Smierdzaca c**a

Ostatnio umowilem sie z laska na seks.Pojechalismy do lasu.Przeszlismy na tylne siedzenie auta no i zaczelo sie.Buzi, macanko ona coraz nizej az w koncu zaczela go ssac.Zyc nie umierac ssala cudownie, ze az musialem pokrowiec na siedzenie z d**y wyciagac. Pomyslalem sobie ze jak ona mi ciagnie to w tym czasie jej cipke polize.Zaczelismy to robic w 69 gdy nagle jej c**a puscila cichego bąka. Boze jaki smród poczulem.Cos jakby kiszona kapusta.Mysalem ze sie zrzygam.Smrod doszedl z wewnatrz.Pierwszy raz sie spotkalem z takim przypadkiem. Chwile jej jeszcze polizalem z grzecznosci i dalem sobie spokoj. Lizalem w moim zyciu z 10 c**ek i tamte ladnie pachnialy az sie chcialo je zjesc a ta to wielkie nieporozumienie. Nabawilem sie urazu do c**ek. Teraz jak jakas lize mysle o tym zeby nie puscila kwaśnej salwy prosto w moja twarz.