Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

relacje rodzinne, jak nie dać się stłamsić.

Polecane posty

Gość gość

przez wiele lat wychodziłam z błędnego założenia, że będąc dobrą, posłuszną i grzeczną dziewczyną zasłużę na szacunek i równe traktowanie. O ile w domu rodzinnym nie było problemu, bo nie pozwoliłam sobie wejść na głowę to w nowej rodzinie (dom rodzinny męża) zaczynam się dusić. Pozwoliłam na przekroczenie pewnych granic, głównie w detalach ale rozmiary zaczynają być coraz większe. Najtrudniejsze do zniesienia jest to, jak ktoś próbuje dysponować moim czasem. Jak teściowa przestawia mi w pokoju kwiaty na parapecie, przekazuje mi w spadku ubrania po sobie, mówi jakie rzeczy mam kupować "bo są lepsze", grzebie w prywatnych rzeczach. Jest dla mnie miła, pomocna, a rozmawiając z córką niejednokrotnie słyszałam pod moim adresem sporo nieprawdziwych rzeczy, które zabolały mnie. Straciłam do tej rodziny zaufanie i sympatię. Rozmawiam o tym z mężem. Ma tego świadomość, wspiera mnie, tłumaczy, że musimy żyć swoim życiem. Ale jest mi ciężko. Pomóżcie znaleźć mi jakiś sposób aby pokonać tą barierę. Bo wyprowadzić się nie możemy, a nie chcę z nimi walczyć na noże i schodzić do takiego parteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wyprowadzka i zerwanie kontaktów. Nie ma czegoś takiego, że nie możesz się wyprowadzić. Chcieć to móc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włożyliśmy w remont domu 120 tysięcy, wszystkie nasze oszczędności. Nie mamy innej perspektywy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz ...jeżeli przez tyle lat pozwalałaś sobie wchodzić na głowę to teraz będzie Ci trudno cokolwiek zmienić ...Masz dwa wyjścia albo rozmowa ( co i tak nie wiele i nie na długo pomoże ) albo dostać totalnego wk***a i zrobić wiję by się bali .Masz szczęście ,że mąż jest po Twojej stronie /więc zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas tak kosztownego remontu pominęliście drzwi i zamek na klucz? Dzielicie koszta zamieszkania? Jeśli tak, to Teściowej możesz delikatnie zwrócić uwagę i powiedzieć że wiesz że nie jesteś całkiem u siebie ale prosisz o prywatność i nie przestawianie rzeczy w miejscach w których z mężem prywatnie zajmujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę krzyku, wyzwisk, oskarżeń. Chciałabym skutecznie pokazać im, że życie nie tylko polega na knuciu, spiskach i poczuciu krzywdy. Problemem jest gdy raz w tygodniu jadę odwiedzić tatę, gdy chcemy wyjechać na kilka dni odpocząć, gdy kupimy sobie coś fajnego, nawet czułość jaką mi mąż okazuje (często mnie przytula, obejmuje, gdy przechodzi obok to cmoknie mnie w policzek)- wszyscy są zirytowani...czasem zastanawiam się gdzie jestem, co to za świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsadziłaś w dom teściów 120 ,000?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy klucz, ale do tej pory nie został użyty...małżeństwem jesteśmy od roku mieszkamy stosunkowo nie dawno. A kwestia dzielenia kosztów mieszkania...książkę można by napisać. Poruszałam ten temat na samym początku. Teściowie się oburzyli, obrazili i nie przyjęli pieniędzy. Wałkowaliśmy ten temat jeszcze kilka razy ale pieniądze zawsze lądowały z powrotem. Czuję się z tym okropnie, robię systematyczne zakupy, co również jest problemem bo "nie potrzebują". Prowadzą spore gospodarstwo, systematycznie pomagamy z mężem. Ale kiedy mamy jakieś plany, wyjazd czy odpoczynek od razu są przytyki typu "dziękujemy żeście pomogli". Te parę groszy to taka smycz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam wyjścia muszę znaleźć logiczne wyjście z tej sytuacji...wiem że dużo zawiniliśmy sami, nie spodziewałam się takiego potraktowania ze strony rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 i 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w 5 miesiącu ciąży i jest to ostateczny moment na uregulowanie tego bałaganu. Bardzo proszę i dziękuję z góry za wszelkie wskazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to klasyk...nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak sobie poradzilas? Nie dosc, ze uzywalabym klucza- wymienilabym przed nimi zamki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×