Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMagda3

Nie wiem co robić z tym związkiem

Polecane posty

Gość gośćMagda3

Ja mam 30 lat on 31, jesteśmy razem prawie 4 lata. Nie mieszkamy razem, dzieli nas 100 km, widujemy się w weekendy i wtedy kiedy on ma urlop. Od dłuższego czasu zaczyna mi przeszkadzać to, że nie mieszkamy razem, że on nie jest w stanie się wysilić i wynając dla nas mieszkania, przez pierwsze dwa, trzy miesiące musiałby zapłacić sam za mieszkanie, ale gdybym znalazła pracę w jego mieście (Wrocław) to przecież zaczęłabym się dokładać. On pracuje, może nie zarabia dużo bo 2.500 zł, ja od prawie dwóch lat szukam pracy w moim małym miasteczku i nie jestem w stanie znaleźc niczego konkretnego i stałego, poza korepetycjami albo opieką nad dzieckiem. Kiedyś powiedział mi, że jest w stanie w ciagu jednego dnia załatwić mi pracę w biurze u siebie w firmie, ale twierdzi że stać mnie na coś lepszego i dlatego tego nie będzie robil. Jak to usłyszałam to ręce mi opadły, ponieważ pracowałam kilka miesięcy jako sprzątaczka i jakoś wtedy nie mówił nic o tym czy na to zasługuję czy nie, praca w jego firmie rozwiązałaby sytuację z mieszkaniem. Zauważyłam że od kilku miesięcy puszczają mi nerwy, zaczynam się obrażać o pierdoły, często mu mówię że nie widzę sensu w takim związku na odległośc i mam już tego dość. On tylko powtarza że kiedyś się to zmieni a ja już przestałam chyba w to wierzyć. Mam wrażenie, że zaczynam go gnębić psychicznie ciągłymi wyrzutami i pretensjami, czasami nawet sama nie rozumiem swoich irracjonalnych reakcji, nie chcę go krzywdzić swoim zachowaniem ale mam dośc tej sytuacji. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam wasze spożycie seksualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda3
w sumie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropkax
Jak nie wiesz,co robic?! Wiesz tylko wolisz cała odpowiedzialność za swoje życie zwalić na faceta. On ma wynająć mieszkanie i znaleźć ci prace, bo ty przecież biedna owieczka sama cv powysylać nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i zarabiających tylko 2,5 tysiąca to się nie dziwię że nie chce iść na swoje, nie dałby rady was obojga utrzymać za te kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4lata??? przeciez on ewidentnie nie chce z toba zamieszkac.powodem moze byc strach przed utrzymywaniem cie albo niechec do kontroli.tak ma spokoj,sex raz w tyg i nikt cie nie kontroluje. ja siw do mojego wprowadzilam po roku (byloby i szybciej ale studia konczylam), cieszyl sie strasznie, choc wiedzial ze bedzie mnie czesciowo musial utrzymywac bo zaczelam w nowym miejscu studia. ciebie nic nie trzyma, bo pracy nie masz i zdaje sie mieszkasz z rodzixami.wiec dlaczego nie? moim zdaniem nic cie juz ciekawego w tym zwiazku nie spotka.on po prostu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda3
niczego nie chcę na niego zwalać, ale skoro szukam pracy przez dwa lata i cięzko mi ją znaleźć w moim mieście, to mój własny facet mógłby mi pomóc, tym bardziej że jest w stanie załatwić ją od ręki. Nie proszę go o to, po prostu sam z siebie powiedział kiedyś że mógłby mi to załatwić bo przyjmują kilka dziewczyn do biur ale nie zrobi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach teraz widze ze on mieszka u mamusi.czyli wygodny jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego w utrzymywaniu przez faceta ? :) Ja po studiach zamieszkałam ze swoim i przez rok mnie utrzymywał :) Teraz pracuję ale kiedyś nie widziałam problemu żeby płacił za nas dwoje. Dziś już jest moim mężem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś powiedział mi, że jest w stanie w ciagu jednego dnia załatwić mi pracę w biurze u siebie w firmie, ale twierdzi że stać mnie na coś lepszego i dlatego tego nie będzie robil. Jak to usłyszałam to ręce mi opadły, ponieważ pracowałam kilka miesięcy jako sprzątaczka i jakoś wtedy nie mówił nic o tym czy na to zasługuję czy nie, praca w jego firmie rozwiązałaby sytuację z mieszkaniem. xxx moim zdaniem sprawa się wyjaśniła - on nie chce z tobą mieszkać, nie planuje z tobą przyszłości, nie chce cię w swoim mieście - jesteś tylko materacem! i do tego głupim, bo facet nie ukrywa, że ma cię w du/pie - a ty zamiast zrobić z tym porządek udajesz, że tego nie widzisz a poza tym jesteś już stara - on spotka młodszą i zamieszka z nią w ciągu miesiąca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku, serio... Aż 4 lata wytrzymałaś? Podziwiam. Ja też mam 30 lat, związek na odległość od prawie 2 lat i to dla mnie maksimum, już chciałam zakończyć tą znajomość ale niby za miesiąc mamy razem zamieszkać... no cóż, czas pokaże, jak się nie uda to kończę znajomość, żądnych sentymentów. A Ty chyba jednak przesadziłaś aż 4 lata się tak bawić... On jest z Tobą wygody, dla darmowego seksu, ale nie myśli o Tobie poważnie i taka jest brutalna prawda. Zakończ to jak najprędzej. W wieku 30 lat nie ma czasu na jakieś 4 letnie związki bez sensu. Niech nastolatki się tak bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda3
Zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, dlatego już szlag mnie trafia na całą tą sytuację i coraz częściej myślę o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On może ma jakąś dziewczyne w swoim miescie,albo poprostu szkoda mu kasy na wynajem. Zamieszkajcie z jego rodzicami,u niego.A poznałaś ich wogóle przez te 4 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy myślicie realnie? Ciekawe która z was zatapiając 2,5 tysiąca wynajelaby mieszkanie i utrzymywalaby od dwóch lat bezrobotnego chłopaka. Moim zdaniem boi się brać odpowiedzialność za nieodpowiedzialny dziewczynę. Co więcej nie widzi za bardzo przyszłości z niezaradna kobieta. Co innego jak dziewczyna studiuje lub jest świeżo po studiach a nie 30 latka stałe bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda3
On mieszka z rodzicami w domu w którym mieszka jeszcze jego siostra i brat z rodzinami. Byłam tam kilkanaście razy. Dziewczyny raczej nie ma, bo nawet nie byłby wstanie znaleźć na nią czasu. W pracy spędza wiele godzin, potem przyjezdza do domu a w weekendy jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież ona pisze że on bez problemu by jej znalazł pracę u siebie w firmie, nawet jako sprzataczka za minimum, więc nie pieprz bzdur. On po prostu nie chce z nią być, traktuje ją jak materac i taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do pracy w biurze to sądzę że tylko tak jakoś głupio powiedział. Nie wierzę że ma możliwość załatwienia ci pracy. Z tego co piszesz chłopak się stara ale sorry są pewne granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jesteś dla niego darmową łikendową prostytutką... aż się dziwię że 4 lata dalas sie tak wykorzystac... i pewnie nawet pierścionka ci nie kupił, czy kupił??? Zresztą skoro to taki nieudacznik że mieszkania nie potrafi załatwić przez 4 lata, nawet po znajomości, przecież tylu ludzi emigruje i zostawiają puste mieszkania więc za grosze mozna wynająć, trzeba szukać, ale on nie chce bo ma cie w doopie, autorko, zakończ to, dla swojego zdrowia psychicznego. Ten związek jest toksyczny. A co by było jakbyś zaszła w ciążę??? by cię kopnął w doopę i taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam, bez przesady. Ja mam 28 lat i tez nie mam stałej pracy więc nie przesadzajmy a mój narzeczony wziął kredyt na siebie i kupił nam mieszkanie zapisując je równiez na mnie :). Niedługo założymy wspólną firmę i będę tam pracować. A twój facet autorko ewidentnie ma cię w d***e i to nie jest kwestia pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miał taką pozycję ze bez problemu zalatwilby pracęto sam nie zarabialby 2,5 Mysle że w ten nieudolny sposób chciał ci pokazać że da się znaleźć pracę a nie w wieku 30 lat siedzieć na utrzymaniu rodziców. Jak ci w ogóle nie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZTERY lata wykorzystywania naprawdę WYSTARCZY, miej godność i honor i ZAKONCZ TO. To i tak nie jest miłość, to wykorzystywanie kobiety i marnowanie jej czasu. Nie jesteś coraz młodsza, pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci jedno poniżasz się. Dziewczyno on liczy ze znajdzie coś lepszego bo gdyby Cię kochał to napewno juz byście razem mieszkali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za roszczeniowa baba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co ma 28 lat. Nie masz stałej pracy ale jakaś masz. Twój narzeczony widocznie widzi że jesteś żałosna i ci zależy. Poza tym autorka nie tylko teraz nie ma stałej pracy ale od dwóch lat jest bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja tylko mam pytanie czy on ci się w ogóle oświadczył? bo 4 lata to sporo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda3
nie oświadczył mi się, czasami wspomina o tym że chce ze mną spędzić resztę życia, ale przestałam już w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała oświadczyć takiej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to naprawdę kopnij go w dooopę, szkoda czasu... 4 lata i nawet pierścionka nie kupić, co za bydlę, ten typ jest odrażający, cwaniak który cię wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założenie rodziny to odpowiedzialność. A ty myślisz tylko co on dla ciebie zrobi co załatwi co zapłaci. Swojemu bratu sama byś odradzala taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sama wykaz jakaś inicjatywę a nie oczekuj że on dla ciebie wszystko zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×