Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pamkaaaaa

Kto wyjechał zagranicę z braku perspektyw we własnym kraju ?

Polecane posty

Gość Pamkaaaaa

Jak wygląda życie zagranicą, czy jest Wam lepiej ? Ja cały czas się nad tym zastanawiam. Nie mam dzieci, więc mogę śmiało podjąć taką decyzję. Koleżanka wyjechała do Holandii bo miała dość zapieprzania za najniższą. Tęskni za domem ale mówi, że przynajmniej zarobi ok 5 tys zł a nie ok 1400 zł. Mi szczerze trudno sobie wyobrazić życie na stałe zagranicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno jest lepiej. Zarobki są normalniejsze (tak że się opłacisz, ubierzesz i najesz, a jeszcze wyjdziesz z domu i sobie coś kupisz) i przystępniejsza kultura (nie patrzą na Ciebie zewsząd nieprzyjemne mordy i zniechęceni albo dziwnie nakręceni ludzie). Nic tylko wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka wyjechała do Holandii do pakowania przez pośrednictwo. Ogólnie polskie pośrednictwa rekrutują tam gdzie holender lub anglik nie chce robić. Koleżanka opowiadała, że u niej to tylko polacy pracują bo holendrzy nie wyrabiają normy, a po drugie oni nie będą zapieprzać. Najlepiej dostać się do firmy gdzie jest większość obcokrajowców bo wtedy się nie narobisz i więcej zarobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowana wiekszosc wyjechala wlasnie z takiego powodu. My podjelismy ten ruch 4 lata temu, tzn maz sie zdecydowal. W dniu wyjazdy wylalam morze łez. Maz znalazl swietna prace , zaczala zarabiac 5 razy wiecej niz w Polsce. Zamienilismy zycie od pierwszego do pierwszego na normalne zycie plus spore oszczednosci. Zyje nam sie bardzo wygodnie ale rozwazamy powrot. Dla dobra naszych dzieci i naszego. Pieniadze to nie wszytsko, chociaz bez nich nie da sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzęba pamiętać że ok zarobimy więcej ale życie tez kosztuje dużo więcej. Mieszkania w Holandii są bardzo drogie, podobnie Uk czy DE.i za najniższą krajowa to tez tam jest wegetacji tak naprawdę, chyba że ktoś zarabia dobre pieniądze to co innego. Nie mniej jest łatwiej niż w Pl zwłaszcza jak się jest singlem i można dużo pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie nie kosztuje dużo więcej. Np w Anglii ceny ubrań, jedzenia, rtv, agd czy auta są takie jak w polsce po przeliczeniu na złotówki. A jeżeli chodzi o wynajem mieszkań to też jest różnie. Moja kuzynka wynajmuje mieszkanie z piętrem i ogródkiem w Anglii za ok 600 funtów. Gdzie w Polsce wynajmiesz domek za 600 zł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby powyżej to jest szczera prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechałam 15 lat temu z powodu braku perspektyw na wlasne mieszkanie i braku zdolnosci kredytowej mimo wynajmowania samodzielnego mieszkania od dnia slubu.. Sorry , ale w PL jest wszystko koszmarnie drogie !! Nie ma co przeliczac funtow czy euro na złotówki, nie o to tu chodzi.. patrzcie ile mozecie kupic za swoje wyplaty, na co was stac itp. Gdzie w PL kupisz 2 litry mleka ( tłustego ) za 1,49 zl ? Chleb za 2 ? 6 pomidorow za 1,50 ? 450g masła za 2,50 ? litr benzyny za ok. 1,40 ? I tak mozna wyliczac dlugo.. 2000 euro czy funtow to zupelnie cos innego niz 2000 zlotych.. Jedno jest takie same : kasa nie lezy na ulicy i wszędzie trzeba pracowac. Tyle , ze poza PL pracujesz spokojniej, masz czas na zycie rodzinne i cos ci po zaplaceniu rachunków zostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie takie przeliczanie euro na zlotowki. Co to jest 1.200 euro za granica? Bardzo niewiele, jesli chcesz normalnie żyć, a nie kupowac tylko najtansze zarcie i w ogole nie korzystac z zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 100 funtów w Anglii mam pełny wózek, a w Polsce za 100 zł parę rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby cala rodzina sie ze mna przeprowadzila -mam na mysli rodzenstwo i rodzicow to byloby super , bo jesli chodzi o sprawy finansowe to nam zagranica zyje sie normalniej. Natomiast dochodzi tesknota za ludzmi (nie za samym krajem samym w sobie). Jak chce odwiedzic rodzine musze spedzic w podrozy 17h wiec wiadomo ze nieczesto to robie. Zycie na emigracji nie nalezy do najlatwiejszych ale jakies wybory sie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagranicą żywność, kosmetyki, środki higieny itp są tanie do zarobków. Zarabiając 1200 funtów w Anglii kupuję np żel pod prysznic Dove za 3, 90 funta, a w Polsce zarabiając 1300 zł ten sam żel kosztuje 16,99 zł , więc jasno widać że w np w Anglii za najniższą można kupić o wiele wiele więcej niż w Polsce za najniższą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Życie nie kosztuje dużo więcej. Np w Anglii ceny ubrań, jedzenia, rtv, agd czy auta są takie jak w polsce po przeliczeniu na złotówki. A jeżeli chodzi o wynajem mieszkań to też jest różnie. Moja kuzynka wynajmuje mieszkanie z piętrem i ogródkiem w Anglii za ok 600 funtów. Gdzie w Polsce wynajmiesz domek za 600 zł ? xxxxxxxxxxxxxxxxx moge zapytac jak to jest, ze porownujesz 600 zł do 600 funtow??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Audi A6 z 2007 roku w Anglii kosztuje 5000 tys funtów, a w Polsce trzeba dać od 30 tys zł do zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge zapytac jak to jest, ze porownujesz 600 zł do 600 funtow?????? XXXXXXXXXXXXXXXX Porównujemy ceny do zarobków 1:1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skala 1:1, mówi ci to coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wiele produktow jest tanszych niz w PL ale czesto w wielu krajach uslugi sa drogie. Przyklad popsul mi sie silnik w chryslerze sebringu. Samochod zostal oddany do serwisu na inspekcje so sie dokladnie popsulo. Zap roponowali koszt naprawy 10000$. Samochod poszedl na junk yard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge zapytac jak to jest, ze porownujesz 600 zł do 600 funtow?????? XXXXXXXXXXXXX Człowieku, chodzi o to ile możemy kupić za 1300 funtów, a ile za 1300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wiele produktow jest tanszych niz w PL ale czesto w wielu krajach uslugi sa drogie. Przyklad popsul mi sie silnik w chryslerze sebringu. Samochod zostal oddany do serwisu na inspekcje so sie dokladnie popsulo. Zap roponowali koszt naprawy 10000$. Samochod poszedl na junk yard. XXXXXXXXXX A w Polsce są tanie usługi ? Moi znajomi oddają auta po znajomości do znajomych mechaników bo kogo by było stać do serwisu oddawać auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest ta "zagranica".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkania w Polsce też są drogie, wynajem byle kawalerki kosztuje 1200 zł, a oprócz tego wszystko w sklepach drogie do zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest ta "zagranica". XXXXXXX Nie zgrywaj się, to nie jest kółko poprawności językowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam w Holandii i faktycznie za minimalną stać mnie na to co w Polsce za najniższą jest nie do osiągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mit, ze za minimalna mozna godnie zyc za granica. W londynie czy innej stolicy europejskiej jest to rownoznaczne z maksymalna wegetacja i modleniem sie, zeby nie zachorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma wyjechała do Anglii z dwójką dzieci. Pracuje w zakładzie jako pracownik fizyczny i jest w stanie wynająć domek, dzieci wszystko mają, ciągle jakieś wycieczki i ciekawa jestem jak to w Polsce by było możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mit, ze za minimalna mozna godnie zyc za granica. W londynie czy innej stolicy europejskiej jest to rownoznaczne z maksymalna wegetacja i modleniem sie, zeby nie zachorowac. XXXXXXXXXX Ale za to w Warszawie miód i orzeszki :) Znajomy pracował w Anglii za najniższą i opłacił mieszkanie, dobrze się wyżywił, ubrał i na rozrywki było , a nawet odłożył :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dentystow po znajomosciach tez chodzisz? Jak ci sie rura zatka to do znajomego hydraulika, jak bedzies musial zrobic naprawe dachu to juz pod telefonem czeka znajomy dekarz,a jak bedziesz chcial do okulisty to juz za rogiem usmiecha sie znajomy optyk? Nie kazdy ma tyle znajomosci zagranica, bo wiekszosc dobrych znajomych zostawili w kraju. Czesto jest tak ze jestes ty i twoj malzonek plus paru znajomych ktorzy niekoniecznie sa dentstami mechanikami, malarzami itd itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o leczenie , to w UK akurat jest darmowe :D I leki takze, więc nie ma sie co obawiac choroby :P A zatkane rury to pestka, nie trzeba byc hydraulikiem :P Rury biegna na zwenatrz, tzn po murze , a nie pod tynkiem :) Zero problemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z wawy pochodze i tam zarilam 2500 wydwalam na kawalerke 1500 prad itp net i na nedze mi zostawalo/tu mam meza:) razem may ok 3600e i zyje sie lepiej ba nawet bajka nie wrcam. zachodzew z ciaze i rodze dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdy, kto wyjechał zrobił to, bo gdzie indziej życie było i jest lepsze. Ja wyjechałam, bo w Polsce w średnim mieście na północy kraju dostawałam "aż" 1600 zł na rękę. We Francji z marszu dostałam ok. 1000 euro (ówczesna minimalna), pracując mniej o 25 godzin miesięcznie. Zakres obowiązków ten sam (recepcja hotelowa). Do tego premia roczna w wysokości prawie miesięcznej pensji. Kawalerka w dobrym miejscu kosztowała mnie 400 euro z opłatami (w tym 30 euro na net, tel. i tv, w cenie nieograniczone rozmowy na terenie kraju i na stacjonarne do kilkudziesieciu państw świata, w tym do Polski), bilet miesięczny 40 euro, "życie" (jedzenie, chemia, kosmetyki) ok. 250-300, kupując normalnie, bez oglądania każdego eurocenta. Wszelkie wizyty lekarskie - mam przewlekłą chorobę - badania etc. w ramach ubezpieczenia i od ręki (a nie jak w Polsce prywatnie albo czekanie do usmarkanej śmierci). Zostawała 1/4 pensji na odłożenie albo ciuchy, wyjścia etc. Potem wraz ze zmianami pracy, dokształcaniem i doświadczeniem było i jest tylko lepiej, obecnie z partnerem zarabiamy na czysto 3300 euro (a np. kredyt i opłaty za mieszkanie 78 m2 to "aż" 750 euro, do spłacenia w 15 lat). Reasumując: zarobki, jakość życia, wkład pracy w tę jakość - tak nieporównywalne, że na początku samej trudno mi było uwierzyć, że można tak po prostu dobrze i normalnie żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×