Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałbym...

Polecane posty

Gość gość

Chciałbym, żebyś ubrała się w krótką spódniczkę i szpilki. Żebyś włączyła muzykę i podeszła do mnie, siedzącego na krześle. Odwróciła się bez słowa, wypięła i podciągnęła trochę spódniczkę, tak żebym widział majtki. Usiadła na mnie tyłem i zaczęła powoli się ocierać, aż poczujesz że twardnieję. Pochylasz się jeszcze bardziej, tak żeby trafić swoją coraz bardziej wilgotną cipką na mojego twardego k****a i zaczynasz go ujeżdżać. Kładę Ci rękę na plecach i pochylam bardziej. Dostajesz siarczystego klapsa na odkryty tyłek.. Czuję przez spodnie, że robisz się coraz cieplejsza i mokra, łapię mocno za pośladki i przyciskam Cię jeszcze bardziej do mojego fiuta. Każę Ci wstać, pochylić się i ściągnąć majtki, tak żebym wszystko widział. Sprawdzam, czy jesteś wilgotna, rozsuwam rozporek i każe klęknąć. Wpycham Ci go do ust, głęboko, a Ty się ze sobą zabawiasz. Pojękujesz i czujesz go w gardle, przyspieszasz ręką i wpychasz sobie paluszki do cipki. Jest ciasna i ciepła, taka wilgotna. Wyjmuję go całego w Twojej ślinie i kładę na twarzy. Liżesz moje jądra i czujesz jaki jest ciężki i nabrzmiały. Chcesz go w sobie, chcesz poczuć, jak Cię rozpycha. Łapię Cię za buzię, podnoszę i odwracam. Kładziesz się na stół i wypinasz zgrabny tyłeczek. Rozsuwam pośladki wodzę nim po Twoich lśniących od soków wargach. Rozsuwam je palcami i zaczynam wpychać, powoli. Odwracasz się do mnie i wysuwasz język. Dopycham go do końca, zakrywam dłonią usta i wkładam Ci do nich palce do possania. Wyjmuję go za każdym razem, mokrego i pulsującego, wkładam z powrotem i rozpycham cipkę. Nie mogę się powstrzymać, wpycham go głęboko, łapię Cię za włosy, podnoszę głowę i zaczynam mocno posuwać. Czujesz go całego w środku i jęczysz z rozkoszy. Słychać jak nasze ciała klaszczą o siebie. Rżnę Cię mocno i coraz szybciej, łapię za pośladki i ściskam je. Krzyczysz czując go w sobie, wysuwasz język i dotykasz łechtaczki. Masujesz ją do rytmu pchnięć. Rucham Cię mocno i głęboko, a Ty krzyczysz z rozkoszy. Szybciej i szybciej. Mówisz mi, żebym nie przestawał i że zaraz dojdziesz. Daję Ci mocnego klapsa, a Ty jęczysz i krzyczysz dochodząc. Nogi trzęsą Ci się z rozkoszy. Czujesz, że ja też pulsuję w środku. Wyjmuję go i przyciągam do niego Twoją twarz w pośpiechu. Wysuwasz język i zamykasz oczy a ja spuszczam się na Twoją buźkę, krzycząc z rozkoszy. Bierzesz go do ust i wysysasz z niego całą spermę ciągle się pojękując... Wyjmuję go, mokrego od śliny i spermy i daję do oblizania. Padam zmęczony na łóżko. Zaraz znowu stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może by tak....;) Kinga każe mi się rozebrać, siedząc na kanapie w obcisłej bluzeczce, minispódniczce i ślicznych, obejmujących jej kształtne łydki kozaczkach. Patrzy na mnie, kołysząc kieliszkiem wina trzymanym w ręku, gdy pośpiesznie zsuwam z siebie ubranie i składam je w kostkę. Po chwili stoję przed nią kompletnie nagi. Czuję, jak pod jej spojrzeniem wzrasta we mnie podniecenie. Zauważa to i uśmiecha się nieznacznie, zadowolona z osiąganego przez siebie rezultatu. „Uklęknij” mówi i klękam przed nią, kilkanaście centymetrów od jej seksownych nóżek. Kiwa lekko nogą, wysuwa ją w moją stronę i dotyka mojego brzucha, opiera na nim obcas, przesuwa niżej, powoli, omijając podrygujący, lekko wzwiedziony członek. Opiera stópkę na moim podbrzuszu, a jej obcas potrąca moje jądra, przesuwa ja, naciska lekko… Kinia bawi się tak przez chwilę patrząc mi głęboko w oczy. To zasada – kiedy tylko mogę, mam patrzyć w jej oczy, kiedy służę jej jako niewolnik, nie wolno mi uciekać spojrzeniem. „Podobam ci się?” – pyta. „Bardzo” – tyle zdołam wykrztusić. „Podobają ci się moje nóżki?” – drażni się ze mną. Po raz kolejny wyciskam z siebie tę samą odpowiedź, jak zwykle jestem jednocześnie zawstydzony, i podniecony, wiem, co się zaraz stanie… „Co chciałbyś z nimi zrobić?” Musze jej to powiedzieć, ona chce słyszeć, jak patrząc jej prosto w oczy błagam ją, by pozwoliła mi wielbić swoje stopy. „Chciałbym całować i lizać Twoje cudowne stópki, Pani. Marzę o tym, by być Twoim niewolnikiem, składać hołd Twojemu pięknu, pieścić pokornie Twoje śliczne stopy”. To za mało. „Chyba nie dosłyszałam” – mówi. „Powtórz to”. Powtarzam, czerwieniąc się, gdy słyszę swój własny głos wypowiadający te upokarzające słowa. Mój penis sterczy już na baczność, i ona to widzi. „Chyba nie zasłużyłeś sobie na ten zaszczyt” – droczy się ze mną. „Proszę, pozwól mi zasłużyć, Pani” – kolana zaczynają mnie boleć, a penis drga miarowo. „Dobrze, skoro tak ładnie prosisz… Liż moje buciki.” Nachylam się i ujmuję jej obutą stópkę w dłonie, całuję bucik, wysuwam język i liże go metodycznie, powoli, starannie, choć najchętniej zdarłbym go z jej stópki zębami… Gdy jej kozaczek jest już mokry od mojej śliny, Kiniusia zmienia stópki i podsuwa mi pod twarz drugą nóżkę. „Tak, liż ładnie, niech lśnią od Twojej śliny. Chciałbyś pocałować moje stópki? Zdjąć mi buciki zębami, poczuć zapach moich nóżek?” „Tak, Pani, wiesz, że uwielbiam Twoje stopy.. proszę, pozwól mi zdjąć Twoje buciki i pieścić Twoje boskie stópki” – wiem, że podnieca ją, gdy to słyszy, że uwielbia, gdy ją traktuję jak królową…Każe mi się wyprostować, opiera kozaczki na moim torsie, przez chwilę drażni mnie obcasami, ugniata moje brodawki szpilką… „Zdejmij je. Zdejmij mi buty zębami, niewolniku.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy to słyszę upadam u jej stóp. Zębami chwytam za suwak i powoli ciągnę go w dół, odsłaniając zgrabną łydkę. Ona unosi nóżkę, ja biorę obcas do ust i zsuwam bucik z jej pięknej, kształtnej stópki. Czuję intymny zapach jej stóp. Ujmuje obie nóżki w ręce, są ciepłe, nieco wilgotne od potu… wtulam w nie twarz i wdycham jej cudowny zapach, zapach jej stóp i skóry kozaczków, upajająca mieszanka sprawia, ze kręci mi się w głowie. Kinga podnosi jedną stópkę i kładzie mi ją na głowie, przesuwa po moim karku, podkreślając swoją dominację. „Całuj” – słyszę. Zaczynam całować jej okrytą pończoszką stópkę, powoli, delikatnie, tak jak lubi, z czcią i namaszczeniem, choć najchętniej wsadziłbym ją całą do ust, by ssać jej paluszki… mój penis drga cały naprężony, jest mi gorąco z podniecenia. Kinga po chwili zmienia stópki i każe położyć mi się na plecach. Jej lewa stópka zawisa na chwilę nad moją twarzą, po czym opuszcza się lekko, opiera na moim nosie, paluszki dotykają warg… „Wdychaj mój zapaszek” – słyszę, i upajam się aromatem jej stóp. „Wysuń ładnie język” – pada kolejna komenda. Wysuwam język jak najdalej potrafię, a ona zaczyna pocierać o niego stopą, podeszwą, przyciska go paluszkami. Jej druga nóżka spoczywa na moim torsie, szew pończoszki delikatnie drażni sterczącą brodawkę. „Wystarczy. Wstań i zdejmij mi pończoszki. Powoli.” Podnoszę się i na kolanach powolutku roluję jej pończoszkę. Gdy wreszcie zsuwam ją z jej stópki Kinia podnosi bosą nóżkę do moich ust. „Całuj paluszki” – mówi. Delikatnie chwytam jej cudowną stópkę i całuje bose, pachnące paluszki, jeden po drugim, delikatnie. Z jej ust wyrywa się jęk, jest już mocno podniecona. „Liż! Liż je ładnie…” Mój język pieści jej opuszki, wsuwa się między palce, po chwili biorę jej wrażliwy, drugi paluszek do ust i ssam mocno, obejmując go ustami, długo… Kinga jęczy już całkiem głośno, podsuwa drugą nóżkę, bym zsunął z niej pończoszkę, i już po chwili całuję jej obie stopy, cudownie gładką skórę, zgrabne kostki, jej paluszki gwałcą moją twarz, usta, wdzierają się do środka, mój język robi wszystko, by je dopieścić, by ją zadowolić…ona jęczy, po chwili każe mi przesunąć się wyżej, to znak, że jest gotowa… całuję jej łydki, kolana, uda, wnętrze ud, co raz bliżej magicznego miejsca, skrytego pod tkaniną czarnych majteczek. Całuję jej muszelkę przez majteczki, a ona jęczy przeciągle, czuję, że jest mokra…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Zdejmij je ze mnie…” Kinga oddycha szybko, a ja zsuwam z niej majteczki, odsłaniając śliczną, lśniącą od wilgoci brzoskwinkę, spragnioną pieszczot i lekko pulsującą. Kinia odwraca się, wypina swój śliczny tyłeczek w moją stronę i lekko rozchyla uda. „Liż mnie” – słyszę i klękam za nią, nachylam się, by sięgnąć językiem jej wilgotnej szparki, mój nos wciska się między jej pośladki, kiedy językiem dotykam delikatnych, mokrych warg… „Poliż drugą dziurkę” – mówi, a ja rozchylam jej pośladki i moim oczom ukazuje się śliczny, brązowy pączek jej odbytu. Liżę językiem wokół niego, by wreszcie polizać tą słodką dziurkę, lekko, mocniej, liże ją zapamiętale, wciskam język do środka, a ona jęczy przeciągle, wzdycha, pojękuje… „Teraz muszelkę” – pada życzenie, i zaczynam lizać jej cudną szparkę, czuję smak jej soczku, zapach jej kobiecości. Jej stopy nagle dotykają mojego obolałego z podniecenia penisa, trącają go lekko, paluszki ocierają się o jądra, ściągnięte w bolesnym oczekiwaniu, by wreszcie zacisnąć się na twardym drągu. Jęczę głośno, czuję, jak mój sztywny penis obejmowany jest przez jej delikatne paluszki, zaraz oszaleję z podniecenia… „Liż mnie, i ani się waż próbować ruszać penisem”- Kinguś ma dla mnie specjalną próbę, torturę ponad siły – mam u szczytu podniecenia lizać jej gorąca, obrzmiałą muszelkę, z naprężonym ponad miarę penisem pomiędzy jej cudownymi, ciepłymi stópkami, i nie wolno mi poruszyć nim, by przynieść sobie ulgę… ona tymczasem jęczy miarowo, drżąc z przyjemności, wiedząc, że zaraz oszaleję z podniecenia… jej stópki poruszają się minimalnie na moim członku, tak, by jeszcze bardziej go rozpalić, zbyt nieznacznie, by przynieść choćby cień zaspokojenia. Ona wie, że w ten sposób długo nie wytrzymam, więc liżę ją jak oszalały, mój język dokonuje cudów elastyczności, liżę jej łechtaczkę z zapamiętaniem, w obłędnym rytmie zaznaczając wokół niej małe, błyskawiczne kółeczka, tak, by doszła, by doszła jak najszybciej… jej szparka od tyłu wygląda jak śliczna, mała brzoskwinka, ukryta między udami, Kinga napiera pupcią na moją twarz, tak, że ciężko mi jest oddychać, soczek wycieka z jej muszelki, wciąż czuję jej intymny smak… Wreszcie jej jęki wchodzą w najwyższy rejestr, jej nabrzmiała, gorąca muszelka drży w rytm skurczów orgazmu, i z z długim, głośnym jękiem wyrywającym się głęboko, głęboko ze środka Kinga dochodzi, orgazm przetacza się falą przez jej ciało, by powoli dogasnąć w rytmie nagle zwolnionego, urywanego oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kładzie się na plecach, zmęczona, patrzy na mnie i mówi cicho: „Całuj moje stopy. Teraz.” Kładę się na boku przy jej stópkach; są spocone od miłosnych harców, liżę je, całuje paluszki, po kolei, i już nie mogę. Ośmielam się poprosić cicho: „Pani… błagam, pozwól mi dojść…” „Poproś ładnie. Błagaj mnie, niewolniku. Błagaj swoją Panią o orgazm” – słyszę. Wciąż całując jej stopy, szepczę cicho: „Jesteś najpiękniejszą kobietą na ziemi. Uwielbiam Cię i uwielbiam Twoje stopy, jestem Twoim niewolnikiem, masz nade mną władzę. Błagam Cię, pozwól mi na orgazm, pozwól mi pieścić Twoje boskie stópki, pozwól mi dojść, już nie wytrzymam, podniecasz mnie do szaleństwa…” „Onanizuj się. Ręką.” – pada komenda. Chwytam swój drgający członek, wreszcie, pocieram go mocno, ale ona studzi mój zapał: „Wolniej, niewolniku. Masz go dotykać wolniej.” Zwalniam mocno. Czuję, że za chwilę wytrysnę, powoli zbliża się spełnienie… „Za szybko. Przestań, w tej chwili”. Z jękiem rozpaczy odsuwam dłoń od penisa, podsuwam twarz pod jej stópki i zaczynam lizać delikatnie jej podeszwy, znowu błagając o orgazm. Mój penis sterczy i drga lekko, jądra bolą… Zgadza się, a gdy znowu go obejmuję, mówi: „Wolno. Jeszcze wolniej. Ooo, tak jest dobrze. Powolutku, I całuj ładnie moje paluszki. Weź je do ust. Ssij, ssij mocno. Lubisz je, prawda?” Moją ręka przesuwa się powolutku wzdłuż penisa, choć wszystko we mnie krzyczy, by pieścić go jak najszybciej i najmocniej, jej paluszki są słodką, podniecającą torturą, moje podniecenie narasta jeszcze bardziej, wolno, ale coraz mocniej… wreszcie moje ciało wygina się i zastyga, a przez nie przetacza się powolny, wstrząsający orgazm, intensywny jak nigdy dotąd… po kilkunastu sekundach mam ciemno przed oczami, odzyskuje oddech i całuję stopy Kiniusi, dziękując mojej Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ale ja się chyba nie nadaję na niewolnika. Ale zgrabne stópki w szpilkach i pończochach to i owszem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałbyś takiej fajnej, szerokiej, pachnącej skórzanej obroży? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieeee, ale stópkami bym się pobawił. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Mila wizja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I do zrealizowania. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Pewnie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodź na maila, dostaniesz coś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Co?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieee, to ja bym się bawiła i nie stópkami :p Bardzo długo i nie delikatnie aż sam byś prosił o obrożę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stymulację werbalną, a może i wizualną. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Pedze, lece :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wizja kobiety bawiącej się ze sobą jest tak stymulująca, że może i bym prosił. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uhzhgmey@sharklasers.com To ja czekam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Achh, ten monitor :p Gdyby nie on Skarbeczku cienko Cię widzę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś wstydliwy? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieszczególnie, ale gęby tu nie pokażę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Juz napisal ktos do Ciebie w moim imieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, ale miał wąsy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Do pepka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zaplecione warkoczyki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Zagłoba. Może jakby się schylił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude wredne
Rude?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miał rude, to może bym jeszcze z nim pogadał, lubię rude. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wówczas? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×