Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie lubię ludzi którzy wszędzie jeżdżą samochodem...

Polecane posty

Gość gość

Znam osoby które przez cały rok nigdzie nie poszły na pieszo nawety do najbliższego sklepu, ani nie skorzystały z komunikacji lub taxi, tylko wszędzie jeżdżą samochodem! Dla mnie osobiście to jest jakaś masakra i świadczy o zacofaniu polaków. Tym bardziej że w wielu krajach zachodnich co raz żadziej korzystająz auta wybierając rower lub komunikacje, czy Skandynawi, w miejscu ktorym mieszkalam jakis czas ludzie praktycznie nie uzywaja auta, chyba ze jada gdzies daleko i nie ma tam innej opcji dojazdu... Nawet na spotkaniach rodzinnych czy imprezach jest ten problem ze ktos nie pije bo prowadzi a przeciez moglby spokojnie przyjechac komunikacja. Widać że u nas auto to ciągle jest zabawka jak w krajach rozwinietych XX lat temu gdzie byl boom na samochody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety to takie nowopolskie. Też mam sasiadow ktorzy do pobliskiego kosciola co niedziele jezdza samochodami, kiedy mogliby sie chociaz raz w tygodni przespacerowac... albo niektorzy to nawet nie moga zaparkwoac pare metrów dalej tylko chcieliby wjechac do sklepu czy innego miejsca w ktore przyjechali... Choroba jakas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale żyjemy w Polsce(i sam to zauważyłeś,że w innych krajach jest inaczej) i tu czasu mamy bardzo niewiele by jechać gdzieś rowerem , czekać na autobus lub taksówkę. Czas to pieniądz dlatego poruszam się wszędzie samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo polaczku kupia zloma używanego i mysla ze sa niewiadomo kim i wszedzie jezdza . Bylem w Stanach i tam wszyscy jezdza wwszerdzie autem ale wszedzie jest daleko i narzekaja ze czasem chcieliby podejsc pieszo. U nas czesto wszedzie blisko ale i tak ludzie jada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa takei wiesniaki ktore zalaly miasta i pewnie dorobily sie byle jakiego auta nie dawno. Miastowi u ktorych w rodzinie zawsze bylo jakeis auto juz paredziesiat lat temu zazwyczaj korzystaja z komunikacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika732
Żałosne to jest. Ja mam stuningowane sportowe auto i po prostu CZERPIĘ PRZYJEMNOŚĆ z jazdy nim, to takie trudne? Nie potrzebuję pić na imprezach, autem jeżdżę, bo tak mi wygodnie, bo nie mam ochoty moknąć w deszczu i po prostu BO LUBIĘ, na benzynę mnie jeszcze stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miała wolny czas to chodziłabym wszędzie pieszo ale nie mam na to czasu. gdy byłam młoda lubiłam spacerować ,chodziłam pieszo po szkole do domu nawet 8km. ale teraz jestem zabiegana i choć jadę samochodem i to i tak na ostatnią chwilę.Mało tego,wcalę nie lubię być kierowcą ,bo boję się kolizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie lubie polaczkow ktorzy wszedzie chcieliby wjechac samochodem jakby nie mogli parę metrow pieszo podejsc. A zwalanie winy na brak czasu jest niedorzeczne bo czasem niektorzy wrecz sa w stanie kilka razy dluzej jezdzic w kolo szukajac miejsca do zaparkwoania niz zaparkwoac dalej i pdoejsc pieszo co zajeloby mniej czasu. To mnie smieszy.... Auto mam i korzystam dosc czesto ale bez przesady czasem wrecz lubie sobie gdzies pojechac komunikacja np do knajpki na piwo albo zamowic taksowke w obie strony zeby moc napic sie wina gdy jestem na jakims przyjeciu. A jak jest cieplo to na drobne zakupy na pobliski bazarek podjeżdżam rowerem, dla zdrowia i kondycji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam stuningowane sportowe auto xxx używany gruchot sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm a czy czas jakoś inaczej biegnie w Polsce i Skandynawii? Nie sądzę. Gdzie wy się wszyscy spieszycie, chyba na cmentarz i przy okazji jeszcze dodatkowe spaliny wydzielacie do atmosfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spiesza sie bo musza tyrac na 2 etaty i lapia sie wszystkiego zeby splacac kredyty za te swoje złomy ktorymi tak ciagle jezdza + na paliwo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw odwożę dziecko do przedszkola ,potem jadę do pracy ,potem z pracy do przedszkola,potem biorę kąpiel,sprzątam w domu,jadę na zakupy, kąpie dziecko ,mam czas dla siebie i idę spać a nazajutrz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką. Polaczki po prostu nie potrafią życ bez auta...jak byłam dzieckiem, 10-15 lat temu na osiedlu w moim rodzinnym miescie było dosłownie kilka aut, parkingi puste...a teraz jak pojechalam do babci na swieta to samochod na samochodzie, na trawnikach masa aut, nawet na chodniki wjezdzają :O kiedys co druga rodzina miala jeden samochod, a teraz mają po 2-3 auta... Dla Polaczka auto to symbol zamoznosci, nowoczesnosci, wygody, pewnie dlatego Polaczki tak krotko zyją i tyją jak świnie :D USA to zly przyklad, bo tam jak ktos nie mieszka w duzym mieście to po zakupy musi jezdzic kilkanascie-kilkadziesiąt km :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie sprzatasz i robisz zakupy?? Kapiesz sie przed sprzataniem?? Ewientnie zla organizacja czasu, ktora przeklada sie na nudne zycie wypelnione szmatkami i kurzem, a dla rozrywki wycieczka do supermarketu. Tylko jak dlugo tak mozna zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Anglii czy USA bez samochodu nawet nie wyjdziesz z osiedla bo wszędzie są autostrady i nie ma chodnika dla pieszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś tez duzo chodziłam, korzystałam z komunikacji miejskiej. Do czasu aż zachorowałam na gruźlicę. Za dużo syfu wszędzie. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego jak ktos wszedzie jezdzi bo niepelnosprawny, chory itd... Co innego jak ktos zdrowy ale leniwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto lubi takich cwokow ? Ja jestem w stanie zrozumiec ludzi na wsiach krtorzy dojeżdżaja do najblizszego miasteczka, ale nie rozumiem ludzi w miastach gdzie wszystko jest "na wyciagniecie reki" a i tak podjezdzaja nawet te 300m autem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe,co mam zrobić skoro mieszkam na zadupiu i wywalili część autobusów z rozkładu?Chodzić do pracy pieszo 20km przez las.Teraz samochód to konieczność dla mnie.Nie żaden stary grat jakim jeździ większość naszych debilnych kierowców,ale to nieważne.Starym gratem jeździć strach,w życiu nie kupiłabym starego rzęcha,to żaden powód do dumy grat po tunningu,to obciach i śmiertka takim jeździ:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też patrze az politowaniem na takich ludzi. Mieszkam w mieście w bloku. Wszystko mamy obok a np moj sąsiad wszedzie jeździ samochodem. Przez okrągły rok nie chodzi pieszo wiecej jak do samochodu i z samochodu do bloku. Do tego jest dosc otyly ale nie na tyle zeby nie moc chodzic wiec moglby sie czasem ruszyc i to zrzucic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadę na zakupy aktem, bo nie będę tego dźwigać. Dwa razy w tygodniu nie będę szła 500 metrów z supermarketu objuczona jak wielbłądzica. Szkoda mi czasu, żeby iśc do rodziców na piechotę, skoro mogę podjechać w 3 minuty, zamiast się skrobać pod ta górę pół godziny. Poza tym, autobusem nigdy nie zajadę tak szybko jak samochodem. Pamiętam jak jeździłam na Uniwerek komunikacją - musiałam wyjechać 1,5 godziny przed zajęciami, jechać dwoma, a czasami 3 w zależności od godziny i jeszcze stać całą drogę, bo usiąść nie ma gdzie. W auto wsiadam pod domem 20 minut i jestem w pracy. Jak wyjdę 5 minut za późno, to mocniej przycisnę na autostradzie albo studenci poczekają. Jakbym się spóźniła 5 minut na busa, to wolę nie myśleć. Także - dla mnie to wygoda i oszczędność czasu. Z jazdy komunikacją mierna przyjemność. Pomijam aromaterapię żulem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie jeździć samochodem ale mam lek i zbrzydzenie wlsnie przez takich ktorym sie spieszy. Notorycznie widzi sie idiotow ktorym sie spieszy i robia zagrożenie na drodze... Pospiech jest zlym doradca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie lubie takich osob a co raz wiecej takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura jakąś ze na zachodzie ludzie zostawiają auta na rzecz rowerów czy pieszych przechadzek. Może są kraje w których jest taki boom jak Skandynawia czy Holandia. Wspomniany przykład USA. Mam znajoma, która mieszka i potwierdza. Dzieciaki jak tylko mogą robią prawko, kupują używane samochody. Mieszkam we Francji i tu jest podobnie. O ile w twoim mieście jest blisko do sklepu czy knajpy idziesz pieszo, jeśli nie dzwigasz 20kg z supermarketu I masz czas. Często nie ma innej możliwości jak auto i autostrada, żeby dojechać do innej miejscowości. Jeśli nie mieszkasz w sporej aglomeracji to zapomnij o regularnych kursach komunikacyjnych :O Jest trend na skutery, rowery czy piesze wycieczki, ale to hobby. Znam Francuzów co potrafią 15 min krążyć po parkingu, czekając aż zwolni się miejsce najbliższe do wejścia do auchana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez autorka napsiala ze w USA to co inengo bo jest wszedzie daleko. Ale np w miastach typu Nowy Jork ludzie wybieraja taxi albo komunikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaczy nie autorka tylko ktos tam pod spodem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam takiego chłopaka, który wszędzie by się woził i oczywiście uważał, że jego bryka jest wspaniała, niczym dopełnienie jego osobowości :P Nawet idąc na imprezę do znajomych w piękną pogodę musiałam go mocno namawiać na drogę na piechotę, bo np. nie było sensu jechać przez te kilka uliczek, tym bardziej że było wiadomo, że będziemy pili, a siedząc cały dzień z nim w domu wypadało jednak trochę poruszać nogami, a nie tylko z doopą w aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:07 tylko ze w innych krajach europy jest podobnie jak w pl. wpadnij na dluzej na spalone ostrym sloncem i spalinami poludnie europy. To nie jest wyjatkowo polskie jezdzic samochodem do baro- tabaku 100 m dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×