Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co ma zrobic? Wybaczyc? nie potrafie...

Polecane posty

Gość gość
Dziekuje za konstruktywne rady, na pewno wezme je sobie do serca. Ale te bilingi tez obczaje, bo mi to spokoju nie da... Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dobrej nocy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również życzę Ci spokojnych i kolorowych snów oraz żeby te nieszczęsne bilingi były po Twojej myśli i żeby rozwiały Twoje wątpliwości :) Dobranoc :D ♥♥♥♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Zaufanie zwiazku to podstawa a widze ze ty jej nie masz i nie ufasz drugiej osobie to wiec sie zastanow czy chcesz dalej z nim zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do osoby ktora radzila wziac biling. Okazalo sie, ze dzwonil, wyjasnienia takie, ze tu nie napisze bo oplujecie monitory. Zamowil na moje żąanie biling, bedzie za dwa tygodnie. Okazuje sie ze to nie takie 3 minuty. Ale do sedna, jak sprawdze, ktore numery sa dziwek? Weszlam na kilka ogloszen i wklepalam w wyszukiwarke numery. Zaden numer nie zostal powiazany z roksa! O co chodzi? Czy moze ktos sprawdzic u siebie? Bo juz zglupialam...moj numer znalazlo od razu przekierowalo do strony na olx, gdzie wystawilam przedmiot na sprzedaz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, juz rozkminilam, trzeba inaczej rozstawic cyfry w numerze. Widze, ze sama zostalam...co u Ciebie Aniu? Nie zagladasz tu juz? Nie ma z kim pogadac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wczytywalam sie we wszystkie posty dokladnie,tak tylko zerknelam. Mysle ,ze on szuka na tych stronkach sexu i ciala ktorego nie ma w domu. Nie ma znaczenia ,czy one maja biust ,czy nie. Sa inne od Ciebie. Moze one pokazuja mu to czego ty nigdy bys nie pokazala. Brutalne to niestety,ale mysle,ze tak jest. On sie z nimi nie umawia na spotkania,on je oglada i pewnie z nimi rozmawia. Moze np lubi jak ktos mowi do niego wulgarnie podczas stosunku, a ty tego z pewnoscia nie robisz. kazdy facet oglada porno gazetki ,czy filmiki.Nikt sie do tego nie przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem, jestem... Cholera kocham Go. I nie potrafie odejść. I możecie mnie potępiać i się śmiać ze mnie. Guzik mnie to obchodzi... Jedziemy jutro na długi weekend, był dawno zaplanowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chyba nie umiem wybaczyc. Szedl w zaparte, ze nie dzwonil,.przysiegal. A jak powiedzialam, ze moge wziac bilingi i sprawdze kazdy numer, to wiecie co mi powiedzial? Mialam tego nie pisac, bo az wstyd... Ze dzwonil jak sie poklocilismy a ja bylam w pracy, i...wyzywal je! Widzicie jakie to zalosne? Nie umial mi ublizyc, wiec dzwonil tam i pytal, jak to jest byc taka szmata? I ze cyt" wolalbym sobie konia zwalic, niz cie w******c". Musialam to napisac, bo nie mam z kim pogadac. Wstydzilabym sie komukolwiek to powiedziec. Wiec moja intuicja mnie nie zawiodla. Od poczatku przyznaje sie tylko do tego, co jestem w stanie mu udowodnic. Wie,.ze dojde po numerach, to wymyslil kolejne klamstwo. Wiec, prosze, niech sie wypowiedza osoby, ktore wczesniej jechaly po mnie, ze histeryczka i panikara. Kobieta czuje, kiedy klamie ktos, kogo kocha. Bol nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotto2345
Moge sie tylko domyślić ale masz pewność ze nigdy cie z nimi nie zdradzi, gardzi nimi i co najważniejsze nie podniecają go. Ale dodatkowy ból ze cie okłamywał i wszedł za parte dopóki nie powiedziałaś ze możesz to sprawdzić. Może sie wstydził tego co zrobił i dlatego tak postąpił. Ale dziwne trochę ze po waszej kłótni zadzwonił tam a nie rozładował napięcia w inny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde jest ktos, kto jest w stanie uwierzyc w takie klamstwa? Dzwonil, zeby wyzywac? Nie uwierze i nie umiem wybaczyc...Boze jak mozna tak ponizyc kogos, kogo sie niby kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak, dlatego rozwalił tel bo sądził ze to jedyny dowód. Teraz oczywiście kłamie , woli z siebie zrobić idiotę niż k****arza i ja to rozumiem:-) ale wiesz...skoro zeznania zmienia adekwatnie do tego co się wydało to jednak coś jest na rzeczy. Teraz oczywiście możesz dowiedzieć się jaka jest prawda ( mam na to sposób) ale co zrobisz z tą prawdą? mówisz ze go kochasz i takie tam. Zostaniesz przy nim i przegrasz, dlatego chyba lepiej abys udawała ze mu wierzysz i dlatego z nim jesteś. Udowodnisz mu( bo sam się nie podda) i masz po zawodach a sama przecież nie chcesz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz bedzie sie pakowal, wrocil wlasnie. Mozesz podac sposob? Bardzo Cie prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No gdzie jestes gosciu. Rzucasz haslo i znikasz. Mozesz powiedziec, w jaki sposob moge dojsc do prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ty masz mu wybaczyc, skoro on nie czuje sie winny tylko dalej sciemnia, ale na innej plaszczyznie? znasz sposob na zaufanie permanentnemu klamcy? to go nie podawaj bo co najmniej kilka kafeterianek kiedys wykona ten ruch a to jak strzal we wlasne kolano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi,.ze nie sadzil, ze moze mnie tym tak zranic. Ze nigdy nie chcial zdradzic, dzwonil, pytal o ceny i na koniec wyzywal. Ja nie moge w to uwierzyc... Ze nie wie, dlaczego, chce isc do psychiatry, no obled...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre, że jednak Twoje wątpliwości znalazły potwierdzenie :( ... no i te tłumaczenia bardzo żałosne. Zawsze zastanawiam sie, dlaczego ludzie nie mają odwagi powiedzieć prawdy, tylko motają się w kłamstwach :( Może jak to chłop, szuka nowych wyzwań ? Może wstydzi się rozmawiać z Tobą o sprawach łóżkowych... może ma fantazje erotyczne, o których boi się rozmawiać z Tobą, ......że nie zrozumiesz.....? Duzo jest tego "Może" i dopóki z nim szczerze nie porozmawiasz, pozostanie zawsze to " może". Niestety są to trudne sytuacje i potrzeba wyjątkowego zrozumienia i dojrzałości, żeby przez to przejść. Może warto wysłuchać bez oceniania, bez nerwów.... o ile naprawdę Go kochasz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham, niestety. Wczoraj mial odejsc, wyjasnial placzacemu 12 letniemu dziecku powod odejscia a mi peklo serce :-( Zapytalam corke, czy chce zeby zostal. Odpowiedziala placzac, ze tak. Nigdy nie sadzilam, ze bede umiala wybaczyc zdrade jakakolwiek...a okazuje sie,.ze bedac matka nasze uczucia odchodza na dalszy plan. Jestem za nie odpowiedzialna, powolalam je na ten swiat i zrobie wszystko by byly szczesliwe. A ja...no coz, bede zyc pod jednym dachem z czlowiekiem, ktorego uwazalam za przyjaciela, a ktory okazal sie wrogiem. Taka cene sie placi, kochajac naprawde. Wie razy czytalam tu posty, ze nie warto kochac, oddawac sie facetowi bez reszty bo kazdy do dran i zdrajca. I w glowie mi sie nie miescilo, jak mozna byc takim czlowiekiem bez uczuc, tylko zimna kalkulacja? I powiem wam, ze podpisuje sie pod tym obiema rekami. Moj maz byl dla mnie wzorem faceta, meza i ojca. Mial swoje wady, ale byl uczciwym i bardzo pracowitym czlowiekiem. Wszystkie pieniadze przynosil do domu, nie kupowal sobie ciuchow, perfum, gadzetow. Nie gral w gry, nie pil, nie palil. I moge tak wymieniac.... A jednak potrafil zniszczyc nasza rodzine, jakby to byl domek z kart. Nie mam sily do zycia, chcialabym zamknac oczy i sie nie obudzic, ale nie moge. Bo mam dla kogo zyc, po prostu musze. Dziekuje wszystkim za rady, osobie powyzej za bardzo madre slowa, osobie, ktora poradzila mi te bilingi i kazdemu, kto mnie wsparl jakakolwiek rada. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje tobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
♥♥♥ mam nadzieję, że jeszcze wpadniesz do tego wątku ;) Głowa do góry. Zwróć uwagę, że to nadal ten sam chłop, dbający o rodzinę i dom, pracujący i nie rozrzucający pieniążków na prawo i lewo. Kochający Waszą córkę. Jeżeli już został w domu, to musisz wykazać się olbrzymią mądrością, żeby nie zrobić z tego domu przedsionka piekła z wzajemnymi pretensjami. Jesteś mądrą kobietą i sobie poradzisz ;) a może z czasem mąż potrafi Cię przekonać swoim postępowaniem i na nowo nabierzesz do Niego zaufania ;) czego Ci życzę z całego serca. Czasem takie potknięcia scalają małżeństwo :) wszak przysięga się na " dobre i na złe "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234
ale przeciez bilingi beda za dwa tygodnie dopiero wiec jeszcze nic nie jest przesadzone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale on majac swiadomosc, ze przyjda przyznal sie, ze dzwonil. Nie mam sily pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed autorka trudne zadanie. Peknietego dzbanu nie da sie posklejac zeby juz nie przeciekal. Ja bym chyba nie umiala tak zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się cieszę, że wywalilam faceta z mojego życia. Jak czytam te wszystkie rozkminy, czy czy mnie zdradził, czy może kiedyś zdradzi, to mnie szlag trafia. Jestem wolna, adorowana przez żonatych, to się cieszę, że nie mam faceta na stałe. Prawdą jest, że każdy zdradzi mając do tego sprzyjające warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeteria to najmniej wiarygodny portal. Szukajcie rozwiązania problemów gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wiem, ze to sie nie uda. Od trzech dni placze bez przerwy, ja nie przezyje tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o to, że "kafeteria" wszystko zależy od ludzi co i jak piszą ;) To prawda, że dzbanka posklejać się nie da, bo będzie przeciekał :) To również prawda, że ciężko wybaczyć , wierzę również, że kolejna osoba cieszy się, że "wywaliła faceta z życia" Weź tylko pod uwagę, że tu chodzi o dziecko !!!!! To ono najbardziej będzie cierpiało jeżeli odejdziesz. Córka jest bardzo zżyta z tatą. Piszę to z własnego doświadczenia ;) Moje córki miały 5 i 4 latka, kiedy się rozwiodłam. Starsza córka bardzo przeżywała, że tata nie interesował się nimi :( Młodsza przez kilka lat czekała na obiecaną paczkę i nigdy się nie doczekała :( Najmłodsza ojca w ogóle nie znała :( Mogę powiedzieć, że dobrze zrobiłam pozbywając się takiego drania, ale z drugiej strony wiem też, że moje córki mimo, że wiedziały jaki jest, to tęskniły za " Tatą" Niestety musimy się liczyć z tym, że patrząc na swój spokój psychiczny odbieramy dzieciom spokój :( i vice verasa , zapewniając dziecku obojga rodziców, tracimy swój spokój. Jak wybrnąć z tego...? Niestety musimy same zadecydować co jest lepsze dla wszystkich :( Wybieramy na ogół mniejsze zło ;) Czy to dobrze...? Czas nam pokarze. W moim przypadku córki dziś już panny dorosłe - zrozumiały ;) że było to z korzyścią dla nas wszystkich. Mój były mąż założył nową rodzinę, ma dzieci, ale szczerze współczuję i tej kobiecie i dzieciaczkom :( MOPS za dużo im nie na pomaga, a chłop ma 2 lewe ręce do pracy. Wiem... wiem... zaraz mi ktoś napisze, że piszę nie prawdę, ale nie mam powodów by kłamać. W moim życiu było wiele chwil pod górkę, ale zawsze dawałam radę, wygrałam nawet z chorobą nowotworową. Teraz też nie jest różowo, bo pod koniec stycznia miałam operację, i czekam na kolejną. Wiem, że dam radę, a moje córki i obecny partner trzymają za mnie kciuki. Nikt tu nie poda Wam gotowej recepty na odreagowanie na kłamstwo i zdradę. Co dla jednej osoby pomogło, dla Was może być porażką. Jak to ja zawsze mówię :D należy zrobić rachunek sumienia - ZA i PRZECIW , a będziemy miały jasny obraz sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Ci i zycze duzo zdrowia i powodzenia w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Tobie również życzę dużo mądrości życiowej ;) żebyś przestała płakać w poduszkę, a twardo stanęła na ziemi :) jeżeli nie dla siebie, to dla swojej córki :) Dzieci nie chcą widzieć płaczących mam, bo wtedy mają poczucie zagrożenia, brak stabilizacji. Wiem, to trudne, ale wiem też, że my jesteśmy silne psychicznie i tak łatwo się nie poddajemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Autorko... Dawno się nie odzywałam, ale tak jakoś zeszło. Co u ciebie? Jak sprawy z mężem? Doszliście do porozumienia, czy dalej się miotasz i nie wiesz co robić? U mnie lepiej. Już nie czuję tego przeszywającego ścisku w żołądku, i juz mnie nie dusi. Powoli sytuacja wraca do normy, widzę jak bardzo mąż się stara odbudować moje zaufanie, widzę ,że jemu też nie jest lekko. Wiem trzeba czasu, ale ostatni wyjazd dobrze nam zrobił,był czas na rozmowy, nawet na małą kłótnię, ale taką oczyszczającą... Ja po przemyśleniu wszystkich "za" i "przeciw" doszłam do wniosku, że nie pozwole, aby jakaś mężatka w trakcie rozwodu z małym dzieckiem rozwaliła mi 20 lat mojego życia. Ona desperacko szukała zastępstwa, a ja desperacko walczę o swoje... I chyba najważniejsze w tym wszystkim nadal kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×