Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chrzest?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy ochrzcic synka, z jednej strony wszyscy uwazaja ze trzeba, ze to dla niego moze byc wazne w przyszlosci i ze moze miec nam za zle ze tego nie zrobilismy.. z drugiej strony jaki jest sens chrztu skoro my (niewierzący) nie bedziemy go wychowywac w wierze.. ;) Co byscie zrobily w naszej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba? bo to może być ważne w przyszłości? ależ oczywiście, jeżeli się mieszka w kraju wyznaniowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co byscie zrobily w naszej sytuacji?? xxx jak to co? oczywiście to, co każą ci inni? no bo "co ludzie powiedzą"? przecież żyjesz dla nich nie dla siebie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to co powiedza inni -.- Najwazniejsze jest dobro malego ;) Dlatego wgl sie zastanawiamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się jeszcze pytasz? Może go też obrzezaj na wszelki wypadek? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla dobra małego - ha ha ha ha ha ha ha! a co to za dobro na siłę wciskać dziecko do tej wrednej, zawistnej pedofilskiej mafii, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze może ochrzcić się później, świadomie. O co miałby mieć pretensję? o to, że daliście mu wybór? Nie ma żadnego sensu robić szopki z chrztem pod publiczkę, czy rodzinę. To wasze życie, wasze dziecko i wasz wybór. Moją córkę niestety pod presją rodziny ochrzciłam - teraz jest niewierząca tak jak ja. Na religię nie chodziła i nigdy nie miała z tego powodu problemów (dzieci jej raczej zazdrościły)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na serio pytasz ? Dla mnie logiczne jest to że osoby niewierzące nie podają do chrztu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mannes
Nie chrzcić - dla jego dobra! Po co ulegać presji otoczenia? Jeśli jesteście niewierzący, to jaki to ma sens? My nie chrzciliśmy naszego dziecka, choć presja była ogromna. Tata dziecka oczywiście zamierzał ulec dla świętego spokoju, ale wybiłam mu to z głowy. Rodzina w końcu przestała gadać, a my żyjemy w zgodzie z własnym sumieniem. To nie jest trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
skoro jestescie oboje niewierzący to po co chrzcic dziecko? dla jego dobra w przyszlosci? a przepraszam ksiadz mu wogole chrztu udzieli? bo to nie takie proste zwlaszcza jak się ma surowego proboszcza. ja 2 kolędy pod rzad opusciłam ( nie z mojej winy tylko pracowałam i w ferworze grudniowo - swiątecznej goraczki wyleciało mi z głowy) to proboszcz kręcił nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba było zanieść kasę bezpośrednio na plebanię - od razu przestałby kręcić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam, ze rodzice ktorzy chrzcza dzieci sa niepowazni - tlumaczenie ejst takie ze to sie moze 'przydac' do czego? roznie dobrze moze mu sie przydac egzemplarz koranu czy znajomosc podstawowych zagadnien z filozofii. Ja jestem za wychowaniem w wolnosci, nie mam nic przeciwko temu zeby dorosla osoba dolaczyla do jakiejs sekty religijnej, o ile poczuje taka potrzebe. Ale juz najbardziej smiesza mnie te tlumaczenia ze "na wszelki wypadek" - na wszelki wypadek to moze warto nauczyc dziecka japonskiego bo skad wiadomo ze akurat to mu sie bardziej kiedys nie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam dylemat, poniewaz z przekonania postanowilam odciac sie od funkcjonariuszy Kosciola Katolickiego i jakiegokolwiek innego, lecz nadal jestem wierzaca. Wybralam opcje chrztu dokonanego samodzielnie, tzn. przeze mnie - tylko ja, dziecko i Bog. Jesli istnieje, zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez odejscie od kosciola katolickiego nie oznacza zaprzestanie bycia wiezrzacym w boga, mozna wybrac inna droge. Nie rozozumiem czemu ludzie czuja sie w obowiazku tlumaczyc, ze odeszli od kk ale nadal sa wierzacy, przeciez to nawet logiczne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję jako niewierzaca w sklepie m. innymi z art do chrztu. Jedni się przyznają ze chrzszcic nie będą, inni kupują byle co, trzeci - super wypas. Rób to, co chcesz. To Ty jesteś matką. A ludzie zawsze będą gadać bo znajdą się tacy co powiedzą "po co to zrobilas" i tacy typu: "musi być ochrzszczony". Ja jako ateistka posluchalabym siebie. Czyli NIE zrobiłabym takiej krzywdy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×