Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
hej, no i zapomniałabym: 3. znam wiele epitetów, ale bardzo lubię "ciulu" . To mnie naprawdę rozładowuje ;) Poczekam na okazję, może będę mogła go jeszcze użyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NextToA, odpoczywasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wprost uczuć nie wyznała i nie wyznam, nie po tym co było. W sensie innej kobiecie gdybym takowa spotkała na swojej drodze. Zbyt duże ryzyko ze znowu mogłoby mi sie tylko wydawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie rozładowuje określanie adekwatnymi słowami parweniuszek, sypiących prostacko-infantylnymi epitetami jak z rękawa :D Lubię o nich mówić per "wywłoko", "półidiotko", czy też, dla urozmaicenia przekazu, "kretynko". Co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakimi wy trudnymi i zarazem brzydkimi słowami operujecie. Och. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ciiiiiiicho, jestem tu incoqnito Rebecco, słusznie, nie przyznawaj się. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja tylko mówię "ciulu", więcej epitetów nie używam... Ale zacznę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehehehe, co cicho, wyłaź już z ukrycia ;p i jak to słusznie, nie przyznawać się do swoich uczuć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z trybu incoqnito miałam na myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
a czy są tu jakieś, które nie spotkały się z olaniem/odmową po wyznaniu? he, pewnie ich tu z nami nie ma, bo po cóż miałyby śledzić forum odrzuconych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję odwagi w wyznawaniu uczuć w cztery oczy, szacun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NexToA
Odwaga jest ok. Ale czasem niewyznawanie uczuć, też nią jest. To wszystko zależy baaaardzo od kontekstu. Naprawdę muszę uciekać. Kto rano wstaje ten będzie niewyspany ! Słodkich snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadziejo, idź spać ! Masz odpoczywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
gość dziś odwaga to na pewno, ale też pamiętaj, że człowiek jest tak stłamszony tym wszystkim, tą niepewnością i ciągłym myśleniem, że już stawia na jedną kartę - będzie co będzie, byle to z siebie wyrzucic i już się nie męczyc ...w niektórych przypadkach przyczyną fiaska mogło byc zbyt szybkie wyznanie uczuc, - czasem może coś po tamtej stronie jest, ale wyznania to poważna sprawa i reakcja obronna to wycofanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego okres urlopów, wakacje to doskonały moment, żeby dojść do ładu i składu ze sobą, a później reszta spraw jaka będzie miała byc, taka będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak, że próbuję dojść do ładu i składu ze sobą, skoro jest urlop i są wakacje, jakiś czas było ok, nawet bardzo, myślałam, że przechodzi a tu nagle wszystko wróciło. Czasem dochodzi do mnie nierealność całej sytuacji, myślę sobie nie i koniec, a czasem serce odmawia posłuszeństwa... :) Może jest tak, że nie chcemy, żeby nam to przeszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NexToA dziś Kiedy niewyznawanie uczuć jest odwagą? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy posnęli? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dodam jeszcze do tego co napisałam, że szukanie sobie zajęć na siłę pomogło na chwilę, wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Matkoboskoostrobromsko. ;) Zdycham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odrodzona ona jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadzieja powinnaś wrócić do dawnego niku, nieźle ci na dekiel padło. Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadzieja, dlaczego nie odpowiesz, kiedy się ta twoja miła do Ciebie ostatnio sama odezwała? W tym roku chociaż? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
Tak, to było w tym roku (ten rok zapamiętam na całe życie, a szczególnie jedną datę) :D - napisała mało, ale wymownie (a wcześniej nie napisała, tylko coś wysłała), i nie z prywatnego adresu, potem też pisała już ze swojego ...no cóż nie były to epistoły - mówię o jej inicjatywie, a nie odpowiedziach na moje wiadomości. A teraz nic ... ale ja czuję dlaczego i w sumie rozumiem, tylko bardzo przykro mi ... wydaje mi się, że ona bardzo by chciała, ale ...czasem mam wrażenie, że czytam ją jak książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja, ja się już pytałam wcześniej, ale nie odpowiedziałaś - kiedy ta Twoja Lady ostatni raz zrobiła jakiś krok w Twoim kierunku? Jakikolwiek, nawet najmniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JakaśNadziejaJednakJest dziś To dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaśNadziejaJednakJest
żeby była jasność, wiem że ona czuje tak samo, jak ja, ale obawiam się, że nie tylko nic z tego nie będzie, ale pewnie nawet jej już nigdy nie zobaczę :( widzę jak się zachowuje , domyślam się dlaczego . Ja w zeszłym roku cały czas chciałam ją znowu spotkać, zobaczyć - tylko tyle, naprawdę - to taka wielka przyjemność, nawet nie marzyłam o czymś więcej. A w tym roku moje nadzieje zostały napompowane do irracjonalnych rozmiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja, to dlaczego teraz nic? Co jest przyczyną wg Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×