Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zjawa

Powrót po dwóch latach. Kocham go, ale... nie rozumiem siebie.

Polecane posty

Gość gość
My mieliśmy o wiele gorsze sytuacje i gdyby się słuchać doradców już dawno byśmy nie byli razem. Raz jedno nie kochało raz drugie. Rozstania i powroty. Toksyczni, mało powiedziane, na pewno nie nudni. Kilka razy kładli na nas krzyżyk niby najlepsi przyjaciele. Wszyscy tylko daruj sobie. Ale udało się, długo się docieraliśmy. Ponad 24 lata razem, nie licząc przerw na początku, ale cały wysiłek opłacał się. Nie zawsze jest prosto u nas ta miłość dojrzewała, mieliśmy różne blokady. Nie warto skreślać się pochopnie. Mamy ogromną satysfakcję, że udało się. Dobrze jest odpuścić całe ciśnienie, chcesz to spotykaj się z nim, ale nie twórz sobie wielkich rzeczy w głowie. Daj się temu rozwinąć, w którą stronę zobaczysz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ty siebie nie rozumiesz to jak my Ciebie mamy rozumieć ? Gdzie tu jest jakiś sens ? Bo ja go na pewno nie widzę i ja go jakoś nie znam..Trzeba to jasno sobie powiedzieć miłość jest ślepa i jak się źle trafi to się można męczyć do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×