbyt mało na tak poważne deklaracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
mało czy nie mało 3 miesiące to jej sprawa.. żal dupę ściska ...? je jebie....po co ma siedzieć z mężem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam że ma z mężem siedzieć ;) ani co ma robić, to jest absolutnie jej sprawa! Twierdzę tylko że nie można po 3 miesiącach już mieć pewności że to miłość życia bo to za duże słowo. Zauroczenie, zakochanie, pożądanie - tak! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
a ja zgoła uważam odwrotnie, właśnie po 1 dniu można stwierdzić czy to TA właśnie osoba ;) , a przynajmniej, im w krótszym czasie, tym bardziej prawdopodobne, że to TA - tu nie chodzi o wygląd zewnętrzny czy to jak kto ładnie umie operowac słowem, bo im więcej czasu mamy, tym większa szansa, że na naszą decyzję będą wpływac tematy poboczne jak np. ewentualne korzyści z bycia z kimś, wygody, to czy ktoś jest "ułożony", jego zaplecze, potencjał osobisy , umiejętność bajerowania etc. - dużo czasu na kalkulację ;) Jeżeli po jednym zetknięciu z kimś czujemy sie jak oszołomieni, to pewnie ta "energia", a ja to nazywam infantylnie "magią", która nie zdarza się często :) To jest , moim zdaniem, szczery i jednoznaczny sposób określania tego uczucia. To co nazywamy "miłością" po latach, to pewnie po części przyzwyczajenie, przywiązanie, szacunek, wdzięcznośc za wspólną drogę życiową i na pewno, wiele innych pozytywnych rzeczy. To może się pojawic po latach nawet między osobami, które nie były do siebie na początku aż tak bardzo przekonane, ale raczej na pewno nie pojawi się po latach ta "energia". Ta energia to drogowskaz, który wskazuje nam na osobę, która stworzona jest dla nas. Naturalnie, nie zawsze się udaje, ale to już inna bajka. Jak już kiedyś pisałąm, ja się poczułam po spotkaniu z tą "moją niedoszłą" jak nigdy wcześniej, stała mi się bliska jak nikt i interesowałam się nią, w zdrowy sposób, jak nikim nigdy (a zazwyczaj sprawy innych mam głęboko gdzieś). Jak mnie kiedyś dotknęła to myślałąm że pofrunę. Nigdy tak się nie czułam wcześniej. Czułam ją jak bliską osobę, którą ciągle chcę przytulic :) Chociaż nie znałam tego uczucia wobec innych, z którymi trzymam dystans, bez względu na to jak piękni i mili są. Ludzi w większości traktuję jako ciałą obce, to nie znaczy wrogie, tylko obce, z którymi nie chcę się bratac zbytnio, a nawet rozmawiac czy przebywac zbyt długo. To się czuje - a przynajmniej ja tak mam. Ostatnio był klient, niby miły i sympatyczny, ale coś mnie w nim denerwowało i wkurzało mnie, że siedzi i tyle ze mną gada - chociaż, był sympatyczny - to jest po prostu to niewidzialne coś, co nas od jednych odpycha, a do innych przyciąga. Mimo, że ten mój temat to już klapa, w kwestii realizacji, to nie rezygnuję ze stwierdzenia, żę energetycznie jesteśmy dla siebie stworzone, jednak okoliczności naszej znajmości są takie a nie inne i już nad tym się rozwodzic nie ma co. Myślę, może się mylę, że ona ma wyższą poprzeczkę moralną ode mnie i mając tego swojego faceta, nie chce się angażowac w coś na boku. Dała mi do zrozumienia. Nawet ten niewinny flirt ją trochę chyba zniesmacza. Trochę jej łatwiej, bo nie widujemy się (pewnie dlatego też , będąc przy zdrowych zmysłach, nie chciała spotkania ze mną i odmówiła po zastanowieniu). A wczoraj, jak nigdy tego nie robi, napisała mi na prywatną wiadomośc na fb -o godzinie 22 :) tylko odpowiedź w służbowej sprawie, o co ją prosiłam przez normalnego maila, bo tak zawsze załątwiamy kwestie służbowe. Zaręczam, że ona nie pracuje do 22 i przeważnie udaje, żę unika :) Zawsze mnie czymś zadziwi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dzisiaj zadziwiła cię czymś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja, ja znam kilka osób które zarzekały się że przytrafiła się im miłość życia, co chwila powtarzały tej osobie "kocham cię" a po paru miesiącach, pół roku, a jednej po roku po prostu przeszło, wypaliło się. Znudziła im się ta druga osoba. Czy to była miłość? no chyba jednak nie.... Lucy jeszcze niedawno wzdychała do innej, teraz do innej, a co będzie za pół roku? czas pokaże :) Ale życzę Jej jak najlepiej :) Miłość to jednak coś więcej niż sama chemia (czyli magia, przyciąganie) i więcej niż przywiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś tak, ale bez tej magii nie ma mowy o pełni miłości :) Naturalnie, o tej miłości, o której rozmawiamy, bo są różne jej przejawy. "Chemia" to termin ordynarny dla mnie. To prawda, że "się wypala", ale to inne uczucie, podróbka jak podróbka torebki LV. Na podstawie objawów trudno wyrokować, o tym może powiedzieć coś sam zaangażowany. Jeżęli się wypaliło i nie zostało nic, to nie było to prawdopodobnie. U mnie uczucie/przyciąganie się pojawia zawsze na początku i jest to sygnał , że coś z tego może być, co nie oznacza, że będzie. z różnych powodów. Tylko wtedy jestem skłonna się gdzieś umówić z daną osobą :) x dzisiaj niczym mnie nie zaskoczyła :) nie spodziewam się cudów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie widziałam jej przez jakiś czas, teraz jest- czuję jakby jedna była zła na drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to tylko takie wyobrażenie spowodowane brakiem rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×