Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcelina_1991

Czy Teść ma prawo oczekiwać prezentu na Dzień Ojca od synowej...?

Polecane posty

Gość gość
14:18 No widoczne nie potrafisz! On się niby dołączył do prezentu od chrzestnego! NIBY bo chrzestny PIERWSZE SŁYSZAŁ O TYM FAKCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Ja z okazji np. dnia matki kupuję dwa takie same prezenty jeden dla mamy a drugi dla teściowej. Mamie wręczam ja a teściowej mój mąż ale są to prezenty od nas. Nie mam dylematu czy kupić czy nie kupić teściowej :O Z okazji dnia taty zrobiłabym identycznie (mój teść nie żyje więc kupuję tylko dla taty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mał_gorzata
Trzeba było nie brać tego laptopa skoro tak niby z łaską został przez tatę dany. Podobna jest moja synowa. Tylko wymaga. Na moje imieniny przed ślubem syn zawsze starał się dać coś co chciałam i nie chodzi o pieniądze bo to mogła być książka. A po ślubie? Na odczepnego dostałam perfumy, które potem -takie same - dali babci synowej. Kobiecie starszej ode mnie o 20 lat i już nie rozróżniającej co dostała. czyli traktują nas tak samo. Dla syna przestałam być ważna. Mój mąż na to nie zważa ale mnie to bardzo boli i rozumiem tego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 Nastepna "mundra". TESC NIE DAŁ LAPTOPA! Dał chrzestny, a tesc się pod niego "podczepil" ale grosza nie dal. Tylko słownie że NIBY TEZ OD NIEGO. Ludzie. Załamka. Czy wy naprawde macie problem z czytaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*14:33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby dał ten laptop to było dobrowolne - rozumiem że kupił z okazji magisterki albo po prostu zamierzał dać i to synowi nie synowej. Co to ma do tych prezentów na dzień ojca? Kupił laptop czy się dołożył to ma prawo wymagać do końca życia skakania koło siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 synowa daje c***erfumy a ty szperasz co dostała jej babka i jesteś zła że to samo? Ludzie przecież to jest obrzydliwe. Sama mam synową i nigdy bym nie wymagała ani prezentów (dostaję kwiaty na dzień mamy i przywożą je oboje) ani nie obwiniała syna czy synowej że dali mi nie taki prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on nigdy nic nie dal i nie kupil wiec tym bardziej nie ma prawa wymagac prezentow dla siebie. Jak tak to synowa nie rodzina,dzieciom doroslym sie prezentow nie kupuje,a sam cwany i chytry jak lis. Ja bym do takiego tescia nie jezdzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WYMAGAĆ - może. DOSTAĆ - nie powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie sprawa jasna - dupa to twój mąż. Boi się ojca mając dwadzieścia cztery lata. Załamać się idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1987
Mój teść nawet jak zaprasza na grilla to musisz jechać z własnym węglem, podpałką i mięsem. Tak jest. Notorycznie "kupuje" drewno do kominka tak że płaci za nie mój mąż (razem z naszym drewnem) a potem teść "zapomina" się rozliczyć. Po kosiarkę wysłał brata mojego męża. Ten znał model jaki miał kupić, kupił i zapłacił. Teść wziął kosiarkę mówiąc że rozliczenie przy okazji. prowadzi dobrze prosperującą firmę. Co nie przeszkadza mu oszczędzać na każdym wydatku zapominając o nim natychmiast jak coś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż też taki może się stać. W końcu cechy dziedziczy się po ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina_1991
Dzięki za opinie. Podjęłam decyzję żeby nie kupować nic od siebie. Dotąd przyjmowałam to że ok. oni tak mają, ale jednak nie chcę tego przenosić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angel 1987 :):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcelina, po prosu wyślij męża z prezentem OD WAS i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez prezent rozwalić relacje z teściami. Bezsensu. Nie dasz prezentu i wydaje ci się że rządzisz tam a nie. Teść jak się z nim skłócisz będzie buntował twojego męża i całą rodzinę. Wolałabym raz coś kupić i mieć problem za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała żeby zobaczyć minę teścia który (jakie to straszne) zobaczy...tylko jeden prezent. Dobrze mu tak. A twoje decyzja jest słuszna. Dobre stosunki- jedno. Podporządkowanie się -drugie. Rodzina teścia ma swoje "prawa". Ty masz nową rodzinę w sensie ty i mąż. I wy macie swoje zasady. Tak powinno być to naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie dasz prezentu są dwie opcje. Pierwsza: teść nic nie powie w sensie nie skomentuje tego. Druga; skomentuje i wtedy twój mąż przy tym będzie i będzie okazja by zajął jakieś stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak druga synowa zrobi to samo gościu dostanie o 50% prezentów mniej:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję temu człowiekowi. Wychować dzieci a one się wypinają nawet w święto ojca. Młode dziewczyny wydają na etui na smartphone 100zł a szkoda im na prezent dla teścia . Potem oddadzą go do domu starców albo do hospicjum bo tak prościej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiaty to też prezent choć moja teściowa tak nie uważa - jeśli to ona je dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co mu chodzi? O sam prezent czy o to że to dowód na bycie nie wiem szanowanym? Sam prezent go specjalnie wzbogaci. Pewnie chodzi o to by każdy tańczył jak on zagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_SW
Moja teściowa dostaje na dzień mamy kwiaty albo czekoladki. W tym roku została wdową (nagle i nic nie zapowiadało tego a teść był kochanym człowiekiem) i w dzień mamy dostała coś nawet od dziewczyny młodszego syna. Z tym że to nie były żadne wymagania. Spontanicznie jej coś daliśmy i za rok też chcę jej coś dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień taty i mamy są dla rodziców. Ale zawsze idę z chłopakiem do jego babci w styczniu. Jesteśmy razem trzy lata i mamy po 21 lat. Lubię ją najbardziej z jego rodziny. Nie idę bo muszę tylko bo chcę. Ona się cieszy z tego że przyszliśmy, nigdy nie ocenia czy kwiatki są ok czy nie. Trafił ci się jakiś cwaniak na teścia i po prostu wykorzystuje sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa na dzień matki przyniosła flakon Mademoiselle Chanel.Wprawdzie to było niby też od syna ale on trzymał kwiaty a ona perfumy. Stali obok siebie w tym momencie ale mimo wszystko odniosłam wrażenie że to od niej. Zrobiło mi się wręcz by nie mówić GŁUPIO. Niczego takiego nie oczekiwałam. Nie lubię podlizywania się i za nią też nie przepadam (syn zerwał dla niej przed samym ślubem z dziewczyną i po roku miałam już TĘ synową). Takie wciskanie prezentów to próba podlizania się. Nie przekupisz teścia. Albo ciebie lubi albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze! Słuszna decyzja autorko. I miej w tylku, obrazi się czy nie. To zwykły cham, do tego roszczeniowy. Nie utwierdzaj go w przekonaniu ze jemu wszystko się należy! Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. I mowi to matka dorosłego syna. Lubi prezenty? No trudno. Może do niego dotrze że inni też lubią. Nie tylko on. Dostajesz co dajesz, działa w dwie strony!. Proste. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje synowe przychodzą z synami na dzień ojca i mamy ale nic nie przyniosą. Nie upominam się, widocznie obie są z rodzin gdzie tak je wychowali. Sama też postanowiłam dawać prezenty tylko synom. Na gwiazdkę czy imieniny synowe słyszą życzenia. Ich prezenty dla mnie z okazji imienin są na odczep się. Synowa chodzi na manicure do jakiegoś studio i kupuje mi bon na ich usługi. No to po najmniejszej linii oporu. Druga synowa kupuje mojemu mężowi na imieniny album o powstaniu warszawskim. Zwróciłam uwagę synowi a on mówi że chciała dobrze bo widziała u nas książki o tej tematyce. No to bardzo się wysilili wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za burak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec zrzuca kupowanie prezentu na chrzestnego a mąż na żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa bezczelnie dała książkę o organicznym żywieniu. Nie dość że urabia na to mojego syna i chce tak wychować wnuczkę to i mnie zaczyna pouczać. taki prezent to jak policzek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×