Jeśli się kogoś kocha to się go nie zdradza

kobiety jak i mezczyzni maja swoj rozum i odziela ziarno od plew lepiej niz ci sie wydaje

jak komus zalezy to nikt inny go nie obchodzi.

jak kocha to moze wybaczyc.

no raczej hehe

to raczej do 1 wpisu na 2 stronie

jak zdradza to jest milosc bez wzajemnosci.

Do czego nawiązuje odpowiedź z 16:52 bo nie bardzo rozumiem płęty?

16.52 to ja. odwołuję się do tego, że nie wiem po co komu wiernosć seksualna, skoro nie ma wiernosci innej, wies,z ze żoan kocha bardziej dzieic niz ciebie, swoją matke też. wiesz, że mąż kocha pracę bardziej od was. Czego symbolem jest wiernosc seksualna./

a czym ma sie objawiać miłość jak nie min - wybaczaniem ?

16:59 Ale po co wybaczać skoro całe życie będziesz mieć świadomość że ta osoba nie dąży cie takim samym uczuciem jak ty ją. Mogłabym wybaczyć tylko dlatego że kocham ta osobę ale kiedy pomyślę że mój żal pozostanie i będzie zawsze obawa powtórki z rozrywki to raczej bym nie potrafiła .ten żal prędzej czy później wypalił by to uczucie.

tylko raz mozna wybaczyc.

17:04 Masz rację choć miłość macierzyńska rozumiem bo sama jestem matką. I to jest już chyba siła wyższa. Choć wiadomo że bardzo kocham ich oboje.Natomiast rzeczywiście jeśli ktoś kocha bardziej prace tego juz nie rozumiem kompletnie i dla mnie to żadna miłość. Mnie też si dobrze rozmawia z matką i swoją rodziną ale jednak osoba z którą dzielisz życie zawsze powinna być dla ciebie oparciem i osoba z którą rozmawiasz o wszystkim na pierwszym miejscu.nie mówie tu oczywiście o babskich lub męskich pogaduszkach bo to jest normalne :)

zakładanie ,że ktoś ktoś kto zradził raz zdradzi następny jest fałszywe bo ...co powstrzyma tego ,który nigdy nie zdradził - żeby zdradzić ?:) Wierność nie jest wynikiem rachunku prawdopodobieństwa ale decyzją . Podobnie jak wybaczenie.

To sobie Alium wybaczaj. Ja jako człowiek dorosły i kochający nie wyobrażam sobie spojrzeć w oczy ukochanej przeze mnie osobie, która musiałaby mi coś takiego ,,wybaczać". Tego samego oczekuję też od osoby, która przysięgała w zdrowiu, w chorobie itp... Wybacza się wiele ale nie wszystko.

Myślę że są ludzie którzy potrafią wybaczyć i ci co nie potrafią. Ja nie potrafię. Jak juz mówiłam żal by mnie zjadł od środka :D

to sobie pulchny zacznij wyobrażać . bo jako człowiek dorosły powinieneś już widzieć ,ze nasza wierność jest taka - o ile ją sprawdzono .

a ja uczę sie wybaczać tak jak chciałabym żeby i mnie wybaczano :)

Pulchny jest mądry. Allium jest jaka jest. 17.10- kochanie dzieci bardziej od małżonka jest w praktyce takie smao jak kochanie pracy bardziej od niego. Zabiera myśli i uczucia od drugiej osoby w stronę czegoś innego.

W tym sęk że sprawdzono. Ale Ty możesz mieć własne zdanie i normy moralne a ja swoje. Wolno mi, demokrację mamy:P

6:59 Ale po co wybaczać skoro całe życie będziesz mieć świadomość że ta osoba nie dąży cie takim samym uczuciem jak ty ją xxx To samo jest jak wiesz, że kochasz żonę najbardziej i dziecko, które z niej wyszlo, a ona dziecko bardziej. W praktyce zawsze jakoś to wyjdzie.

heloizo , już przestań :D każdy kto cię zna wie, że to twoje przemyślenia , lekko zmodyfikowane ale jednak nadal pokręcone :)

Allium Ty wybaczysz ,kiedyś zrobisz to samo a ta osoba kopnie cie za przeproszeniem w d**e to co wtedy? Skoro wybaczasz to znaczy że dopuszczasz di siebie myśl że "może się każdemu zdarzyć ". A zdrada to chyba z byt poważny błąd na wyrozumiałość.

Pulchny ma rację. Nigdy nie byłoby większej obrazy niż fakt, że ktos ze mną jest z przyczyn innych miłośc. Z wybaczenia, dla dobra dzieci itd. Pulchny ma godność. Jak ktoś nie ma godności , to i na k******o człowieka stać.

pulchny - a czy ja tobie czegokolwiek bronię ?:) ale chyba zgadzać sie z tobą nie muszę ?:D

Po co ją identyfikujesz? Gdyby chciała się ujawnić pisałaby spod nicka a nie oranża. Ty wiesz , ja wiem , ona i niektórzy inni też ale niech ma iluzję anonimowości:O

17:14 . Nie zgadzam się niestety kompletnie z tym zdaniem. Kobieta która ma dziecko potrafi to chyba zrozumieć. Kocham oboj***ardzo i nie potrafiłabym wybrać. Nie umiem tego nazwać porostu może dlatego że miłość macierzyńska jest inna miłością niż do małżonka. Kurcze nie wiem jakimi słowami to wyrazić byście mnie dobrze zrozumieli.ale porównanie do pracy jest nie trafione .

Moje poglądy sa stale i niemodyfikowalne, to ty kombinujesz jak sie zakamuflować. Tego, że ejsteś za wybaczaniem zdrad nie wiedziałam, kolejny powod, by podejrzewać, ze mnie oszukiwałas cąły czas. Skoro żyjesz w zwiazku około 30 lat, to znaczy, że przemyślenia masz zpraktyki, a z mężem pozostajesz z zobowiazania, o jakim często mówiłas, możliwe, że wiele musiałaś mu wybaczać. Nigdy nie uwierzę, ze kochasz swoje dzieci nie bardziej. To sie też bierze albo z faktu, ze dzieci małe, a matka mleczna, albo z tego, że związek jest do d**y albo z tego, ze ' po to' był zawierany i 'po to' trwa. Albo z niesprawidliwych porównań obu uczuć. Jedyna osobą, która zawsze byla tu w porząkdu pozstaje pulchny, mnie zżeraly emocje nie raz, ale zasadniczo miałam i mam tą samą argumentacje, nie wiem o jakiej modyfikacji mowa. Nie miałabym skrupółów by się rozwiesć. Więcej w tym szacunku i prawdy, niż siedzenie z drugim człowiekiem na siłę

A prawo do niezgadzania się ze mną oczywiście każdy ma. W niektórych sprawach nawet moja własna żona:P

czesto faceci zdradzaja.

Heloiza ma problem i ty o tym wiesz . Poważny problem . Twoja iluzja anonimowości utwierdza ja w przekonaniu ,że jej wywody maja odzwierciedlenie w rzeczywistości i są słuszne . Owszem są ,ale u nastoletnich dziewczynek a nie dorosłych kobiet . Jej nie potrzeba żeby ja utwierdzać w jej fałszywych ideach bo jak sie rozkręci nie zna miary i zaczyna wypisywać wulgaryzmy i przekleństwa co nie przystoi kobiecie w jej wieku . Mało tego - święcie wierzy w bzdury , które wypisuje . Ja wiem ,zę tobie pochlebia jej zdanie o tobie , ale przyklaskując jej - robisz jej krzywdę .