Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakie mięso dajecie dzieciom?

Polecane posty

Gość gość

Mam 4 letnią córkę. Nie mam już pomysłu gdzie i jakie kupić mięso dla córki. Wszędzie pełno chemii... Poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwkość
Goloneczka mniam:-) Nie jest pompowana płynami jak drób, mięsko pyszne, tylko długo trzeba gorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuję w miesnym. Dzieci jedzą to co my, żyją, maja się dobrze (3 i 7 lat). Nie mam zaprzyjaznionego hodowcy. Po prostu kupuje to co jest świeże, nie jest przerosniete tluszczem. I tyle. Drób, wołowina, wieprzowina, czasami cielecina, a ostatnio kupiłam nawet mięso z dzika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i nigdy nie kupuje mięsa w marketach, pakowanych, w paczkach. Np zamiast gotowego, paczkowanego mięsa mielonego kupuje szynke albo łopatę i sama miele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dla swoich dzieci kupuję mieso w małych sklepach mięsnych gdzie sprzedają towar z własnej ubojni. Starsze jedzą różne mięsa ale najmłodszemu który jeszcze nie ma roku podaję tylko indyka i cielęcinę. Jakiś czas temu jeden nasz znajomy podsunął nam fajny pomysł bo z kolei ktoś z jego znajomych tak robi. Zbieramy się kilkuosobową grupą (zwykle 4-6 rodzin) i kupujemy sobie np całego świniaka lub cielę bezpośrednio od gospodarza na wsi. W tej chwili już mamy zaprzyjaźnionego Pana który o ile nie ma swoich świnek akurat wtedy kiedy my chcemy to szuka nam u kogoś innego na wsi. Sprawia nam takie mięsko, rozdziela po równo w zależności od tego w ile osób to kupujemy żeby każdy miał po kawałku każdego rodzaju mięsa (schab, karkówka, szynka itp) Kosztuje nas taki jednorazowy zakup ok 200-300zł ale na jakiś czas to wystarcza bo jest mięso i do pieczenia i np do wywaru na zupę. Przynajmniej mamy pewność co do jakości tego mięsa i że nie jest napompowane cholera wie czym żeby podwoić swoją wagę przed sprzedażą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Scarlett. Jasne że jest przebadane-nie jestem samobójcą;-) W dzisiejszych czasach praktycznie w każdym gabinecie weterynaryjnym można zrobić takie badanie którego koszt to ok 15zł (wystarczy zawieźć kilka niewielkich próbek mięsa z poszczególnych części i obowiązkowo z wątroby) Kupujemy mięso w taki sposób już od kilku ładnych lat i to kilka razy do roku i jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby coś było nie tak. Jak się ma zaufanego gospodarza na wsi to uwierzcie mi że i jemu zależy na tym żeby sprzedać nam dobry produkt bo wie że do niego wrócimy za każdym razem i nie musi martwić się o zbyt. W ubiegłym roku zaczęliśmy też od nich kupować warzywa które uprawiają bez chemii i w tym roku zapowiedzieliśmy że również będziemy kupować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanecka
podaj królika,możesz kupić kilka i zamrozić królik obok dziczyzny( z dzika oczywiście) jest najzdrowszym mięsem szczególnie dla dzieci zawiera składniki podobne do mleka matki warto się potrudzić i zaopatrzyć w takie mięsko mięso z dzika nie zwiera cholesterolu, jest bardzo chude i zdrowe drób w sklepach to zabójstwo, nie kupuj zwłaszcza dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanecka
no chyba że młody kurczaczek ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanecka
no i nie gotuj zupek na kościach,wywar z kości zawiera toksyny które niszczą szpik kostny i z tego są wszelakie choroby pewnie powiecie że od wieków tak jedzono,ale nie badano jaki wpływ ma to na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Moja chce jeść tylko szynie drobiowa u sobkowiaka, parówki Sokoliki, mielone i kotlety drobiowe. Wszystko naszprycowane chemia, męczy mnie to strasznie ze nie zdrowe je te mięso. Nie mogę przecież całkiem wyeliminować z jej diety a ze jest niejadkiem od urodzenia na rzędach staje żeby cos zjadła. W ciągu swojego krótkiego życia miała juz 2 anemię i nie wiem czy kolejna się nie szykuje bo jakąś taka zmęczona jest i ma oczy podkrazone. IDE z nią dzisiaj na morfologię. Ja juz naprawdę nie wiem co robić. Juz jej kanapki wymyślne robię, koktajle, muszę ja karmić czasem i tez debila z siebie robić przy tym żeby zjadła. Masakra płakać mi się chce z tej bezsilnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko no to właśnie proponuję się zaopatrzyć w dziczyznę. Żadne inne mięso nie ma tyle żelaza co właśnie dziczyzna. Jak mi w ciąży hemoglobina leciała na łeb na szyję to profesor na wizycie powiedział że daje mi czas do następnej wizyty na poprawę wyników właśnie dziczyzną i "zielonymi" warzywami bo inaczej czekają mnie bolesne zastrzyki. W ciągu 3 tygodni tak ze strachu podreperowałam wyniki że obyło się bez zastrzyków. Później już do końca ciąży jadłam dziczyznę i hemoglobinę miałam 14.6;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli podajesz sam drób, teoretycznie zdrowy,ale taki ze wsi z wybiegu na trawce parówki samo świństwo, te szynki też , napakowane substancjami uzależniającymi żeby parówka była dobra musi kosztować ok 70 zł za kilogram może przestań namawiać dziecko do jedzenia, spróbuj nie dawać jeść z jeden dzień, dopóki sama nie zawoła czasem dzieciom smakuje lepiej u innych ludzi przemyć coś do koleżanki, niech ona postawi na stole,ale nie proponuje dziecku jedzcie, może naleci jej smak w ten sposób nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już kiedys posłuchałam takiej mądrej rady zeby nie dawac dziecku nic jesc, jak zgłodnije to samo zawoła. a w rezultacie nie wołała, była senna, rozdrażniona i o zgrozo nabawiła się poważnej anemii jak tak "odpuściłam"/ no właśnie mam problem... wiem ze to co jej daje to świnstwo. ale jedynie to chce jesc... poszukam dzika jak ktoras z was mi poradzila, zrobie jej mielone z dzika cy cos. dla niej wazna jest forma, nie zje zwylkej szynki, wiele razy dobre mieso musialam sama zjesc bo po kesie wypluwala i nie chciala jesc... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez daje głownie drob, czesto kupuje w netto wszyscy zyja nic sie nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche chyba kolorujecie z tym miesem od gospodarza. Teraz nie mozna ubic swinki w gospodarstwie i dac tylko mieso do zbadania. Swinia musi byc ubita w ubojni skad odbiera sie gotowe tusze. Ubojnie maja swoich wetow badajacych mieso. A druga rzecz to taka swinia u gospodarza tez zywiona jest koncentratami paszowymi bo kazdemu zalezy na szybkim wzroscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba zze wsi
akurat mieszkam na wsi i wiem że ludzie zabijają świnie dla własnego użytku, świnie te są hodowane na ziemniakach, otrębach ospach robionych z własnego zboża,jedzą wszelkie zielonki typu pokrzywy, chwasty,liście buraczane takie mięso ma smak mięsa a nie ryby takiego świniaka można sobie kupić,zabić i mięso dać do zbadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak właściwie ile to dziecko głodziłaś że dostało anemii, po jednym dniu na pewno by nie dostała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie daję w ogóle mięsa. od małego na diecie vege, przecież zwierzątka też czują. Jak możecie być tacy bezduszni!! nawet dietę dla dziecka można tak zrównoważyć, żeby nie musiało jeść mięsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dieta dziecka bez mięsa - bardzo mądrze, a potem nie będzie miało mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie godziłam dziecka idiotko! dawałam jedzenie ale nie zmuszałam do zjedzenia. U małego dziecka niedokrwistosc postepuj***ardzo szybko! druga anemiie dostala w złobku jak babki tam p0racujace olaly karmienie jej,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poproszę o przepisy na pełnowartościowe obiady vege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz kupuje u hodowcy, raz u zaufanego rzeznika. Kupuje wszystkie rodzaje mięs i dzieci jedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinno sie dawac roznorodne miesa, z roznych zrodel, o nigdy nie ma pewnosci, ze mieso jest zdrowe. Poza tym miesa nie trzeba (a nawet nie powinno sie ) jesc codziennie. Wystarczy 3-4 razy w tygodniu. Ja moim corkom, ktore tez wybrzydzaja, robie np. Pomidorowa na gesto, czyli miksuje na gladko warzywa z wywaru wraz, kawalkiem wolowinki. Zjadaja z makaronem az im sie uszy trzesa :-D w spagetti tez mieso np. indyczo- wolowe wchodzi gladko. W lazanii. Generalnie takie potrawy, gdzie nie ma oddzielnego kotleta. I na domowej pizzy, takie podduszone w sosie pomidorowym mielone mieso. Kurczak jest miekki, dlatego dzieci chetnie jedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim nie daje im miesa ludzkiego, tylko zwierząt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludź to też zwierz. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przeciwna ukrywaniu mięsa, później jest problem z jedzeniem poza domem np. w przedszkolu czy u kogoś innego, bo dziecko nie jest przyzwyczajone do smaku mięsa a co gorsze nie zna smaku warzyw, bo często też są przemielone i dziecko niechętnie je zjada w całości. U nas zazwyczaj jada się takie potrawy w których widać co jesz, jeśli utarte to pasty do chleba. Z mięs indyki, kurczaki, gołąbki, króliki, wołowina, wieprzowina, gęsina, kaczyna. Nie jemy mięsa codziennie ok.4-5 razy w tygodniu porcja dziennie, czyli jak na obiad mięso, to żadnego innego w ciągu dnia, żadnej wędliny. Kupujemy ze sklepu ze swoją ubojnią czyli co nie sprzedadzą idzie na przerób a następnego dnia jest świeża dostawa, a gołąbki, króliki, kaczyna, kury na rosół (też jajka) mamy o cioci ze wsi. Inny drób, ze sklepu zakładów drobiarskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×