Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanania88

niech mi ktoś pomoże

Polecane posty

Gość załamanania88

Jestem w tak okropnej sytuacji, że mam ochotę umrzeć. Nie widzę szans na to, żeby cokolwiek się poprawiło. Nie mam ochoty zwlec się z łóżka, gdyby nie moje dziecko cały dzień leżałabym pod kołdrą. Jak już muszę wyjść z domu jest mi słabo, mam ataki paniki. Czuję się chora, zmęczona życiem, mam myśli samobójcze, najprostsze czynności sprawiają mi trudność. Boję się, nie wiem co mam zrobić. Proszę, niech jakaś dobra osoba napisze, że będzie lepiej. Nie mam nawet z kim o tym porozmawiać ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz isc do psychiatry bo takie stany lękowe trzeba leczyc . Masz rodzine ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaania88
Mam, ale taka rodzina to żadna rodzina. Nie mam nikogo bliskiego i tkwię po uszy w g*****e ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,nikt oprocz psychistry nie pomoze...to depresja,wiec pedz do lekarza,bo tak cie zlozy,ze z lozka nie wstaniesz.Wiem,co mowie,bo tez borykam sie z niechciana przyjaciolka od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety lekarz jest konieczny sama sobie z tym nie poradzisz, przykro mi. Od dawna tak masz i co spowodowało że się tak czujesz? Poród, zakończenie związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stać mnie na prywatne wizyty u psychiatry czy terapeuty. Nie mam nawet czym ani jak na nie dojechać. U mnie w mieście jest tylko lekarz ogólny, stomatolog, okulista. Próbowałam powiedzieć o tym wszystkim mojemu lekarzowi rodzinnemu to stwierdził, że wymyślam sobie choroby i próbuję "wyłudzić" skierowanie na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wierz mi,ze problemow mam wiecej niz wlosow na glowie i tez najchetniej przespalabym zycie....po prostu zmuszam sie do tego by zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw mi adres @,nie jestem obleśnym facetem tylko kobietą która jest w trakcie leczenia i też potrzebuję rozmowy i wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psuchiatry nie potrzeba skierowania!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie stalo? Gdzie ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie miałam takie "melancholie", jestem z dysfunkcyjnej rodziny. Niestety moje życie potoczyło się w takim kierunku, że związałam się z nieodpowiednim mężczyzną i zmarnowałam sobie przy nim życie. Od jakiegoś roku nie potrafię się z tego dołka wygrzebać, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Myślę, że miał na to wpływ poród, problemy finansowe, trudna sytuacja rodzinna, śmierć jedynej bliskiej mi osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz miec skierowania do psychiatry . W kazdym większym miescie jest taka poradnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większym mieście, ja mieszkam w miasteczku, gdzie jest może 1 tys. mieszkańców. Ojciec dziecka nie jest dobrym partnerem, nie jest też dobrym ojcem, krzyczy na mnie i na dziecko, dlatego schodzę mu z drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prace ? w jakim wieku jest dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam i nie mam szans, żeby mieć. Dziecko ma 20 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam depresje,nie wstawałam z łózka,lęki,ale po tygodniu czułam sie lepiej i powiedziałam sobie dosc,ze wmawiam sobie głupoty,ze koniec z tym,nie powiem nie było łatwo,leki wracały ale byłam silniejsza i mineło juz rok a ja juz prawie o nich zapomniałam:) i ciesze sie ze mam meza i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIKT nie pomoze ci na odleglosc. Moge napisac - bedzie lepiej bo zawsze po burzy wychodzi slonce ale z tego co opisujesz, potrzebujesz profesjonalnej pomocy. MUSISZ isc do psychiatry! Masz depresje, to powazna choroba, trzeba sie elczyc bo przyjdzie dzien, ze nie wstamoesz z lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, nie jestem psychologiem ale całkiem dobrze orientuję się jak możesz się czuć...4 lata starałam się z mężem o dziecko, pragnęłam go jak niczego w życiu...Przyszedł i dla nas ten szczęśliwy dzień, zaszłam w ciążę, upragnioną i wymodloną. Całe życie byłam zdrową osobą, grypa raz do roku, wulkan energii...Nikt nowo poznany mi nie wieży jak patrzy na mnie teraz...zachorowałam chyba na wszystko na co można zachorować w ciąży, miałam 3 poważne zabiegi i operację, 3/4 ciąży spędzone za miastem w szpitalu gdzie tylko maksymalnie raz w tygodniu ktoś mógł mnie odwiedzić...a rozgrywała się walka o życie moje i mojego dziecka. Wyłam jak bóbr każdego dnia, błagałam Boga, żeby dał mi normalnie żyć...Też popadłam w dołek...jestem w nim nadal - to ostatnie 8tyg ciąży...mam nadzieję, że już nic mnie nie dopadnie...Kochana trzymaj się mocno - i pamiętaj są na świecie ludzie którzy tak samo jak Ty borykają się z codziennością - zapamiętaj sobie, że po każdej burzy w końcu wyjdzie słońce - mi ta i tylko ta myśl pozwala przeżyć kolejny dzień. Trzymaj się, masz dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jakis telefon zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×