Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mama mojego chlopaka

Polecane posty

Gość gość

Mam problem ktory strasznie wjezdza mi na psychikę . Jestem z X ponad pol roku, wczesniej dlugo sie przyjaznilismy. Kiedy poczatkowo do neigo przyjezdzalam było fajnie , jego rodzice normalnie ze mna gadali . Dodam ze chlopak ma gospodarke, mnostwo zobowizan i bardzo malo czasu . Dlatego co weekned jestem u niego, pomagam mu czy to w stajni czy w garazu . Od jakiegos czasu jego mama dziwnie sie zachowuje ( ojciec normlanie) , nie odpowiada mi dzin dobry - nie wiem czy nie slyszy czy udaje , ignoruje mnie, nic juz nie zagaduje . nie mam pojecia co jest problemem , czy to ze u neigo zostaje na weekend ( nie ma szans by przyjechal do mnie bo jak to rolnik wiecznie cos) , to jest jedyny sposob by spedzic ze soba troche czasu , choc on mowi ze jej to nie przeszkadza , czy moze zle jej sie z tym zrobilo ze najmlodszy synek juz ma swoje wlasne zycie i do tego dziewczyne ktora juz sie bierze za pomoc w gospodarstwie , moze jest zazdrosna ? Spojrzcie na to prosze swoim okiem bo ja juz nie mam pomyslow. Jak sobie pomysle ze za rok bede mieszkala z nia w jednym domu ( bedziemy remontowac gore) i caly czas bedzie miala do mnie takie podejscie to raczej tego nie wytrzymam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z góry ci współczuje mamusia konfliktowa ja wolałabym mieszkać z dala od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez , mowilam mojemu X o tym ze chcialabym miec swoj dom w przyszlosci, jednak on twierdzi ze mam infantylne podejscie do sprawy, przeciez to tyle kosztuje ... Tyle co remont gory do tego wymiana dachu plus reszta na ktora moglabym wzisc pozyczke bo najgorzej nie zarabiam . Jak pytam go czy nie wie o co jej chodzi to tlumaczy ją że on niczego takiego nie widzi . A moze wie a nie chce mi powiedziec zebym nie czula sie potem zle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji wytrzymaliśmy z rodzicami ok 2 miesiące, mężowi dzięki bogu udało się załatwić starą rudere do remontu pierwszą noc spalismy na podłodze ale wolelismy to niż z mamusią ale byliśmy tam naprawdę szczęsliwi. Teraz mieszkamy już w porządnym mieszkaniu ale czasami wspominamy tamtą rudere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę narobiłam błędów stylistycznych sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frajerka. Darmowa siła robocza, popychadło, I jeszcze oczekuje, że gospodyni, pani na włościach będzie się jej kłaniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko różnica polega chyba na tym, że Twoj mąż widzial jaka jest sytuacja i chcial działać . A mój chlopak chociaz widzi - udaje ze nic zlego sie nie dzieje . Oznacza to wiec chyba ze bede miala tak cale zycie a jemu bedzie wygodnie przy cycku mamy . Boje sie ze w przyszlosci nei bedzie sie ze mna liczył i wszytsko konsultowal z mama , a ja bede takim dodatkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źycze wam żeby się wam ułożyło jak najlepiej ale "dobre" mamusie niejeden związek potrafiły zniszczyć oby i wam to się nie przytrafilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekuje ze bedzie się mi kłaniać , tylko że będzie normalnie się zachowywać , jak kiedyś . To ze mną kiedyś zostanie na starość i ode mnie będzie zależna gdy kręgoslup jej wysiądzie, więc dobrze by było, gdyby traktowała mnie w miarę dobrze . Nie oczekuję przecież że będzie robiła wspaniałe obiady na moją cześć , ale doceni to co robie dla mojego chłopaka, że mu pomogam i naprawde razem kiedyś poradzimy sobie na tej gospodarce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój. Ty pomagasz, mają darmową siłę roboczą , a jak jesteś traktowana. Mamuśce pewnie się wydaje, że przyjdzie na gospodarstwo jakaś "sierota", a może ona upatrzyła sobie inną synową i chciałaby się ciebie pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda dla jej dobra by było żeby żyła w zgodzie z przyszłą synową z uwagi i na przyszłą pomoc dla niej oraz wnuki które się pewnie kiedyś pojawią ja jestem jednak sceptyczna z uwagi na własne doświadczenia chociaż znam rodziny które funkcjonują prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po *uj się pchasz do chłopaka po kilku dniach znajomości? Co cię tak swędzi? W życiu bym się na coś takiego nie godziła - nie ma dla mnie czasu, to się ze mną nie zobaczy. Wygląda na to, że tylko rolnicy pracują i nie mają czasu na randki, reszta świata leży brzuchem do góry. Nie masz godności i honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i sobie upatrzyła. Tylko że tak nie jest cały czas ! Od początku zachowywała się normalnie, rozmawiałyśmy normalnie i wydawało mi się że będzie dobrze . W ostatnich czasach się pozmieniało ( około miesiąca, dwóch) , kompletnie nie mam pomysłu dlaczego . Nie czuje sie jak darmowa siła robocza , lubię to robić . Nie pomagam przecież jej , tylko mojemu chłopakowi .Może o to jej chodzi, moze czuje sie jakby poszla w odstawkę . Nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział że po kilku dniach znajomości ? Znamy się ponad 2 lata , wcześniej też do niego wpadalam na herbatę jako koleżanka , a od pół roku jesteśmy razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mamusią nie wygrasz jeśli Twój chłopak nie stanie po Twojej stronie. Postaw sprawę jasno: albo ona, albo Ty, zanim się wpakujesz w kredyt na remont ICH domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tego się chyba boję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie ze w przyszlosci nei bedzie sie ze mna liczył i wszytsko konsultowal z mama , a ja bede takim dodatkiem . xxx w przyszłości??? przecież już tak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam z moim obecnym mężem 3,5 roku. Po dwóch latach pojawiłam się u niego w domu, bo szliśmy razem na wesele w jego miejscowości, potem po niecałym roku z tego samego powodu. To on do mnie przyjeżdżał do mojego domu i do akademika w stolicy, gdzie studiowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie pomysle ze za rok bede mieszkala z nia w jednym domu ( bedziemy remontowac gore) xxx a z jakiej racji ty masz tam mieszkać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty masz kobieto honor? Matka chlopaka traktuje cie jak przybłęde a ty jeszcze tam się pchasz. Dzisiejszym pannom można pluć w twarz bo i tak powie że deszcz pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTEŚ Z CHŁOPAKIEM PÓŁ ROKU ,ŻADEN TO TWÓJ NARZECZONY , O ślubie nawet słwo nie pada a ty juz planujesz remonty cudzego domu bo chcesz tam mieszkać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jako kto masz zamiar zamieszkać w domu jego matki? jako jego służąca i materac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale się nie dziwię matce twojego chłopaka . naprawdę nie widzisz niestosowności sytuacji jaka powstała z twoją pomocą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to ta matka powinna sie cieszyc ze pomagasz w gospodarce bo przeciez chyba nie musiasz. Nie mieszkasz tam, w dodatku jej syn to twoj chlopak a nie jakis wielki narzeczony a ta jeszcze ma wonty. Lepiej zebys przyjechala i sie rozsiadla i nic nie robiła? Ja bym z taka tesciowa nie zamieszkala NIGDY, lepsza kawalerka w bloku TYLKO z mezem niz wielka willa na wsi z Tesciowa :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takiej racji że po slubie ludzie raczej zamieszkują razem . Gospodarstwo to wielkie zobowiązanie i jego jedyna praca w ktorej jest dobry , przynosi mu zyski i ja razem z nim chce to kontynuowac . A co , mamy rzucić kilkadziesiąt ha , wszytsko czego sie sam do tej pory dorobił i iść wynajmowac mieszkanie i zarabiac po 2 tys ? Przeciez logiczne ze ziemia ktora ma po pra pra dziadkach jest dla niego czyms waznym i ani on ani ja nie zgodzilibysmy sie na to zeby to sprzedac i robic cos co nas unieszczesliwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie wstydzila nocowac u chlopaka w domu jego rodzicow i jeszcze doopy mu dajesz a rodzice za ścianą... masakra. no ale widocznie taki twoj niski poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne na kafeterii wszystcy wszystko wiedzą najleiej . Jakoś jego ojciec cieszy się że pomagam im np wozic siano i ma do mnie normalny stosunek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie sytuacja bez wyjścia trudno coś doradzić bo chyba wybudowanie osobnego domu chyba nie wchodzi w rachube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę , jesteś z chłopakiem pół roku a już czujesz sie upoważniona do dysponowania majątkiem jego rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×