Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z chłopakiem a moimi rodzicami

Polecane posty

Gość gość

Kocham mojego chłopaka, jesteśmy 4 miesiące a znamy się od jakiś 15 lat. To znaczy znamy, bo kontaktu większego nigdy nie było. Problem jest taki, że moi rodzice są dosyć bogaci, on z biedy nie pochodzi ale raczej z normalnej rodziny, a mój tata posiada firmę wydobywającą surowce, no i nie będę ściemniać jest zamożny. Mój tata mówi, że po ślubie kupi nam działkę i pomoże finansowo w budowie domu. I to jest powód sporu między nami ponieważ Tomek mowi stanowcze nie, mowi ze dla niego to jest ujma i nigdy nie zgodzi się na mieszkanie w domu, który wybudował mój ojciec. Nigdy nie pozwoli sobie na to, żeby ktoś w przyszłości wypomniał mu, że ten dom nie on zbudował. On też nieźle zarabia, ale na pewno bez kredytu się nie obejdzie. Po co mamy pakować się w kredyt skoro moi rodzice mogą nam pomóc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że jak próbuję z nim o tym rozmawiać to on się wścieka i mówi że nie będzie żył na kasie moich rodziców, on jest wtedy taki zły że chyba nie ma możliwości go przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Chłopak ma racje. Czuje się mężczyzną i chce wziąć wszystko w swoje ręce. A jeśli Twoi rodzice wybudują ten dom to rzeczywiście on nigdy nie będzie Wasz tylko Twoich rodziców. Kredyt można zawsze spłacić, a nie będziecie uzależnieni od rodziców. Wspieraj swojego chłopaka w tym co robi bo dobrze myśli. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spiszcie umowę pożyczki z rodzicami :) będzie łatwiej niż kredyt, mniejsze koszty, a oddacie im pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to będzie problem bo ja bym chciała skorzystać z pomocy rodziców jeśli mamy taką możliwość. Po co mamy brać kredyt na 30 lat i pracować aby go spłacać , kiedy możemy mieć dużo lepsze życie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też tak było, z tym że ja po kilku latach jestem już tylko z bogatej rodziny, a zarabiam bardzo normalnie. Za to mój teraz już narzeczony bardzo, bardzo się dorobił. Też zawsze miał problem z jakimkolwiek większym pomaganiem nam przez naszych rodziców, ale z czasem zaczął też akceptować takie rzeczy jak współfinansowanie wesela i dołożenie się do kupna mieszkania. Jeżeli chodzi o kupno całego mieszkania to zdecydowanie odmówił, ale już przyjął do wiadomości że się nam dołożą i tyle bo sprawi im to przyjemność. Przestał to traktować jako dyshonor, a widzę że w oczach mojego taty też jest dla niego dużo podziwu że w niczym nie chce iść na łatwiznę. Bogaci ojcowie mają to to siebie że lubią sobie pogadać i owszem, sypną kasą ale też potrafią swoją wspaniałomyślność przypominać przy każdej okazji, pamiętaj ;). I nie martw się na zapas i nie gadaj już o budowie domu bo go straszysz! :) jesteście ze sobą zaledwie chwilę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak to prawda, że ludzie powinni mniej więcej podobnie zarabiać, żeby jedno w dół nie ciągnęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
serio po 4 miesiącach razem już planujecie budowę domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luskasss
a tak poza tym to się nie dziwię twojemu chłopakowi.. może dołożyć się trochę tak, ale całości to ja bym też nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem chłopak chce sie czuć jak facet. Sam chce dojść do tego by wybudować dom lub kupić mieszkanie. Jeśli Twoi rodzice za swoje pieniądze wybudują ten dom to on będzie się czuł tak jakby był biedny i sam nie był w stanie zapewnić swojej kobiecie niczego. Jedynie może się z nim dogadasz jeśli by wziął nieco mniejszy kredyt a Twoi rodzice jedynie by wspierali finansowo budowę domu co jakiś czas. Wtedy i on miałby wkład w ten dom i Twoi rodzice. Myślę,że w ten sposób byście się spokojnie dogadali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem najlepiej by było gdyby on dołożył się 1/3 do domu..biorąc o wiele skromniejszy kredyt. tak by każdy mial wkład w ten dom. masz racje,że kredyt na 30 lat to chory pomysl bo nie wiadomo jak sie w życiu powiedzie i czy kiedys będzie mial z czego go spłacac. a nawet jeśli to to duży stres. Sama mam dom ,ale nie na żadne kredyty wiec odradzam. Jedynie jeśli chce sie faktycznie czuć jak facet to niech weźmie mneijszy kredyt i dolozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie to standard, że rodzice pomagają dzieciom. Wtedy te dzieci zamiast spłacać kredyt z odsetkami mogą odkładać na przyszłość dla swoich dzieci. Zamiast unosić się honorem, naprawdę warto skorzystać z pomocy rodziców, a nie ładować się w kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne, ze rodzice pomagaja dzieciom jak moga. To nic zaskakujacego, ze rodzice chca ci zbudowac dom, zwlaszcza, ze stac ich na to. Oni mysla, ze wybuduja dom swojej coreczce, bedzie twoj, i w razie gdybyscie sie rozstali ty bedziesz miala swoj wlasny dom, a w tym i pieniadze (patrzac przyszlosciowo). Twoj chlopak ich nie interesuje, bo twoje szczescie jest jedyna wazna rzecza. Mowie ci to jako matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopak ma racje. Bylby idiota gdyby na to poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×