Próba podrywu czy naprawdę taka wyzwolona?

Ja rozumiem brak wstydu przed mężem. Tyle, że ja dla niej nie jestem żadnym mężem i najprawdopodobniej nigdy nie będę. Jestem dla niej kimś zupełnie obcym. To że znamy się od dzieciństwa niczego nie zmienia. I przed kimś tak obcym ona teraz obnosi się ze swoimi cyckali i brochą skądinąd ładnie porośniętą. Ale jak pisałm wcześniej - niech se robi co chce. Co mnie ona obchodzi i jej cycki i pica? Nic. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Akurat w jednym czasie jedliśmy kolację. Zachowywała się normalnie. Raz tylko ni w pięć, ni w dziesięć spytała nagle zmieniając temat, czy się onanizuję. Przez jedną długą koszmarną chwilę myślałem, że zaraz rozchyli szlafrok i zacznie demonstrować jak ona się zadowala. Na szczęście nic takiego nie nastąpiło. Zamiast odpowiedzi spytałem czemu ją interesuje ta kwestia ale tylko wzruszyła ramionami i wróciła do poprzedniego tematu rozmowy. Tak, masz rację gościu z 20:03, też myślę, że ją bawi ja moje oslupienie i ta sytuacja. Bezczelnie bawi się moim kosztem. Feministyczna idiotka myśli, że zaraz polecę na jej cycki i chce sprawdzić jak długo wytrzymam. No, to się zdziwi. Bo ja zamierzam cały czas wytrzymywać.

Krótko masz te zajęcia ziomek jak od 10 n*******lasz. PROWOKATOR????:D

Ano PROWOKATOR :D :D :D Tym razem dla niepoznaki jako facet nie dziewczyna-lesbijka jak poprzednio;) Czyzby Panna 13 17 ? :)

Chłopak, robisz sobie nadzieję, a prawda jest taka, że ona chce Ci tylko pokazać, jak bardzo ma Cię gdzieś. I nie Ciebie osobiście, nie obrażaj się, tylko Ciebie jako przedstawiciela męskiego gatunku, przykro mi. Wyluzuj, bo jeśli pomyślisz, że ona ma ochotę na seks, to skończy się fatalnym nieporozumieniem, być może z karnymi konsekwencjami.