Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wstydze sie zaprosic faceta do domu bo mam brzydko w domu czuje sie gorsza

Polecane posty

Gość gość

wstydze sie zaprosic faceta do domu bo mam brzydko w domu czuje sie gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 26 lat, pracuję, ale niestety mieszkam jeszcze z rodziną, w tym dziadkami. Mój dom jest starodawny, tzn murowany , z zewnatrz ok, ale w srodku mam brzydkie, zniszczone juz podłogi, łazienka wymaga remontu, w ogóle meble mam tez stare takie typ prl... Poznalam faceta, dobrze nam sie rozmawia, ale wstydze sie go zaprosic... Czuje sie gorsza przez to ze mam tak starodawnie w domu, niektorych rzeczy sama juz doczyscic nie moge bo sa stare zwyczajnie choc robie co moge zeby czysto bylo...W dodatku moja rodzina zachowuje sie wscibsko i jak ktos do domu przyjdzie to zaraz jest pod obstrzalem pytan ech chyba nie uloze sobie zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaprosić? czyli nie ustabilizowałaś się i wchodzisz w poważne życiowe decyzje. jak pojawi się dziecko, to gdzie pomieszkacie, w tym domku? Pomyśl, czy warto dawać facetowi wszystko na starcie, jak jeszcze jesteś w polu ze swoją sytuacją materialną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, teraz rozumiem. przepraszam za tak odgórne potraktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tak samo :D mieszkam w bloku z lat 70tych, brzydko, meblościanka w duzym pokoju, ława, wersalka :O w kuchni stół z taboretami i firanka w krate, boazeria... w moim pokoju łózko, biurko, stare szafki, ogolnie masakra... Matka wścibska, ojciec to samo taki żartowniś :O unikalam zapraszania znajomych do domu, bo sie ich wstydzilam, matka podsluchiwala i ciagle chciala robic kanapki a ojciec i jego zenujace zarty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on wynajmuje mieszkanie , a ja spotykam sie z nim od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty go lepiej nie zapraszaj bo sie chlopak wystraszy i juz go nigdy wiecej nie zobaczysz,a po co go masz do siebie zapraszac?powiedz ze masz pelno rodziny w domu i nie ma dla niego miejsca przy stole usiasc.nie wyglupiaj sie i go nie zapraszaj,niech on moze do siebie do domu Cie zaprosi?glupstwo bys naprawde zrobila zapraszajac go do waszego domu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykałem się 5 lat z dziewczyną, która również pochodziła z takiego mało zadbanego domku. trudno, ja ją kochałem i to było najważniejsze. wspólnie myśleliśmy o przyszłości i wiedzieliśmy, że chcemy żyć w ładniejszych warunkach. nie było o tym jakichś rozmów, ale nie wybiera się ojca i matki, domu w którym z nimi mieszkamy. skoro są rzeczy, na które nie mamy wpływu, troszczmy się o przyszłe. jeżeli mężczyzna, którego wybrałaś, jest dojrzały, zrozumie i zaakceptuje, tak myślę. jeżeli to dziecko i nie wie takich podstaw, że Ty sobie tego nie wybrałaś, to Cię pożegna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź gościu z tymi wywodami o niezapraszaniu, że nie ma gdzie usiąść. nic mądrego w tej wypowiedzi, więc żadna porada. w takim razie jest bezużyteczna i lepiej sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pisalam o meblach tylko o wscibskiej rodzinie,meble to sobie mozesz kupic jak zarobisz i odlozysz na nie,masz gdzie spac?kapie ci deszcz na glowe? nie wiec przestancie marudzic ze macie stare meble,sa takie meble jakie sa i nie ma co nad tym ubolewac,zreszta te meble nie sa az tak wazne,moja kolezanka miala pieknie w domu naprawde zapozyczyla sie zeby to wszystko kupic ,i po 3 latach rozpadlo sie wszystko zostala z 2 letnia coreczka,i zadne meble im nie pomogly,ja sie nie ma szacunku i zrozumienia dla drugiej osoby to zadne meble dziecko nie pomoga.A ze rodzina ciekawa to nic w tym dziwnego,upij rodzine wodka to moze pojda spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice mojego meza tez mieli wszystko stare (napewno po swoich rodzicach)kiedys sie NICZEGO NIE WYRZUCALO,i tak bylo u nich w kuchni ciasno ze sie 4 osoby nie miescily,a w ubikacji to jak sie chcialam wysikac to mialam zlew na kolanach,i juz ponad 30lat po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobujcie "uładnic" swoje mieszkania., jest mnostwo porad w necie, jak to zrobic za tanie pieniądze,. Czasem wystarczy pomalowac (boazerie tez, np na bialo), na zniszczoną podloge wykladzine ( tanie sa), w okna zaslony, na kanapy zarzucic tkanine, na niej fajne duze poduchy... Przegladajcie strony z pomyslami, jesli sae nie macie. Bo od martwienia sie nic sie nie zmieni. A stare meble, takie PRLowskie, znow wracaja do mody , sprawdzcie chocby na allegro> a jak sie nie podobaja, to w necie mozna naprawde kupic fajne uzywane czesto za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w sumie żadnego swojego faceta nie zapraszałam do domu rodzinnego, mieliśmy małe mieszkania i mówiłam od razu, że nie będziemy mieć spokoju. Jakoś żaden nie nalegał, jeden ex, z którym się spotykałam 3 lata chciał poznać rodziców to umówiłam ich do kawiarni i po sprawie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mieszkam w bloku z lat 70 :P jak ktos wyzej i nigdy przenigdy nie zaproszę żadnego faceta, dopiero jak cos wynajmę, a juz niedlugo to nastąpi, musze znaleźć prace, faceta mam od roku.. nigdy u mnie nie był tylko ja u niego, ale co ? podłogi stare, sciany sie sypią, wszystko stare, a u niego jest tak ładnie :( dodam, ze tez mieszkalam z dziadkami, mieszkalam bo babcia zmarła, teraz tylko z dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 00:27 wiecie co ? matka ze mna nie mieszka, ale odwiedza raz na ruski rok :O bo ma wszystko w d***e i wiecie co mi mowi ?? Ze to wstyd, ze dziewczyna chodzi do chlopaka bo za jej czasów było to nie do pomyślenia, tylko jak ja mam go zaprosic, chocbym sie nasprztała, to nic nie da..wszedzie mamy linoleum, bo babcia nie chciala innych podłóg.. a remont tak dawno nie był, niby to wszystko jest ładnie urzadzone nie jak za czasów prl.. ale tandetnie po prostu :( Sciany wszedzie sa ładnie pomalowane, ale to linoleum, kasetony, w jedynm pokoju odpadają, jeszcze dziadek - zartownis, nie moglabym tu nikogo przyprowadzic bo wiem jak to by sie skonczyło, tragedia. A mebloscianki też mamy,ale bardziej nowoczesniejsze.. ale ładne i akurat nie uwazam zeby to był wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedzcie, myslicie, ze mozna jakoś ''przeżyc'' to, żeby chlopaka/przyszlego meza w ogole nie zaprosic do domu rodzinnego ? Myslicie, ze tak sie da ? bo ja wiem, ze chocbym na rzesach stanęła nie zaproszę go i tyle. bo mi głupio tym bardziej, ze wiem jakich On ma rodziców ( on ich ma, ja nie ) i jak ma ładnie, czysto, schludnie w domu. Ja nawet mimo, iz moge miec porzadek to i tak jest burdel zagracony. A nic nie mogę ruszyć, bo to nie moje rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem plus wscibska babka ktora wszystkimi rzadzi i ciagle sie wtraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie fajnie, znam to to ja z wczoraj, przedostatni i 2 przed nim wpisy sa moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×