Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odkąd mamy syna, dla męża mnie prawie nie ma, tylko dziecko się liczy

Polecane posty

Gość gość

Cieszę się oczywiście, że mój mąż tak dużo mi pomaga przy synku, że się angażuje, przez co ja mam lżej. Ale mój mąż zaczął przeginać w drugą stronę. Uparł się że synek (7 miesięcy) będzie spał z nami w łózku, zasłaniał się tym że to przez to że w razie jak w nocy się obudzi to bedziemy mogli go łatwiej uspokoić i dalej spać. Ale ja nie chcę kolejne 4 lata tak spać. Mąż też nie poświęca mi w ogóle uwagi jak dawniej, właściwie to moje miejsce zajął syn. Jak dzwoni to nigdy nie zapyta jak ja sie czuje tylko jak dziecko. Ciągle też mysli o dziecku, zakręcił się na jego punkcie do tego stopnia że o niczym innym nie potrafi mówić i myslec. ja kocham swoje dziecko, ja je na razie wychowuje i dobrze mi z nim, ale od kiedy sie pojawił ten nasz synek to męża nie poznaję, pożycie małżeńskie tez kuleje bo jak sie kochać jak dziecko w śreodku śpi a on go nie chce zostawić. Jak tylko dajemy dziecko na godzine mojej mamie lub tesciowej to on zaraz dostaje małpiego rozumu i po godzinie dwóch leci by juz go odebrać. Jest zaborczy, nosi cały czas małego, rozpieścił go tak że nie można z nim sobie dać rady jak ojciec wychodzi z pomieszczenia. U nikogo na rękach nie jest spokojny tylko u ojca, do tego doszło. macie jakieś rady? z mężem rozmawiałam by wyluzował ale nic to nie daje, on to robi bezwiednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze, a twoj mąż miał ojca? bo tak sie zachowuje jakby nie miał i dziecku chciał wynagrodzić ten ból który sam kiedyś czul. wiem bo dokladnie tak samo miala moja mama, ale na dobre mi to jej staranie nie wyszlo. byla w porzadku ale tak bardzo trzymala mnie pod kloszem ze stałam sie dzikusem i bałam się dosłownie wszystkiego, kompletnie nieprzystosowana do samodzielnego żcyia,. dopiero od kilku lat sie ucze żyć na własną rękę ale ile mnie to kosztowało?? jak zawsze byłam tak rozpieszczana i wyręczana w najdrobniejszej nawet czynności. pogadaj z męzem, nadmierną troską można czasem wyrządzić wiecej szkody niz pozytku. serio. a to ze jest zaborczy to zle wrózy, potem bedzie dziecko uzaleznione od osoby ojca jak ja bylam od matki. ja mialam tak jak twoje dziecko :) do ojca na ręce nie chciałam nawet iść i tylko mama sie liczyła, widze że ten twój ma tak do taty. nie towja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrosna jestes podswiadomie. widocznie bardziej pragnal dziecka niz ty i dlatego masz takie odczucie. moze bardziej kocha syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna chowac 7m dziecko pod kloszem? 7 l to tak ale nie takie male..przesadzasz..jakby maz sie za malo angazowal to bys byla zla ze nie pomaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego maz powinien najbardziej kochac zonę a zona męża . Dzieci powinny być na drugim miejscu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc do partnera to inny rodzaj milosci niz do dziecka wiec blagam nie porownuj skoro nie masz na ten temat bladego pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam dla ciebie radę: to ty wyluzuj. Niech się facet nacieszy, przyzwyczai do zajmowania dzieckiem bo i tak gdy chłopak będzie trochę starszy i bardziej kłopotliwy to się ojcu znudzi i zetkniesz się z odmianą o 180 stopni. (Ucieczki do pracy czy kolegów, separowanie się od dziecka itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czesci autorko Cie rozumiem. Moj ma troche podobnie ale nie az do tego stopnia. Natomiast corka rowniez spi z nami w lozku nie ma mowy o rozlozeniu lozeczka. Ciagle nosi na rekach. Nic nie idzie przy niej zrobic bo tak ja nauczul ze ciagle ktos sie nia zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro czytać wpisy powyżej. Jakby była odwrotna sytuacja, czyli matka ześwirowałaby na punkcie dziecka wpisy miażdżyłyby matką jak to zapomniała o mężu. Szkoda mi autorki. Na rzec rodzicielstwa można z wielu rzeczy zrezygnować ale nie z prawidłowego funkcjonowania małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję osobie która wypowiedziała się tuż nade mną, że przynajmniej stara się mnie zrozumieć. No widzisz tak to już jest, kobietę to zaraz by zmieszano z błotem a faceta wiecznie obłaskawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarówno w przypadku kobiety jak i mężczyzny zjawisko to jest złe w ciagu dwóch dni to juz drugi temat o tej tematyce na forum rację mają ci, co piszą, że to rózne rodzaje miłości, nieporównywalne i nie jest dobrze, że zaczyna się odczuwać na zasadzie bardziej lub mniej nigdy nie powinno do tego dojść i owaszem, dla mężą najważneijsza JEST zona, on co najwyżej może o tym nie wiedzieć Jesli zaś wymagasz tego od Niego, to wiedz, że sama najpierw musisz być w porządku, bo to on powinien tez być dla Ciebie najważniejszy z Was dopiero dziecko. a nie, wywrócenie kolejności, chronologii i rodziny do góry nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja własnie uważam, że jest odwrotnie. Gdyby to kobieta tak sie zachowywała, byłaby posadzona na piedestał, że jest prawdziwą matka i wartościową kobietą. Dopiero, gdy role się odwracaja i to zony, a nie mężowie zaczynają być odstawieni na dalszy plan, to wtedy dopiero jesteście w stanie dostrzec jak chory jest taki układ. To powinna być dla was ilustracja. Bo częściej kobietom wten spoób odjebuje.Teraz widzicie jakie jesteście i skad bierze sie najazd na tzw matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój facet ma świra na punkcie tego gówniarza. wspólczuje. żona powinna byc najwazniejsza, nie wie co ślubował??? pewnie z usunięciem na drugi plan mamusi tez ma problem. zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×