Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje życie ssie..

Polecane posty

Gość gość

ehhh...masakra....odkąd pamiętam zawsze brakowało mi stałej paczki przyjaciół...z kimś tam się kumplowałam ...ale nigdy mnie te znajomości nie zadowalały...wolałam siedzieć w domu niż się z nimi spotykać.....natomiast nie mialam na tyle odwagi by utrzymywać kontakt z tymi z którymi chciałam bo wydawali mi się fajni. Całe życie czuję się samotna:/ W wieku 17 lat przeprowadziłam się do całkiem obcego miasta....tam poznałam fajna paczkę ludzi...2 lata w liecum było fajnie....potem studia..kontakty się urwały.... na studiach tez mialam paczkę ludzi...z tym ,że widzieliśmy się tylko na wekenedach na uczelni...lubiłam tam chodzić bo wtedy nie czułam się samotna...po weekendach znowu wracałam do swojej samotności. Znajomi z uczelni mieli swoje paczki więc nie chciałam się w nie wtrącać.Czasem się widywaliśmy poza uczelnią. Ale nadal to nei było to...ja potrzebowałam kogoś z kim mogę w każdej chwili wyjsc...co kolwiek porobić....wiekszosc ludzi z tej paczki było z poza mojego miasta więc kontakt naturalnie się urwał...zostały mi 3 kolezanki z czego jedna wyjechała za granice, druga do Warszawy a trzecia urodziła dziecko i wyprowadziła sie poza miasto.....no i dalej nie mam do kogo gęby otworzyć...kumpela mówi( jak raz na ruski rok się spotkamy) że powinnam się zapisać na jakieś zajęcia dodakowe i tam kogoś poznam.....ale ja mam wielki problem z poznawaniem nowych ludzi...po prostu przy obcych się zamykam w sobie....i tak kółko się kręci....:/ wszystkie nowo poznane osoby gdzieś na piwku...oddtrącam....bo żadna mnie nie zadowalla na tyle żebym chciała z nią utrzymywać kontakt....ja pier....tak się nei da żyć...potrzebuje ludzi a wszystkich , którzy wyciagną rękę w moją stronę odrzucam...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla tych . którzy mnie olewają jestem miła....dla najbliższych jestem najgorsza...:/ mam tego swiadomośc...chciałabym to zmienić ale nie potrafie....co ze mną qr..wa nie tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuel

im aorry to hear that

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuel

moje życie ssie kolejna dziewczyna mnie rzuciła bo moje umiejętności seksualne nie wystarczały jej, masturbuje się do zdjęć koreańskich ..., jestem singlem i boje się że to sie nigdy nie zmieni, ćpam w poniedziałki i wtorki żeby uśmierzyć ból po stracie dobrej rosyjskiej ...y co robić???????????????? boje się zaczynać nowe relacje z kobietami, coś się we mnie zmieniło potrzebuje pomocy specjalisty, najlepiej specjalistki

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta m

moje zycie nie ssie wlasnie dostalam szmate z matmy ale staram sie byc optymistka i jestem z tego zadowolona czy to normalne?????? need advice pls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedrzej

od urodzenia poszukuje dziewczyny, zastanawiam się nad małżeństwem aranżowanym gdyby żadna się nie pojawiła do 30, czy to przesada? nie jestem bestia która nie ma szacunku do kobiet i traktuje je jak towary czekające na kupców ale zwyczajnym prostym mężczyzną z naturalnymi potrzebami seksualnymi. czy zalecacie terapie czy obejde sie bez ?? zmuszanie kobiet do małżeństw jest przecież legalne przez stulecia to była codzienność, nie zmieniło sie wiele

napalonny jedrus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×