o rany pocieszcie mnie głupia jestem

Na stole leżała łyżeczka po miodzie, z resztką miodu. Moja 6m coreczka wzięła ją do buzi i zlizała tą resztkę, nie przewidziałam tego niestety :-(. Wiem, że miód jest niebezpieczny, myślicie, że mała może się rozchorować? Chodzi mi o te bakterie, które w jelitach mogą wywołac jad kiełbasiany, Boże tak się martwię

o matko.. ja dawalam synkowi miod od 5 mc zycia. i zyje oO

Naprawde podawalas miod? W jakiej formie? Tak mysle, ze taka odrobina to chyba tylko rozeszla sie po buzi i języku, mam taka nadzieje

jad kiełbasiany???? Jakim cudem 6 miesięczne dziecko może samo coś ze stołu ściągnąć??? Coś ściemniasz

Normalnie. Stawiam lezaczek na ławie pomiędzy stołem a oknem, bo mala lubi patrzec przez okno. Wykrecila sie w bok i sięgnęła, lyzeczka lezala blisko. no i od razu do buzi, jak wszystko

syn dostawal na lyzeczce (sam czubek na poczatku), pozniej jak mial rok to pol lyzeczki

jesli nie ma uczulenia to nic jej nie będzie, chyba, że łyżeczka z miodem lezala tydzień;)

Nie chodzi nawet o uczulenie, tylko o te bakterie ktoremoga byc w miodzie

daj spokój, pierwsze słysze...przeciez dziecko wciąż czegoś dotyka, pcha rece do buzi...i zyje...nie stresuj się!

Czytaj tu: http://www.apiterapia.rostkowski.info/pytania/miod_pytania_5.html

Dzieki, mam nadzieje, ze bedzie ok