Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Ja mam zazwyczaj większość rzeczy w tyle - to ile zarabiam i gdzie mieszkam, czy pojadę na wakacje i gdzie będę spać etc. itd. a tu się napaliłam jak nigdy :(

takie jest życie :)

no tak, każdy chce być "piękny, młody i bogaty", ale tak nie ma, a przynajmniej nie dla wszystkich :)

Dziewczyny prosze Was!! dlatego ze Wam sie nie chce komplikowac zycia,bedziecie zyly tak normalnie ,zwyczajnie?. a co z waszym szczesciem, byciem szczesliwa i spelniona?, no ej ! :)

u mnie nie ma mowy... mamy wspólny kredyt na mieszkanie ... wszystko wspólne .. samochód itd. i co mam to wszystko rzucić po 6 latach ???

a ja nie?? Ja jeszcze mam dziecko, i co?? Kurcze zyc z kims kto nie daje nam tego co bysmy chcialy, zyc z osoba ktora nas nie uszczesliwia? - masakra ! nie mozemy tak robic! nie mozemy sie trzymac facetow " bo tak trzeba" jezeli chcesz innego zycia, to go zmien poki nie jest za pozno !

ale ja nie jestem z facetem tylko z kobietą (jestem homo).

ja bym się też może pokusiła, ale z tą moją wymarzoną nie ma mowy, bo ona nie chce - temat jest zamknięty pod tym względem. Fajnie byłoby kogoś poznać, ale nie będę robić tego na siłę :) Nie ma nikogo na widoku na razie ... i nie będę się wysilać, jak ma coś być to będzie. Na razie zajmuję się moim nowym, mało ambitnym hobby :P

hmmm homo, ok :D, Nadziejko nie szukaj, samo przyjdzie :D. A co to za hobby?

pewnie Nadzieja gra w bierki :P

up

aa szczerze pogralabym !! :D

to grajmy ;)

up

up

up

A kto dotknie to co????

upek

niom ja w weekend idę do klb branżowego na imprezkę ;)

branzowego, czyli ? :)

gejowski :P

Straszne jest to uczucie wewnetrznego rozdzierania. Życie w zawieszeniu.

hehehe fajnie :D tez bym poszla z ciekawsci :D

Jak długo już u Was trwa to zakochanie?

Lucy w czym problem możesz iść z swoja obecną :)

Czemu pytasz o to jak długo?

no niby mogę ;).

A Ty Ola chodzisz ze swoją w takie miejsca ? Ja bym poszła, ale nie znam nikogo, kto tam chodzi, a samej mi głupio :) x u mnie zakochanie trwa dwa lata, chociaż zważywszy na okoliczności, chyba powinnam stosować czas przeszły :(

gość dziś A w sumie tak z ciekawości :) Bo tak się zastanawiam, tyle czasu już minęło :( I sama już nie wiem czy brnąć w to dalej czy dać sobie spokój...

U mnie rok. Ona mnie chyba nienawidzi, rzuca mi złe spojrzenia, nie patrzy ani nie rozmawia ze mna jak kiedys. Już nie wiem co mam myśleć.