Nigdy w to nie wierzyłam ale faktycznie tak jest. W życiu trzeba być chujem.

Ostatnio miałam dosyć ważne, 3 sytuacje w moim życiu. Równiusieńko, w każdej z nich mnie tak elegancko wyrolowano, że sama się sobie dziwię, jak to możliwe. Ja - zawsze dobra, uprzejma, miła, łagodna, wierząca w uczciwość i dobre intencje wszystkich dookoła zostałam wykorzystana przez takich, którzy w nosie mają czyjeś pieniądze, czyiś czas, czyjeś poświęcenie, czyjąś własność, czyiś spokojny sen, zdrowie. Obiecałam sobie, że basta - od dzisiaj ja też taka będę, koniec uprzejmości, w du/pie mam to, że ktoś pomyśli, że jestem burakiem bez kultury i obycia. W du/pie to mam. Takie czasy, najwidoczniej. Nie wierzyłam nigdy w takie teksty ale sama to przerobiłam właśnie. Mam 30 lat, lepiej późno niż wcale :o

jak masz pieniądze to wszyscy cie kochają

Ale to nawet nie o pieniądze chodzi :o Po prostu chodzi o to, że jeśli jesteś miły, uczciwy, starasz się być fair, zrobić coś ponad normę - na ogół wszyscy dookoła to oleją ciepłym moczem, będą to mieli gdzieś. Oczywiście - nie powinieneś starać się na pokaz i dla oklasków, ale jeśli w 10/10 przypadków nie usłyszysz nawet głupiego "dziękuję", a jeszcze dostaniesz po głowie na dodatek - no to ma prawo się człowiekowi odechcieć bycia miłym, grzecznym i uległym.

mi sie wydaje że na złych ludzi trafiłaś, ja trafiałam na różnych ale znam też normalnych którzy są dla mnie bardzo mili tak samo jak ja dla nich

odpuść kretynom albowiem nie wiedzą co czynia. wrogiem sa ci, którzy wiedzą. twoje przyjęcie światropoglądu wolnej amerykanki jest na ręke tym, którzy żyją z tych zawodów.

Autorko, rozumiem Cie, sama to przerabialam. I tez okolo 30-tki, troche po. Jak widac, troche trwalo zanim poszlam po rozum do glowy. Ale ja nie postanowilam odtad "byc _ujem", nie czulabym sie z tym dobrze. Po prostu zaczelam trzewiej patrzec na ludzi i nie byc mila, dobra, uczynna dla wszystkich jak leci, jedynie dla tych, ktorzy sami sa tacy dla mnie. Innych od tamtego czasu spuszczam na drzewo, kulturalnie, ale stanowczo i bez zbednych ceregieli. Jest mi teraz znacznie lepiej. Obecnie mam lat 40 z malym kawalkiem i zaluje, ze nie bylam taka zawsze. Pozdrawiam Cie.

Ooo ja to bym ksiazke mogla napisac. Na szczescie poznalam meza i od niego sie nauczylam – dla rodziny byc aniolem, dla kazdego obcego, nawet najlepszego znajomego, jak zajdzie taka potrzeba – chamem bez skrupulow.

kzięciu dziś W tym wypadku zgadzam się z Tobą

zwisa mi to

W sumie mi też ale nie chciałem kopiować wypowiedzi:P

Oszukałam wielu ludzi na pieniądze i jestem z tego dumna. Następny raz oszukam gdy skończą mi się zawiasy.