Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Denerwują mnie mamusie, które na siłę próbują usamodzielniać swoje dzieci

Polecane posty

Gość gość

Przyszła dziś na plac zabaw kobieta z dzieckiem, które jeszcze nie chodziło. Wyciągnęła kubek niekapek z twardym ustnikiem i próbowała je napoić. Dziecko kompletnie nie umiało z niego z pić i nie mogło chwycić ustnika. Mamusia mogła wziąć przecież butelkę, z której zapewne dziecko pije w domu, ale NIE, bo przecież na kafeterii piszą, że już czteromiesięczniaka trzeba uczyć pić z niekapka. Bo to wstyd, by takie "duże" dziecko piło z butelki. Co powiedzą inne mamy na placu zabaw?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezus. Ja piłam z butli jak miałam sześć lat. I mama ją potlukła specjalnie :( nie wybaczylam jej tego nigdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z Tobą. I to nie chodzi o żaden wyścig szczurów, tylko o to, że jeśli nie będziesz próbować zapoznawać dziecka z nowymi rzeczami, sprzętami, to nie dowiesz się czy jest gotowy. Ja jestem ZA usamodzielnianiem. (moje dziec***ewnego pięknego dnia otrzymały niekapki z twardym ustnikiem, bo zauważyłam, ze butelki z piciem służą im bardziej jako smoczek- zapychacz, mieli ok. roku wtedy. W pierwszym dniu był bunt, ale wiedzieli, że picie jest tylko w tych kubkach i jakoś pojęli jak się to robi) Nie róbmy z dzieci niedorajd, one często są gotowe na zmiany, to właśnie mamusie takie jak Ty autorko twierdzą, że przecież to taki maluszek, przecież nie umie, nie potrafi, nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja niekapek dostala wlasnie w 4msc. Zalapala w 5minut. Zadnej innej butelki nie tolerowala. tylko cyc i cyc,a ja juz mialam dosyc czekania i wyciagania cyca,bo lato i goraco i miloby bylo posiedziec nad woda,a nie jak cep w domu. Takze na nauke nigdy nie jest za wczesnie, Co prawda jesli by nie zalapala pewnie bym sie meczyla dalej ale warto probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I szczerze, to tak- jestem dumna, że moje dzieci więcej potrafią niż inne, oni sami też są z siebie dumni. Nie jest to powód, aby chwalić się na prawo i lewo osiągnięciami i umiejętnościami dziecka, ale skoro uczenie go nowych rzeczy przynosi mi satysfakcję, a dziecku dumę i wiarę we własne możliwości, to tylko się cieszyć. A co dziecku daje picie z butelki przez 6 lat, robienie w pampersy do 3 i nieumiejętność samodzielnego jedzenia ani ubrania się do 5???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Z nowymi rzeczami" próbuje się w domu, a nie na placu zabaw, żeby się pokazać. I TO JEST wyścig. Same go napędzacie kafeterianki. I koleżanko, czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałam nigdzie, że "przecież to taki maluszek, przecież nie umie, nie potrafi, nie rozumie..." Wcale nie jestem przeciwna usamodzielnianiu, ale robieniu tego na siłę, żeby się pokazać, już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:33 a czym niby ta kobieta się chwaliła, skoro dziecko NIE POTRAFIŁO pić z kubka??? Nie przyszło Ci do głowy, że może w domu nie chciał nawet spróbować, więc mama chciała spróbować w innym, bardziej neutralnym otoczeniu.. Oj, wąziutkie masz horyzonty, skoro uważasz, że uczyć dziecko można jedynie w domu. A niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ojej i jednym kubkiem niekapkiem się przejmujesz? zebym ja miala tylko takie problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tym, że jej dziecko ma JUŻ niekapek, a tu ZONK, bo dziecko pić nie umiało. Do głowy przyszło mi, że w domu też nie chciał lub nawet nie próbował. Nie uważam, żeby plac zabaw był dla dziecka neutralnym otoczeniem. A "wąskie horyzonty" ma ktoś, to używa wyrazów i kolokacji w niewłaściwym znaczeniu, bo mało interesuje się światem, a nie ktoś, kto ma poglądy takie, czy inne. A tak w ogóle, z nocnikiem też biegałaś na podwórko, żeby uczyć dziecko w innym otoczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyobraź sobie, że i owszem! Nocnik w pierwszych dniach był na tarasie, bo większość dnia dziecko spędzało wtedy w ogrodzie (było lato) lub na spacerach (wtedy siku na stojąco na trawniku). A Ty zamykałaś dziecko w domu, żeby odpieluchować, czy jak?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosiłam nocnik na plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZONK to jest, ale z Twojego tematu, autoreczko:D Krytyka i zaglądanie innym w wózki w celu oceny czy używane akcesoria są adekwatne do wieku i czy mamusie nie używają przypadkiem w/w, aby się "polansować", no bo kwestię nauki dziecka w innym niż DOM otoczeniu to już mega trudno pojąć :D Widzisz śmieszność Twoich wynurzeń, czy jeszcze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wg Ciebie jakim, jeśli nie neutralnym miejscem jest plac zabaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sądzę że ta matka w ogóle nie zwracała uwagi na otoczenie. Pro prostu zaczęła dziecko uczyć pić z niekapka może dziś może wczoraj i też wzięła go na plac zabaw. Nie pomyślała nawet ze jakas krowa ja obserwuje bo i sama nie ocenia innych dzieci i ich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybys to napisala 2 lata temu to pomyslalbym ze to mnie. ;-) milo ze poruszyla coe ta historia z niekapkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończę już, bo widzę, że trafiłam na jakąś agresywną choleryczkę, której brakuje już argumentów w obronie swoich racji i zaczyna rozdmuchiwać temat zmieniając zupełnie intencje, z którymi założyłam ten temat. I nie musisz mnie obrażać koleżanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam rozumieć, że Ty uczysz dziecko nabywania wszystkich umiejętności tylko i wyłącznie w domu? Wooow, to np. dopóki nie nauczy się rozróżniać kolorów, nie wychodzisz z dzieckiem nigdzie, bo się wyda, że dziecko wcale tych kolorów nie zna i co to byłby za wstyd przed innymi na placu zabaw!:D :D :D Trochę ironizuję, wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać, bo stwierdzenie, że matka dała dziecku niekapek dla "lansu" i "prestiżu" w piaskownicy jest dla mnie śmieszne i niedorzeczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam o 00:04. Autorka jak zaczynalam zabawe z niekapkiem to nie patrzylam czu to dom czy plac zabaw tylko uczylam z niego dziecko. Mialo 5 miesoecy i zalapalo w 3 dni. W d***e mialam co sobie inne matki pomysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie denerwują matki z podejściem typu "dziecko ma jeszcze czas", " przecież do 18-ki nie będzie sikać w pieluchy", "przyjdzie pora, to sam odstawi butelkę/smoczka". Wygodne usprawiedliwienie dla swojego lenistwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×