Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EmilyStarr

NIE CHCĘ CHOREGO DZIECKA.

Polecane posty

Gość EmilyStarr

Przyznaję — nie mam się komu wygadać, więc rad i pocieszenia szukam tutaj. Proszę, abyście mnie nie napiętnowali. Czuję się dostatecznie podle. Pół roku temu urodziłam dziecko. Chłopca. Radości nie było końca. No właśnie, jednak ten koniec nadszedł. Zespół Downa. Wyrok. Nie jestem w stanie pokochać własnego potomstwa. To tragedia. Dla mnie, męża, dla Stasia. Całymi dniami płaczę i milczę na zmianę. Prawdopodobnie jestem potworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile mialo dziecko jak zostalo zdiagnozowane? Nie skrytykuje Cie wiem ze to szok i troche jakbybwyrok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero po jakimś czasie od porodu dowiedziałaś się o ZD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie Ci wspolczuje. Naprawde. Sama jest niepelnosprawna, ale zdaje sobie sprawe z tego jak trudno musi Ci byc. Nie oceniaj sie surowo. Postaraj sie byc dla niego najlepsza matka jaka potrafisz. Napisz prosze ile mialas lat jak urodzilas? Robilas usg w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trudno mleko sie wylało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę Cię oceniać. Nie mam prawa. Napewno jest Ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Wszystko okazało się już po porodzie. W drugiej dobie życia dziecka, wówczas dowiedziałam się prawdy. Przeżyłam szok, bo ciąża przebiegała (rzekomo) wzorowo. Nie liczyłam, że urodzę idealnego chłopca. Jednak nie spodziewałam się choroby. Ciężkiej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo rzadkie, nie mieliście okazji się przygotować :( Potrzebujecie czasu. Pokochacie synka nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mialas usg genetyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Badania nic nie wykazały. Oboje jesteśmy młodzi, nie mieliśmy przypadków choroby w rodzinie. Więc zupełnie się tego nie spodziewaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuj***ardzo ale mysle ze nauczysz sie z czasem miłości do swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuję. I biedne dzieciątko, malutkie ,bezbronne . Dla niego mama jest całym światem. Nawet jeśli Ty nie kochasz , ono kocha Cię całym sercem. Miłości do dziecka trzeba się nauczyć ,to przychodzi z czasem. Też wydaje mi się , że na początku dziecka nie kochałam, tzn. zajmowałam się nim , karmiłam, pielęgnowałam- ale bardziej był to instynkt macierzyński niż miłość- ona przyszłą dużo póżniej i teraz dała bym się za swoje dziecko pokroić. Wiem, moje dzieci są zdrowe- ale czy zdrowie dane jest raz na zawsze ? Też mogą w każdej chwili zachorować , zostać kalekami ( więc nie być "idealnymi dziećmi " ) i rodzic nie ma na to wpływu. Proponowałabym Ci poszukać w okolicy innych rodziców dzieci z z. Downa. Są różne grupy wsparcia. Trzymaj się , dasz radę i przede wszystkim się nie obwiniaj ani za to jaki jest twój synek ani za to co niego czujesz. Nie jesteś potworem, piszesz ten post bo masz wyrzuty sumienia , gryzie Cię to -więc nie jesteś potworem. Daj sobie czas. Rób dla Stasia tyle ile możesz a miłość przyjdzie i będzie bezgraniczna . Jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Wiele mi to daje. Przyznam, że próbowałam spotkać się z kilkoma innymi mamami, porozmawiać. Z mizernym skutkiem. Nie rozumiały, że ja (mam nadzieję, jeszcze) nie widzę w swoim dziecku cudu, nie jestem w stanie. Przekonywały, prosiły. Nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Emilko, mam siostrę z zespołem downa, urodziła się gdy moja mama miała 41 lat, a ja 20. Świat nam sie rozsypał na milion kawałków . Dla nas to był koniec świata . Ale świat sie nie skończył, dziś Zuzia ma 19 lat i nie wyobrażamy sobie życia bez niej . Dała nam wielka lekcje życia i wiele radości. Wierze ze u Ciebie bedzie tak samo, po prostu potrzebujesz więcej czasu . Życzę twojemu synkowi dużo miłości a tobie wszystkiego dobrego z okazji dnia Matki. Głowa do góry :) Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się kochać kogoś na siłę . Nikt Ci tego nie może kazać. Opiekuj się dzieckiem jak umiesz najlepiej i nie miej poczucia winy , bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Może jest ktoś inny kto kocha " za Ciebie" może tata, babcia ,jakaś ciocia. Ty się opiekuj, a ta osoba niech dziecko wypieści , wytuli, wycałuje, wylula czy jak tam zwał. A czy synuś uśmiecha się lub w inny sposób nawiązuje kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys spotkałam dzieczynke 2 letnią z zespołem downa i zakochałam sie w niej:) była przeurocza,wiem ze ci ciezko kazdy chce zdrowe dziecko ale mysle ze z czasem je pokochasz:) on czuje tak jak my i cie bardzo potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Emilko, mam siostrę z zespołem downa, urodziła się gdy moja mama miała 41 lat, a ja 20. Świat nam sie rozsypał na milion kawałków . Dla nas to był koniec świata . Ale świat sie nie skończył, dziś Zuzia ma 19 lat i nie wyobrażamy sobie życia bez niej . Dała nam wielka lekcje życia i wiele radości. Wierze ze u Ciebie bedzie tak samo, po prostu potrzebujesz więcej czasu . Życzę twojemu synkowi dużo miłości a tobie wszystkiego dobrego z okazji dnia Matki. Głowa do góry :) Asia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja tez mam dziecko niepełnosprawne. Ciąża ok. Po porodzie okazało się ze ma poważna wadę serca. W drugiej dobie przewieziona do centrum zdrowia dziecka. A tam szok. Gdyby mój lekarz wykrył w ciąży wadę mogłabym urodzić w szpitalu specjalistycznym. A tak . Poród był ciężki. Powikłania. Apgar 2 punkty. W CZD wykryli ze przy porodzie córka miała wylew krwi do mózgu. Dodatkowe obciążenie. Stan się pogarszal. Gdy córa miała 3 tyg. Stan krytyczny. Natychmiast operacja. Nie mowila do 5 roku . Wszystko szlo opornie , z placzem , nie potrafila powiedziec ze cos ja boli albo co chce. Nie obylo sie bez co chwile jakis dodatkowych chorob problemow. Obecnie córka ma 13 lat. Chodzi do rewelacyjnego ośrodka edukacyjnego dl a dzieci niepełnosprawnych. Rozwija się w miarę dobrze. Mówi . Liczy do 20. Był czas ze często płakałam w nocy. Ale nie zamieniła bym jej na 10 zdrowych dzieci. Kocham ją najbardziej na świecie. Powodzenia . Będzie ciężko . Nie będę kłamać. Ale każdy sukcesik będzie jak wygrana w totka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 10 lat. Miał być mądrym, bystrym,inteligentnym wysportowanym , grzecznym chłopcem. Bo my, rodzice tacy jesteśmy. A Adaś ? Jest otyły , mimo diet i mojej walki ze słodyczami i fast foodami. Jest krnąbrny, pyskaty, w domu bez powodu wpada w histerię taką , że wióry lecą. Nie uczy się. Prawdopodobnie nie przejdzie teraz do następnej klasy. No i nie taki miał być. Miał być idealny . Nie jest. Naprawdę bardzo trudno go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Jeszcze raz wszystkim dziękuję. Cała rodzina nie jest negatywnie nastawiona do Stasia, ale daleka od zachwytów jak nad zdrowym dzieckiem. Teściowa sugeruje, abyśmy znowu postarali się o potomstwo. Mąż jest temu przeciwny, gdyż boi się, że znowu urodzę chorego malucha. A jeśli będzie zdrowy, to na niego w przyszłości spadnie brzemię opieki nad Stasiem. Ja sama mam wątpliwości, bo nie jestem w stanie zająć się jedynym, a co dopiero dwojgiem dzieci. Jeśli chodzi o wiadomość na temat Adasia... Próbowaliście terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego usg genetyczne nie wykryło choroby? Dla mnie to jest najdziwniejsze. To ze nie potrafisz kochać (jeszcze) swojego dziecka jestem w stanie zrozumiec. Podejrzewam ze tak samo bym miała, tak samo bym zareagowała jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy u psychologa, pedagoga szkolnego , na nic nie choruje, po prostu taki typ nam się trafił. Czasami chciałabym jego zachowanie zwalić na jakąś chorobę . Napisałam to po to by pokazać Ci , że tak naprawdę rodzice nie mają więkeszgo wpływu na to jakie jest jego dziecko. Nie ma dzieci na zamówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Nie jestem lekarzem, ale według mej wiedzy jedynie amniopunkcja daje 100% pewności w kwestii tego typu chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Tak, rozumiem to. Sama pisałam wcześniej, że nie liczyłam na idealne dziecko, bo nie ma ludzi idealnych. Jednak świadomość, iż nigdy nie dogoni rówieśników... To nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko i nie martw się tym, że dziecka nie akceptujesz i nie kochasz. Czasem matki mają depresję po urodzeniu dziecka bez żadnej przyczyny zdrowotnej. Czasem matki odrzucają dzieci zdrowe, mówią, że nie kochają własnego dziecka. Sama miałam taką sytuację, że musiałam dodiagnozować córkę po porodzie i spędziłyśmy w 2 szpitalach łącznie 3 tygodnie po urodzeniu. Nie spodziewaliśmy się tego, z dnia na dzień mieliśmy niby wyjść, a jednak ciągle siedzieliśmy w szpitalu. Ja czułam się podle, karmieni piersią nie wchodziło w grę i przyznaję szczerze, że miałam nadzieję, że w drugim szpitalu nie będzie pokoju dla matki i będę mogła jechać do domu. Wiem, że to podłe. I nie wiem jak mogłam tak myśleć, ale niewielka ilość kłopotów spowodowała u mnie taki stan, że na nic nie miałam siły. Dzięki Bogu szybko mi przeszło, a z córką okazało się, że wszystko jest ok. Tak więc nie dziw się, że masz takie myśli, bo problem który Was spotkał to poważna sprawa. Nie jesteś potworem. Nie jesteś najgorszą matką. A synka jeszcze pokochasz. Co Ci mogę podpowiedzieć: z czasem na pewno synka zaakceptujesz. Może być to proces stopniowy, a może też być tak, że miłość przyjdzie nagle w jednej chwili. Tylko daj Wam wszystkim szansę. Poszukaj wsparcia wśród innych rodziców, którzy mają dzieci z tą chorobą, może znajdziesz kogoś, kto na początku myślał i czuł tak jak Ty. Może wybierz się do psychologa, który pomoże Ci uporać się z Twoimi negatywnymi emocjami. Wiem, że łatwo się mówi, ale z czasem będzie lepiej. Trzymam za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z gory przepraszam nie mowie ze to prowo ale.. W mojej rodzinie urodzilo sie dzieciatko z downem i tego nie da sie wykryc w drugiej dobie. Po porodzie byli podejrzenie i byly badania ktore trwaly 3 tygidnie. Nie da sie powiedziec dzien po porodzie ze jest ZD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, jeżeli to prawda to szczerze współczuję i rozumiem. Ale. ........ to dziwne. Miałaś chyba lekarza totalnego amatora. Teraz jest tak nowoczesny sprzęt do usg ze chyba wykrycie zd juz w 13 tc nie jest problemem. Poza tym przez całą ciążę lekarze mierzą dziecko i nie widzieli nieprawidłowości? ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmilyStarr
Możliwe, że źle się wyraziłam. Dla nas już wówczas wszystko było jasne, lekarze (w końcu...) byli w stanie coś stwierdzić, zauważyć. Szkoda, że nie dało się wcześniej. Rozumiem, że tutaj często zdarzają się prowokacje. Jednak musicie wierzyć mi na słowo — nie chciałabym kłamać w tak poważnej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam córeczkę z zd i kocham ją nad życie. Na początku był płacz i rozpacz, ale teraz wychodzę na prostą. Ma 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci wierzę. Są cechy u dziecka które od razu stwierdzają zd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×