Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakkolwiek i cyferki

zdziwienie w szkole że wypisałam dziecko

Polecane posty

Gość jakkolwiek i cyferki

Dzisiaj zabrałam dokumenty córy, chociaż była już zapisana do pierwszej klasy i kończy w tej szkole zerówkę. I spotkałam się z silną reakcją - choć spodziewałam się że to zwykła formalność i będzie obojętne czy dziecko się tam uczy czy nie - było zdziwienie, żal, pytanie czy nie zmienimy zdania, zapewnienia że można wrócić. Miłe to ale... Czy szkoła może być zaskoczona jeśli pomysł na uczenie dzieci to... dwie klasy integracyjne i sportowa? A co z dziećmi których rodzice oczekują czegoś więcej czyli nieobniżania poziomu przez tę integrację (dziękuję, zdążyłam się napatrzeć gdy córka była w zerówce) i owym "więcej" nie mają być skoki i podskoki? Dla tych dzieci nie ma oferty bo nie ma ani jednej normalnej, zwykłej klasy (nie chodzi mi o jakieś językowe, i innej cudowne) ale zwykłe klasy złożone z przeciętnych dzieci, które mają za zadanie uczyć się i rozwijać, jak to było kiedyś. Dziś dowiedziałam się też, że z grupy zerówkowiczów nie poszło do pierwszej klasy w tej szkole ani jedno dziecko na trochę wyższym poziomie (np dzieci które już mogłyby być w drugiej klasie czy dzieci dopilnowane i zdolne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze, ale czego oczekujesz pisząc tutaj o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że szkoła dostaje pieniądze za dzieci, które do tej szkoły uczęszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zabrałam dziecko z klasy integracyjnej, miało być fajnie a skończyło sie tak że dzieci z grupą obniżały poziom i możliwości całej klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasy integracyjne są fajne dla dzieci chorych, zdrowe i zdolne tracą w niej. Cała uwaga nauczycielek w większości skupia sie na tych dzieciach słabszych, chorych absorbujących uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoły robią klasy integracyjne bo to jest dla nich opłacalne finansowo a reszta juz ich nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym polegają klasy integracyjne aby ciągnąć w górę dzieci z jakims orzeczeniem więc na nich skupia sie głównie uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze sie nie zapoznalam z tematem, ale tez zalezy jakie jest to orzeczenie. Ja w latach 80 chordzilam do normalnej klasy z chlopakiem, ktory zostal uszkodzony przy porodzie, mial lekkie porazenie, ale staral sie, chodzil za pomoca chodzika albo kul. Uczyl sie srednio, nikt go nie ciagnal za uszy, ani nie faworyzowal, tylko w pierwszej klasie matka dluzej zostawala rano i wczesniej przychodzila. Ten chlopak nikomu poziomu nie obnizyl, zadnym orlem nie byl, po prostu przecietne dziecko, a byli w klasie zupelnie zdrowi i duzo gorzej sie uczacy (duzo bylo patoli z dzielnicy). I jakos nikt nie stracil. Ale nie wiem jak to sie teraz robi, bo wtedy np. jak ktos mial gleboki autyzm to szedl do szkoly specjalnej, tam tez byly klasy dzielone w zaleznosci od RODZAJU niepelnosprawnosci. Nie bylo tak, ze oligofrenik szedl ze zwyklym downem. Aspergera sie wtedy nie diagnozowalo, stad moim zdaniem wielu doroslych ma lekki stopien tegoz, tylko nigdy nie nazwany, ale asperger nie powoduje problmeu z nauka, a z rowiesnikami to mozna miec przekopane jak si ema taki czy inny charakter, a niekoniecznie chorobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tylko, po co córkę zapisywałaś do tej szkoły. Przecież wiedziałaś juz wcześniej, że nie ma tam normalnych klas. Teraz możesz mieć problemy z dostaniem sie do innej szkoły, bo zapisy juz się zakończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam w liceum do klasy integracyjnej, ale były u nas tylko osoby, które dużo chorowały i często były nieobecne (badania, pobyty w szpitalu) lub np. z padaczką, która w nauce im nie przeszkadzała. Za to w klasie rok wyżej był chłopak, który miał jakieś upośledzenie umysłowe i on np. dostawał piątkę z historii za podanie roku, w którym odbyła się bitwa pod Grunwaldem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, ja znam chlopaka z niezlosliwym guzem w mozgu, ktory chozi do klasy integrcyjnej i wcale si egorzej nie uczy. Tak srednio, troje, czwory. Ale tam problemem tez sa przeszkody fizyczne, slaby wzrok (guz uciska na nerw), tez wizyty w szpitalach...ale chlopak w ogole stara sie zyc jak najlepiej potrafi, duzo na podworku, zasuwa na hulajnodze....w ogole nie robi z siebie kaleki, choc czasami naprawde nie jest mu wesolo. Nie ma jednak uposledzenia umyslowego/emocjonalnego, i to by bylo na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma jeszcze jakies doswiadczenie z klasami integracyjnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkolwiek i cyferki
Nas zapewniano o czym innym niż okazało się później w praktyce. Napiszę wieczorem. Wpadłam tylko na moment przed pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madramama
Zgadzam się z Tobą - profil klasy dobrze jest dobrać do umiejętności dziecka, a nie wybierać spośród wąskiej oferty małej szkoły. My najpierw robiliśmu Oli test żeby sprawdzić w czym jest dobra: http://genialnydzieciak.pl/wykonujeikreuje i na podstawie wyników szukaliśmy szkoły z profilem zbliżonym do umiejętności. Nie żałuję wyboru - był przemyślany i to zaprocentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas żeby zachęcić dzieci/rodziców do klasy integracyjnej zrobili tak że tak klasa uczy sie na jedną, poranną zmianę. Reszta klas w szkole chodzi na dwie zmiany. I podczas zapisów była kolejka chętnych, mnóstwo chciało do integracyjnej bo na jedną zmiane a teraz żałują i narzekaja. Jest dwóch chłopców z ADHD tam którzy notorycznie rozwalają lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkolwiek i cyferki
O, teraz mogę się odnieść... Jak wspomniałam, inaczej przedstawiano nam integracyjne zerówki, a co innego wyszło w praktyce. Dyrektorka nawet w prywatnej rozmowie uspokajała że mają umowę z miastem że mogą stworzyć klasy integracyjne z dziećmi np z porażeniem mózgowym - bo w tym miejscu była szkoła dla nich. No i super, ucieszyłam się, bo to nie są dzieci ze specyficznymi problemami psychicznymi czy jakimś opóźnieniem umysłowym. W końcu nikt normalny nie chce zdrowego dziecka posłać do szkoły specjalnej, prawda? W praktyce jednak mamy scenki jak z ośrodka dla dzieci z poważnymi dysfunkcjami, a mam taki pod domem, więc widzę na co dzień. Jedno wyje, przez rok nie potrafi nauczyć się że idzie na lekcje i rozstaje z rodzicami, trzyma ręce w ustach, inne odbiera dzieciom przedmioty, atakuje, kolejne z rozdziawionymi ustami patrzy z przestrzeń... W drugiej grupie to samo. Jednocześnie dzieci upośledzonych fizycznie nie ma, za to z jedna trzecia grupy to dzieci które powinny chodzić do szkoły specjalnej. Myślałam że chociaż pierwsza klasa, jedna, będzie normalna a tu nie. (Dzięki że wyjaśniłyście mi z czego to może wynikać, że z dofinansowania.) Ogólnie, przynajmniej w tej szkole, idea szczytna została sprowadzona do jakiejś karykatury. I z czego oni chcą tworzyć jakiś poziom?? Na razie to wygląda jak jakiś sabotaż placówki w wykonaniu dyrekcji. Ktoś tu pisze że będę miała problem ze znalezieniem miejsca... To już nie ten temat. Nigdzie nie pisałam że nie mam dla dziecka alternatywy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkolwiek i cyferki
Gościu z 19:35, to żadna łaska szkoły. Klasy integracyjne muszą mieć zajęcia tylko na pierwszej zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×