30 LETNI FACET ZACHOWUJE SIE JAK DZIECKO

czym to spowodowane???

nie wiem

Z wiekiem coraz bardziej dziecinnieja, im starsz tym mniejszy dzieciak:D

zauwazylam.

To nie kwestia wieku tylko wychowania. Pewnie był oczkiem w głowie mamusi, ojca który by go nauczył jak być mężczyzną nie miał.

wbij to sobie do głowy i czytaj uważnie. nie ma 30 letni dzieci to wynik przegranych doświadczeń jakich uświadczyli jak się do tego dołożyłaś to winnaś czuć się marniutko. coś z ciebie za baba jak nawet szmaty zdominować nie potrafisz nie łapiąc go za krocze.

też znałam takiego 30-letniego dzieciaka. Moim zdaniem u niego zawiniło to, ze był najmłodszym dzieckiem w domu, miał same siostry które go we wszystkim wyręczały...do tego nadopiekuńcza mamusia...

pomieszałaś fizjologię z uczuciami no i teraz płacz d******.

gosc z 15:28 masz calkowita racje

no same siostry w domu, a do tego wyuzdana niedopieszczone dziewczę, voila. kotlet z padliny na miejscu czy szanowny pan życzy sobie na wynos?

podpisuję się pod tym, co już któraś z Was zauważyła: gość pewnie nie miał ojca, który by go nauczył co to znaczy mieć jaja. Mamunia pewnie go rozmemłała i robiła z niego swojego misiunia. Efekt? facet 30 lat w domu przy swojej dziewczynie udaje małe dziecko i to codziennie, sepleni, mowi ze zrobił kupkę, autentycznie, opowiadała mi. do tego mysli tylko o sobie a jego zycie ma polegać wyłącznie na przyjemnosciach i spelnianiu jego zachcianek. no cóż, wina jego starej

tylko idiotka potwierdzi, że facetowi potrzebny jest ojciec do wyrobienia charakteru. imo jest zbędny, a jeśli był marny to tym lepiej chłopak ma nauczkę jak nie należy postępować. dedukcja, albo nie. iq albo nie.

litujecie się nad takimi baranami, ale czy oni to doceniają? W 1 sekundę zmieszają cię z błotem, do tego dochodzi w nich do konfliktu z własnym ego co jest okropne dla otoczenia. Wychwalają się ponad niebiosa, nie dbają o własną opinię i najczęściej nie mają sobie nic do zarzucenia bo k***** nie kminią w czym jest problem. Przecież to ofiary złego losu.

dokładnie....faceci do kitu, ja też sie kiedys nad jednym takim zlitowałam i dzi dzis żałuje. 30 lat miał a jak dziecko we mgle. co z tego ze zaradny jak zakochany w sobie ardziej byl niz we mnie, tylko patrzenie w lustro, osiąganie sukcesów, a dzeci? po co mu dzieci, toż to kłopot, przecież dla niego najważniejszy jest on sam

w wieku 31 lat nie był gotowy na ojcostwo, mimo sukcesów i dobrych zarobków. to nie wiem, moze niech pod 50tke sie zdecyduje na dzieci? tylko niech nie zapomni sobie starej baby wziac na kochanke, ale nieee...gdzie tam. bedzie mial 50 lat to pierwsze dziecko splodzi z młódką która poleci na jego walory materialne, i będzie taki tato-dziadzio, podtatusiały

naoglądałaś się telewizji i wiesz już wszystko, weź, w ogóle, ok?

nie wierzę w pecha żeby wszystko było jasne, jak narzekasz to, albo ze złości, albo ze wstydu.