Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podrywanie przez zajętych

Polecane posty

Gość gość

otóż... poznaję wolnych i zajętych facetów a sama jestem wolna, ale nie robię wielkiego problemu z tego, że niby kobieta i facet nie mogą się kumplować. No i kumplowanie rozumiem jako naprawdę kumplowanie się - to znaczy wspólne wyjście do pubu, wyjazd w góry, picie na urodzinach kolegi, oglądanie filmów jakie chce większość oglądać w grupie, koleguję się z facetami jakoś tak wyszło i zachowuję się, wobec nich jak facet, żadnego ubierania się ładnie, malowania, piję z nimi, gram nogę, kosza, gadam z nimi jak to faceci gadają, nie pokazuję mojej kobiecości, na pewno widzą różnicę m-dzy mną a swoimi dziewczynami, bo one jednak od nich wymagają, chcą żeby oni byli odpowiedzialni, robili to o co ich poproszą, pomagali im etc. i to w 100% zrozumiałe - jak to w związku, a ja jestem kumplem czyli nic im nie zabraniam, nie moralizuję bo to luźne znajomości, raczej dla śmiechu się spotykamy grupą. No i praktycznie każdy z facetów jakich spotkałam w pewnym momencie się zakochiwał we mnie, tymczasem ja nie odwzajemniałam, a po drugie oni nie rozumieli, że jakbym była w związku z nimi to taka luzacka relacja między nami by nie była, to jest co innego kumpel, a własny facet. Z bólem stwierdzam, że faceci mysla, że ja byłabym taka jak jestem teraz również w związku i zaczynają zapraszać to tu to tam, pisać do mnie, ci co porządniejsi starają się urywac kontakt jak sie wkręcą za bardzo. Znów mam taką sytuację - kolejną z kolei- mój znajomy chce się spotykać ze mną, a ja nie chcę, on ma dziewczynę, nic mi do ich związku, poza tym on mnie zna jako kumpelę, a nie dziewczynę, kochankę, opiekunkę dzieci etc. przecież w związku nie wygłupiałabym się cały czas, nie imprezowała, nie pozwalała mu na wszystko co chce, nie wtrącała się, bo bym ponosiła jakąś odpowiedzialność za niego. więc odpada takie coś. Wiecznie mam ten problem. Zachowuję się jak kumpela i tak bym chciała być traktowana. Wiem, że można się zapytać po co ja się pcham do facetów, ale lubię ich, bardzo fajnie mi się spędza z nimi czas, na luzie, a nie na żadnym "związkowaniu" , zalezy mi na tym poczuciu humoru facetów, ciekawych pomysłach, ale nie na związkach z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrwal cie kiedyś weterynarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×