Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mila896

przestroga dla matek i prośba o radę

Polecane posty

Gość mila896

Otóż mam córkę 5 letnią. W rodzinie mojej i męża większość osób jest że tak powiem spolegliwych. Ustępują, przepraszają pomagają, nikt się nie kłóci nie rozpycha łokciami. Ja jestem bardzo śmiała ale to przyszło z wiekiem. Nasze dziecko wychowywaliśmy podobnie, na placu zabaw zawsze mówiliśmy nie zabieraj, ustąp, przepuść itp. I to postępowanie + wrodzone cechy dziecka zaowocowało tym, że mamy dziecko które wszyscy chwalą bo rozsądne ostrożne, grzeczne nad podziw ale nieśmiałe, nieumiejące upomnieć się o swoje. W przedszkolu jakoś sobie radzi ale dużo opuszcza i pani mów, ze jest zbyt delikatna, wrażliwa. Stąd moja przestroga- z dobrym wychowaniem widać można przesadzić, i pytanie- jak teraz pomóc dziecku? Mam drugie w drodze- jak wychowywać, żeby było kulturalne ale umiało zadbać o swoje interesy? Proszę mądre mamy o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem coś na ten temat i teraz ze swoim chodzę do psychologa dziecięcego i upominam, by było miłe, ale jak mu dzieci nie oddają np. kredek to ma nie dawać im kredek i tyle, trochę pomogło, ale to raczej musi potrwać. a co do drugiego przeanalizuj swoje postępowanie i poszukaj błędów, no cóż niewiele napisałaś i tykol tyle mogę ci poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W desperacji zaczęliśmy jej mówić że jak ma jakiś kłopot w przedszkolu to żeby zgłaszała pani- efekt taki że obawiam się że co chwila biega do Pani i skarży...Tzn pani mi tego nie mówiła ale z rozmów z córką wnioskuję, że tak jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz podobnie uczyłam swoją córkę, podziel się , ustąp itp... a gdy poszła do szkoły to zaczęłam uczyć, nie zaczepiaj ale odpowiedz gdy ci dokuczają, jak kopią, też kop, gdy biją oddaj. Powiem Ci że długo nie mogłam się pogodzić z takim wychowaniem ale trzeba było bo by ją w szkole wykończyli. Dzieci teraz są okropnie chowane, a najgorsze to te mamusie, szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie chcę drugiego dziecka że tak powiem ustawić w drugą stronę- żeby zabierało wyrywało itp mojej koleżanki córa taka jest - wyrywa, popycha i nie umie ponieść porażki jak nie jest pierwsza i najlepsza to płacze, obraża się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:41-masz rację- u nas na placu są dzieci co nigdy nie przynoszą zabawek a i tak mają się czym bawić bo wyrywają innym a ja głupia zawsze to moje dziecko strofowałam- podziel się, poczęstuj itd to mam teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a syna uczę / jest w pierwszej klasie/ nie zaczynaj , nie bij, Gdy ktoś dokucza powiedz Pani wych, ale Pani nie zawsze reaguje niestety- wtedy ma oddać, kredek też już nie pożycza sam się nauczył że inni się nie dzielą to i on nie będzie, co to z tych dzieci wyrośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila896
niestety matki siedzą na ławkach i udają że nie widzą, że ich dziecko pastwi się nad innymi- czasem coś zabiera czasem przezywa albo wyśmiewa. Zawsze potępiałam takie zachowanie, a teraz mam wątpliwości czy nie one mają rację... Smutne wiem, chociaż ostatnio pani powiedziała, że moja córa stanęła w obronie koleżanki z grupy- wtedy jednak serce rośnie. Ale i tak jak pomyślę ile wycierpi z tymi dzieciakami szkoda mi jej okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowuję swoje dziecko na asertywne - nie mylić z niegrzecznym czy agresywnym. Syn jest grzeczny, ale potrafi się kulturalnie o swoje upomnieć. Niestety matki wychowują dzieci albo na agresywne albo bardz uległe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz jak wychowujesz na asertywne, podaj przykłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi synowie nie dadzą sobie w kasze dmuchać, tak ich wychowałam. Nie muszą być mili dla wszystkich, nie muszą wiecznie za wszystko przepraszać, zgadzać się z nami w każdej kwestii, być grzeczni całe dnie i noce.Nie mozna mieć bardzo grzecznego miłego, sypatycznego, super wychowanego dziecka, jełśi chce się mieć odważ nego, samodzielnego, asertywnego dorosłegi, to chyba logiczne.Moiu synowie dużo dyskutują z nami, negocujemy, mamy ustalone warunki, obowiązki, ale jest wesoło, sa żart, robomy sobie rózne głupie szopki, jesteśmy na luzie, aloe wiedzą, że to nie koleżanka i kolega, a ojciec i matka.Mi wszystkie baby gadają, że mam trawdą rękę i mocny charakter i nie jestem"kobieca", a to bzdura.Owszem nie dałam sobie nigdy wejść na głowę, jak powiem tak będzie, nie ustąpię bez powodu, jestem konsekwentna, nie działa na mnie ryk i wymuszanie, ale ja zawsze taka byłam.w pracy jestem taka sama, owszem wrogóe mam wiecej już przyjaciół, nie toleruję dupowłazów, i bardzo dobrze sobie radzę w życiu, nie mam problemów z teściową, bo mi coś truje, z mazem, to by pyski, nie i jeszcze raz nie, jesterm bardzo zadowolona z tego jaka jestem, w sumie to chyba w swoich oczach jestem dosskonała i nie wiem co to fałszywa skoromnosć, jak coś chę to to biorę i się nigy nie cykam przed niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×