Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyłudzanie prezentów

Polecane posty

Gość gość
Jezeli jestes malo asertywna osoba, to ona to wyczuwa i wlazi tobie na glowe. Daj prezent jaki uwazasz i nie tlumacz sie jej z tego, bo widac ona umie toba manipulowac. Dla twojego dobra, nie wdawaj sie z nia w dyskusje, rob co uwazasz i nie dyskutuj z nia na ten temat, bo nie udzwigniasz ciezaru manipulacji i ona tak tobie juz to wyjasni, ze moze ty sama zaczniesz sie obwiniac o rozne rzeczy, bo chyba masz takie tendencje ofiarne. To nic zlego byc takim prostodusznym, ale ona umie to wykorzystac. Nie wdawaj sie z nia w dyskusje i tlumaczenia, bo ona wygra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem. boję się jej bo ona robi fochy czesto psując tym całą atmosferę spotkania jakiegokolwiek. potrafi się wrednie odgryzc nie raz już przez nią płakałam. jest tak jakby w centrum rodziny. jakoś tak większość albo trzyma się jej z dala albo musi jej humorki scierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentna manipulacja, nie mozesz sobie na taki brak szacunku pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jacy okropni ludzie!! Nie stac ich na utrzymanie tylu dzieci to po co nastepne robia?? Bezczelne pasozyty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem. boję się jej bo ona robi fochy czesto psując tym całą atmosferę spotkania jakiegokolwiek. potrafi się wrednie odgryzc nie raz już przez nią płakałam. jest tak jakby w centrum rodziny. jakoś tak większość albo trzyma się jej z dala albo musi jej humorki scierpiec. XXX Mhhh... Czyli co? Większość jej unika, albo ignoruje jej wybryki? Dobrze rozumiem? Czy w takim razie są w rodzinie osoby, które żyją z nią "blisko"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pchaj się w to . Jeżeli kupisz ten wózek czy dajmy na to ta wyprawkę to znaczy jesteś bardzo hojna i nie zależy Ci na pieniądzach. Będziesz traktowana jak bankomat. Nie rób się rozrzutna. Przypodobała sobie Was bo macie pieniądze nie zależy wam tak bardzo na nich. Dziecku nie odmówicie drogiego prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba rzeczywiscie jestescie zbyt podatni na jej wplywy, daj prezent i utnij delikatnie kontakt na jakis czss, moze ona nauczy sie sama dbac o swoja rodzine, to wam wzzystkim wyjdzie na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prwno tak. jestem raczej bezkonfliktowa osoba a jeśli chodzi o kłótnie to zwykle się wycofuje zamiast się wyklocac. z tym ze w tej sytuacji to jednak bratowa .... tak trzeba zrobić by wilk był syty i owca cała. wiele rzeczy udało mi się jej odmówić ale tak w sumie nie z samej siebie tylko przez przypadek albo dzięki mężowi. chodzę np. na masaże. mam problemy z kregoslupem no ale nie ukrywam że tak zwyczajnie relaksacyjnie też uwielbiam. traf chcial ze jest to zona kolegi mojego meza. to ona tez chciała. oczywiscie musiałabym jej sfinansować bo ona nie ma bo przeciez po znajomosci. musiałam skłamac ze ta pani do której chodzę nie ma terminow zaraz po moim masazu tak żebyśmy poszly razem a poza tym w ogole poki co nie przyjmuje nowych klientow. tylko mnie wkurza ze ona mnie zmusza do takich zachowan ze musze kombinować i klamac. poza tym czemuam jej finansowac cos za co sama normalnie place. to jest jakis obled.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam autorkę, ja takie pasożyty dawno bym na księżyc wysłała:D stać ich na kolejne dziecko? nie ? to po co sobie robią jak już z 3 mają problem. W ogóle w dyskusje bym się nie wdawała. Nie moje dziecko-nie moja wyprawka. Z resztą jak to możliwe że nie ma rzeczy, wózka po pozostałych dzioeciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sa w rodzinie osoby które zyja blisko nich i są totalnie przez nia zmanipulowane tylko nie pod wzgledem finansowym bo nie sa zamożni. ona każdego wykorzysta do czego tylko może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbym czytała o mojej bratowej z tym, ze ona bedzie miala 3 dziecko. Ona w swoim życiu nie przepracowala ani jednego dnia. Brat bierze jakieś tam dorywcze prace, z których wylatuje przeważnie po 2-3 miesiącach. Od kiedy urodziło im się drugie dziecko rodzina słyszy tylko dajcie i dajcie, bo macie, a my nie. Rodzice im pomagali ale rok temu powiedzieli dosc, bo ile można. Co więcej mama juz miala tak dosc, ze kazała im się pakować i wynosić (Maja dosc miejsca w domu ale miala dosc bycia kucharka, sprzataczka, opiekunka i sponsorem ). Poszli na wynajem, kawalerka, opłaty bardzo małe, bo po znajomości. I bratowa zaczela przychodzić do nas. A to pozycz, a to daj, a to kup. I jeszcze bezczelne teksty, ze my mamy dom, samochód, prace to powinnam wspierać brata. Dodam, ze do wszystkiego co mamy doszlismy sami, swoja praca, bez niczyjej pomocy (choć rodzice moi i męża chcieli pomoc to odmowilismy, tacy juz po prostu jesteśmy). No i bratowa wymyśliła, ze ja muszę kupować rzeczy dla jej dzieci, bo to przecież dzieci mojego brata, rodzina. No owszem rodzina ale ja nie jestem organizacja charytatywna. Mam swoje dziecko o to na nie wydaje swoje pieniądze. Owszem czasami cos kupie dzieciom brata ale tylko im, bo nie bede sponsorowac leserow. Niedługo jedziemy na wakacje i bratowa stwierdzila, ze co nam szkodzi zabrać dodatkowa dwojke dzieci. A no nie szkodzi ale nie zabierzemy, bo raz ze jedziemy odpocząć, a dwa raz zabierzemy to co rok bedzie lament, ze musimy. Więc ja stanowczo odmawiam pomocy i mało interesuje mnie czy się brat obrazi. Po rodzinie nie nagadaja, bo wszyscy wiedza jacy oni są i nikt im nie pomoze. A najlepsza sytuacja była kiedyś w święta. Przyjechali i zaczeli się żalić jak im ciężko, zle i w ogóle to oni kasy nie mają. Na co ciotka (siostra mamy) zapytala czy im ręce bozia upi....... a, ze pracowac nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko naucz się mówić nie. Widać, że jesteś spokojną osobą, nie lubią konfliktów i cenisz więzy rodzinne ponad własny komfort. To wszystko dobrze, ale bratowa ewidentnie to wykorzystuje. Widzi, że nie potrafisz odmawiać i manipuluje Tobą dla własnych korzyści, a to jest wstrętne i perfidne. Nie rozumiem jak można wymagać od kogoś kupowania tak drogich prezentów, finansowania wyprawki, płacenia za jakieś zabiegi kosmetyczne. No ludzie litości, jak chce mieć takie luksusy to niech sobie sama za nie zapłaci. Wózek i ubranka można kupić używane - bardzo dobrze jej powiedziałaś. A stwierdzenie, że ona potem sprzeda ten nowy jest po prostu szczytem bezczelności. Jakim nimi prawem ona oczekuje, że będziesz się dokładać do utrzymania jej dziecka? Jakim prawem ona oczekuje, że będziesz płacić za jej fanaberie? No naprawdę, wyjątkowo to bezczelne babsko, roszczeniowe i złośliwe. Domyślam się, że się jej boisz. Nie masz charakteru awanturnika, tak jak ona. Ale to nie znaczy, że masz jej ulegać, czy płakać z jej powodu. Jesteś o wiele lepszym człowiekiem niż Twoja bratowa, nie masz powodu do smucenia się z powodu jej uwag. Jesteś mądrzejsza, lepiej sobie radzisz w życiu, jesteś bardziej wrażliwa, bo myślisz o innych, a nie o sobie. A Twoja bratowa to jakiś nieudacznik w dużym pyskiem i tyle. Zadbać o dzieci sama nie potrafi, o siebie również, kombinuje jak oszukać i wykorzystać innych, do tego jest pyskata i złośliwa. Nie miałabym kogoś takiego jak ona wśród swoich znajomych. Autorko, zamiast płacić bratowej za wyprawkę idź do psychologa, gdzie nauczysz się odmawiać, niech ktoś Cię przekona, że nie ma nic złego w odmawianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sa w rodzinie osoby które zyja blisko nich i są totalnie przez nia zmanipulowane tylko nie pod wzgledem finansowym bo nie sa zamożni. ona każdego wykorzysta do czego tylko może. XXX Dużo tych zmanipulowanych osób? I kto to jest taki zmanipulowany? Pytam, bo myślę jakby to rozegrać, aby zminimalizować "straty" w relacjach z innymi członkami rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chyba zrobil glupia mine z niedowierzania i zapytal wprost czy ona oczekuje ze to ty masz kupic wozek? mysle, ze tak bym zareagowal biorac pod uwage zwyczaje kobiet, ktore z rozmowy z facetem nt wiezy HIFI potrafia przejsc na moze bys kupil wieze HIFi... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jak czytam Wasze historie to mi łapy opadają do ziemi.... Serio macie takich ludzi w rodzinie? Autorko, ktos bardzo mądrze napisał - naucz się asertywności, idz do psychologa, bądz silna bo ta baba Cie wykończy. To zwykła szuja, wampir i pasożyt. Nie daj się! Pozdrawiam i trzymam kciuki bys dała rade francy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma juz zadnych rzeczy po dzieciach bo tego dziecka się nie spodziewali. moze nakresle bardziej sytuacje. ona ma dorosla juz corke i blizniaki obecnie w wieku lat 14tu. jest po 40tce kobitka. corka sie uczy jeszczeno i chlopaki tez. ona nawet trochę pracowała gdzieniegdzie ale nigdy nie za długo. po pierwszej ciąży po powrocie do pracy były redukcje etatów i tak już zostało w sumie ze ona w domu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka dorosła to do pracy (w wakacje), niech pomoże finansowo roszczeniowej mamusi...Stara cwaniara :o brak słów normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci radzą idź do psychologa i naucz się mówić NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie że taki odzew :) my też z mężem doszliśmy do tego co mamy sami. i tak jak pisałam nie jesteśmy żadnymi bogaczami. najśmieszniejsze jest to ze sama pracuje na kierowniczym stanowisku a z nią sobie nie umiem poradzić. z tym że w życiu takiej osoby nie znałam wcześniej a zespół ludzi z którymi pracuje jest zgodny i nie ma większych konfliktów i nigdy nie było. dokładnie tak jak piszecie. ona wychodzi z założenia że skoro ktośma to musi jej dać tak po prostu bo rodzina. mnie już ręce opadają. myślę że na bank się obrazi. chyba zdecyduje się kupić im woucher ale na 100 lub 200 zł do sklepu z rzeczami dla dzieci. nie powiemy ile tam jest niech sobie sama sprawdzi. w sumie nie powinna się pytać - prezent to prezent w końcu. domyślam się że ją szlag trafi jak zamiast 1000 zobaczy 100zl. i dobrze jej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysl, asertywny, ale nie obrazliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro młodsze dzieci mają po 14 lat, to ona spokojnie mogła już 10 lat temu szukać pracy. Więc możemy założyć, że od 10 lat nie pracuje z wyboru:/ Czyli zwykły leń i cwaniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwlekasz to co nieuniknione. Jej zawsze będzie mało i ciągle będzie chciała więcej. Na pewno zdajesz sobie sprawę że prędzej czy później miarka się przebierze i w końcu czegoś odmówisz - ona się obrazi na was, a wy będziecie tymi najgorszymi? Mimo twoich dobrych chęci tak właśnie będzie. Lepiej wyznaczyć granice teraz niż cały czas mieć problem. Masz racje daj im ten voucher na 100zł i już. A jeżeli ona słowem się odezwie (a na pewno przyleci z pretensjami) to powiedz że jak się nie podoba to następnym razem nic im nie dacie. Ty dajesz prezent (nie musisz to twoja dobra wola), Ty decydujesz co i ile dasz. Skoro Ty z mężem nie możecie mieć dzieci to rozumiem że do końca życia będziecie mieć "obowiązek" im wszystko fundować bo wy macie a oni nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre relacje w rodzinie powinny być ale do tego trzeba chęci dwóch stron,a nie tylko ustępstwa z Twojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten voucher jest dobrym pomysłem. A jeśli przyczyna waszego braku potomstwa jest inna niż "nie chcemy mieć dziecka" to ostatecznie możesz później kłamać (jeśli dalej was będzie nachodzić), że zbieracie na kosztowne leczenie bezplodności, in vitro, wizytę u specjalisty za granicą lub coś tego typu. Chociaż kłamstwo ma zawsze krótkie nogi ale zostanie asertywną osobą wymaga czasu więc to może być takie chwilowe rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 Dobry pomysł. Ogólnie kłamstwa na dłuższą metę się nie sprawdzą, ale zanim nauczysz się asertywności i odmawiania tej pijawce, to możesz spokojnie przez pewien okres pościemniać, że macie jakieś inne wydatki. A jakie to już sama wymyśl;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do dzieci tak zdecydowaliśmy. cała akcja z badaniami lekami monitorowaniem płodności itd... już przeszliśmy. ostatecznie wybrał za nas los i już się z tym pogodzilismy że dzieci nie mamy i mieć nie bedziemy. ale nie chce się wdawać w szczegóły. temat ten jest dla mnie sam w sobie dość przykry. mnie się trochę wydaje że ona w ten sposób (zresztą takich argumentów tez używała i używa) chce dać nam posmakować rodzicielstwa i że niby tak w dobrej wierze bo my tacy biedni bezdzietni z tym że my nie jesteśmy tym kompletnie zainteresowani. pogodzilismy się. ułożylismy sobie wszystko po swojemu i jest nam tak dobrze. nawet nasz dom nie jest kompletnie przystosowany pod dzieci tak że nawet jak ona urodzi to tak średnio z tym noworodkiem do nas. jestem straszną pedantka i lubię ładne meble i ogólnie ładne wnętrza. zapracowalam na to jest moje i nie jest mi obojętne. a przy dzieciach zaraz syf będzie. zresztą ona sama taka jest ze straszny syf robi. moze ktos mnie źle odbierze ale przytocze z przeszłości coś. mamy dużą łazienkę i naprawdę mozna tam spokojnie dziecko przewinac jest miejsce. byla u nas jakas impreza. jej chlopaki byly male. przewinela dziecko na skórzanej bialej kanapie w taki sposob ze ja uswinila a potem zostawiła ta pieluche zwinieta na lawie na ktorej zwykle jadamy. jak jej zwrocilam uwage to powiedziala ze przesadzam zeco wazniejsze? dziecko czy jakas tam lawa? a mnie nawet nie o wartosc w ogole noe chodzilo tylko kurde.... no my tam jemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona Wam nie daje posmakować rodzicielstwa, ale pod takim pozorem wyłudza od Was pieniądze. Nie macie dzieci, nieważne z jakiego powodu, to Wasza sprawa. A pieniądze możecie wydawać jak Wam się podoba, bo sami na nie zarobiliście. Sorry, oczekiwanie, że ktoś będzie dawał pieniądze, bo "ma więcej", "bo nie ma dzieci" to zwykłe chamstwo. Decydując się na dziecko każdy wie z czym to się wiąże i jakie są wydatki. Sama mam jedną córkę, drugie w drodze. Mamy bezdzietnych znajomych i rodzinę. I owszem, spora część z nich ma lepszą sytuację od nas, głównie dlatego, że nie mają dzieci. I ja wiem, że gdybyśmy się nie decydowali na dziecko, to stać by nas było na nowsze auto i wakacje za granicą co roku i że żaden wydatek nie byłby problemem, ale taki był nasz wybór i jesteśmy z niego zadowoleni. I w życiu by mi nie przyszło do głowy oczekiwać, że ktoś nam będzie robił drogie prezenty dla córki, bo ma lepszą niż my sytuację:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takich ludzi, niestety. Koleżanka na studiach stwierdziła, że skoro ja pracuję mogę sponsorować wszystkie jej kserówki. Prosiła mnie o zrobienie, kasy oddawać nie miała ochoty. Mówiła, ty pracujesz, zarabiasz, nie zbiedniejesz od kilku kserówek. Oczywiście nie zbiednieję, ale to ja chcę decydować, czy mam ochotę sponsorować ją czy nie !! Czasem można, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielucha z kupą na ławie? Mało że franca to jeszcze fleja. Skąd się biorą tacy ludzie? :o Autorko, Ty jesteś aniołem. Ja po jednej takiej akcji już bym do domu jej nie wpuściła. Chamka jedna. Moj dom i moje zasady, uprzejmość uprzejmoscią ale odnosze wrażenie że ona zrobiła to specjalnie. Zapewne gdyby mogła to by Ci tym gownem wysmarowała wszystko! Powiem Ci jedno. Od takich ludzi jak najdalej. Wiezy rodzinne to fajna sprawa ale nie kosztem czego takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biała kanapa i obesrany zadek... no nie, nie pojmuje. Na bank to było specjalnie. Sorry, niestety te ich dzieci bedą takie same, zobaczysz. Mamusia je nauczy jak od ciotki ciągnąć kase. Szczerze Ci wspołczuje. Jesli teraz tego nie ukrócisz to masz kochana "przesrane" :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×