zdrowe odżywianie przedszkolaka

Mam pytanie: czy w przedszkolach, do których uczęszczają Wasze dzieci podaje się słodycze i tzw. "słodkości"? Przedszkole, do którego uczęszcza mój syn jest naprawdę cudowne pod względem urządzenia i warunków lokalowych. Panie wychowawczynie to osoby kochane przez dzieciaczki. Ale jak czytam jadłospis to robi mi sie niedobrze. Normą jest wciąż powtarzająca sie na podwieczorek kasza manna z sokiem, kisiel, budyń, galaretka, ciastko, pomadka, nutella, dżem. Na obiad słodki makaron z serem, pierogi leniwe, kluski na parze, naleśniki oczywiście również słodkie. itp. Podobnie śniadania: serek na słodko, zupki z płatkami czekoladowymi, kanapki z dżemem. Wiem, że dzieci lubią takie potrawy i potrafią ich zjeść mnóstwo. Ale czy tego typu menu jest zdrowe dla naszych pociech?

Oczywiście, że nie jest. Problem w tym, że teraz w przedszkolach nie ma własnych kuchni tylko tzw. catering. A oni dostają określoną stawkę za posiłek i robią tak by było im łatwiej/szybciej. Zamiast sztucznych galaretek mogliby podawać sezonowe świeże owoce, ale po co jeśli otworzyć torebkę z proszkiem jest szybciej niż postarać się o dobrej jakości owoce? Smutna prawda.

ja sie bardzo tej kuchni obawialam bo syn ma duże problemy z jedzeniem w domu.*******ardzo małe porcje i wybrzydza.... wiec zapisując do przedszkola balam sie ze bedzie chodził głodny i o dziwo nauczycielki w Puchatku mówią, że zostawia puste talerze! jestem na prawdę w szoku ale tommnie akurat cieszy bo wiem ze dziecko jest w dobrych rękach

nadmierna ilość słodyczy w przedszkolu to absolutnie niedopuszczalne. jedzenie które jest podawane dziecku to dla mnie podstawa tym bardziej że z pewnych powodów moja Maja musi mieć specjalną dietę. właśnie dlatego zapisałam ją do przedszkola prywatnego www.przedszkolekonradek.pl gdzie jest możliwość dostosowania do niej indywidualnie pożywienia. niestety w przedszkolu publicznym nie było takiej możliwości.