nie przyznałam sie chłopakowi dlaczego nie chce jechać na wakacje...

otóż on wymyślił pewien rzadki kraj, a ja totalnie nie znam języka tego kraju , nawet nie wiem gdzie on jest na mapie ( prócz tego, że chyba na Bałkanach) , nie lubię jechać gdziekolwiek, gdzie nie znałabym języka, jedynie byłam w krajach anglo - niemieckojęzycznych, raz pojechałam do Turcji, ale już przed wyjazdem nauczyłam się wielu zwrotów, przyszło mi to łatwo, w Bułgarii poradziłam sobie dzięki rosyjskiemu, a teraz będę musiała łapać słowka z kolejnego języka i czuję , że to ponad moje siły

A jaki to język

Czy ty trochę nie przesadzasz? :o Jest jakiś obowiązek nauki języka przed wyjazdem do innego kraju? :o Masz coś z głową, zostaw chłopaka, bo szkoda faceta na jakąś rozhisteryzowaną perfekcjonistkę

Przecież ona nawet nie wie jak się ten kraj nazywa ..a Ty pytasz o język...

a po co ci jezyk znac ??? jak jedziesz z biura podrózy masz rezydenta jak cos nie wiesz to sie go pytasz ..ogolnie wszytko jest tak zorganizzowane ze nie musisz znac jezyka .Ciekawe pół Polski jezdzi na wczasy za granice ..co niektory moze umie angielski i nikt nie narzeka .Pozatym piszesz ,ze bywałas na wyjazdach zagranicznych wiec po co zadajesz takie smieszne pytania.Mysle ,ze nie jedna kobitka chciałaby byc na twoim miejscu .

skoro nie wie do jakiego kraju jedzie to skąd wie jakim językiem tam mówią? A poza tym po c***j uczyc się jezyka? Przecież to mają byc wakacje, nikt jej nie będzie egzaminował. Zresztą skoro z chlopakiem jedzie to sobie jakoś poradzą. Nie rozumiem takiego podejścia.. To nie wiem, jakieś parcie na bycie najlepszą, wszechwiedzącą?

Skoro jestes tak ograniczona, że nawet nie znasz europejskich państw, to trudno mi uwierzyc, ze tak biegle znasz rozmaite języki. :o

ale to właśnie nie miała być wycieczka z biurem podróży, a jeszcze wczoraj pewna kobieta mi powiedziała, że tam ludzie sypiają z kałachami pod łóżkiem :( ja się boję, że będzie dziko i w ogóle, a fakt, że nie znam ani jednego słowa w danym języku tylko pogarsza sprawę

nie na bycie wszechwiedzącą, ale żeby się orientować w świecie, np. jak tubylcy zaczną kombinować i np. mówić " porwiemy ją do burdelu a jego na organy" to warto by było to rozumieć i zwiewać a nie tylko się bezwiednie uśmiechać :)

jasne, podchodząc do tego w ten sposób większość ludzi mogłaby wyjeżdzac tylko do jednego, dwóch krajów a co poniektórzy nigdzie, dramatyzujesz

Jeżeli jedziesz na bałkany to zrozumiesz tego typu teksty nie znając nawet jednego słowa. W chorwacji na przykład mówi sie po polsku odpowiadają ci po chorwacku i wszyscy wiedzą o co chodzi. Podobnie jest w serbii i słowenii. Pozostałych strzępów dawnej jugosławii nie zwiedzałem.

chodzi o Albanię :O do Chorwacji nie bałabym się jechać aż tak bardzo, ale tam jest islam i to tak daleko od Polski , już czytałam trochę stron po albańsku i ten język do niczego nie jest podobny! ale widziałam zdjęcia wybrzeża i jest tak pięknie :(

boże... tyle osób przecież tam jeździ i nic się nie dzieje, jesteś dziwaczką i histeryczką, mam nadzieję, że facet znajdzie sobie kogoś normalnego do wyjazdu tam

Byłam w Albanii, nie porwali mnie, nie zgwałcili, języka nie znałam i tak się dogadałam.

Albania rzadkim krajem??? :D Słabo poinformowana jesteś, przestań się kompromitować.

W albanii też nie byłem.

gość dziś Albania rzadkim krajem??? smiech.gif Słabo poinformowana jesteś, przestań się kompromitować. x Jest tylko jedna przecież ;)

a najbardziej się boję, że jak zginiemy albo coś nam się stanie to napiszą o tym w internecie i w tv i Polacy będą mówi ć " i dobrze im tak było siedzieć w domu " albo że nie powinno się jechać samochodem tak daleko :(

Ty naprawdę głupia jesteś.

Najbardziej boisz się że powiedzą taak..? ;) Jeśli napisałaś to całkiem serio a nie robisz sobie jaj to jesteś kompletną kretynką. Mam jednak nadzieję że się po prostu dobrze bawisz ;)

Przecież to nie autorka pisze, ktoś się podszywa

pewien rzadki kraj, a ja totalnie nie znam języka tego kraju , nawet nie wiem gdzie on jest na mapie ( prócz tego, że chyba na Bałkanach) x głupie prowo:O

co to jest "rzadki kraj", chodzi o konsystencję czy o to, że rzadko się pojawia w innych miejscach w Europie, o co Ci k***a chodzi:D

chodzi mi o Horwację...

gość dziś Przecież to nie autorka pisze, ktoś się podszywa x To lepiej bo przynajmniej wiadomo że sie bawi ;)